MONSTERA MONKEY MASK
Około dwóch lat temu, zimą, na moim parapecie stanęła monstera Monkey Mask. Mała, może ze trzy lub cztery liście. Dlaczego akurat monstera Monkey Mask? Ponieważ miała być mała, zajmować mało miejsca i być prosta w uprawie. Kupiłam ją za jakieś 8 zł o ile pamietam w jednym z supermarketów. Była tak mała, że przywiozłam ją pod kurtką w samochodzie, żeby nie zmarzła na dworze ani w trakcie drogi. Jak widać na załączonym obrazku, u mnie wyrosła znacznie ponad miarę ;) Jak to powiedziała moja koleżanka Monika – Olga, monstera jest jak chwast, rośnie jak szalona! No i bingo! Jak widać, doskonale wiedziała co mówi, bo monstera Monkey Mask rośnie jak szalona. Nie wymaga ode mnie niczego, nawet gdyby wymagała, cóż … mogłoby się to dla niej kiepsko skończyć. Pisałam Wam jakiś czas temu o kwiatkach, które nie są wymagające ŁATWE DO UPRAWY I ODPORNE KWIATY DONICZKOWE. I właśnie na zdjęciu, na parapecie stoi ta dokładnie monstera Monkey Mask, którą teraz widzicie na zdjęciu głównym. Przesadzona została do wielkiej donicy wiosną zeszłego roku i poszła na całość. W międzyczasie dokupiłam paliki, a teraz musiałam ją podwiązać do szafki bo przestaje trzymać pion. Zapewne powinnam porobić z niej rozsady ale w sumie zastanawiam się czy nie wolałabym oddać ja do adopcji ;) bo miejsca u mnie więcej nie dostanie – już mi się możliwości skończyły :( Nie mam ręki do kwiatów, nie umiem się nimi zajmować, kwiatek musi mieć samozaparcie, żeby u mnie wytrzymać. Jeśli więc monstera monkey mask, zamiokulkas, sansevieria, juka, grubosz (ten niestety mniej, żeby nie powiedzieć, że ostatnio zupełnie nie) dały radę, to u Ciebie zapewne też i to bez problemu.
MONSTERA MONKEY MASK
MONSTERA MONKEY MASK – wymagania:
Wiem, że część moich czytelników pisała o specjalnych wymaganiach monster … moja została przesadzona z tej białej doniczki z parapetu, do 86 litrowej stojącej na ziemi. Użyłam zwykłej, najzwyklejszej ziemi ogrodowej. Kupiłam ją w workach oczywiście. Monsterę podlewam od wielkiego dzwonu, troszkę tak, jak mi się przypomni, za to zawsze z odżywką: naturalną z hummusem albo jakąś inną, czysto chemiczną mieszanką = tak wnioskuję, gdyż są przeźroczyste. Po prostu kończę 1 butelką, kupuję następną ale inną, tak dla urozmaicenia. Uwielbiam monstery, chciałabym mieć cały dom w kwiatach, gorzej z miejscem, możliwościami lokalowymi i ręką. Dla pocieszania tych, którym kwiaty nie rosną, mi padły ostatnio dwie difenbachie, a podobno to proste kwiatki do uprawy. Jak widać monstera Monkey Mask radzi sobie znacznie ale to znacznie lepiej. Nawet mam wrażenie, że przesuszanie jej nie straszne. Na przelewanie nie ma co liczyć ;)
MONSTERA MONKEY MASK – zagadka:
Teraz tak sobie pomyślałam, że w sumie nie wiem dlaczego, ale ostatnie liście wierzchołkowe zaczynają być coraz większe? Masz pomysł, co to powoduje? Dolne partie rozrastają się w ilość, górne w wielkość. Wiem, że monstera Monkey Mask to gatunek wieloletnich, wiecznie zielonych pnączy. U mnie pnie się po palikach okręconych włóknem kokosowym. Cześć łodyg przyczepiłam na trititki, część podwiązałam sznurkiem. Ale monstera i tak robi to, co chce. Zupełnie się nie słucha i może i dobrze, bo szalona z niej roślina, co w sumie dodaje jej dzikości i naturalnego uroku. Kup sobie mini monsterę mówi, wiele miejsca nie zajmie mówili ;)
mostka napisał
ALE PIĘKNA!
Ronka napisał
WSPANIAŁA!
Elżbieta napisał
Olgo Kochana, Twoja Monstera nie ma szans paść, gdyż żywi się bardzo dobrą energią – to ją trzyma przy życiu – jakże dobrym życiu. Ona się wdzięczy, bo ma powody – jej po prostu jest u Ciebie bardzo dobrze. Gdzie ludzie się kłócą, brak miłości, to kwiaty po prostu usychają i więdną… U Ciebie są skazane na piękno i dorodność. Gratuluję. Jeśli jednak oddasz do adopcji (z wiadomych względów – w końcu nie wybudujesz dla niej oranżerii – to też będzie z troski o nią, a nowa właścicielka też będzie szczęśliwa razem z Monsterą – tak sądzę.
Pozdrawiam Cię miło i dziękuję za wspaniałe przepisy, w ciekawy sposób podane.
Krystian napisał
Hej, mugłbym przygarnąć sadzonkę szczytową:)
Jeśli oczywiście się zgodzisz ;)
Napisz do mnie na Instagramie ;)
Nazw:
@pan_plantowski
Będę czekał :)
Krystian napisał
Jeśli oczywiście masz Instagrama ;)
Urszula napisał
Wydaje mi się, że dostaje za dużo odżywki, dlatego tak szybko i dziwnie rośnie.
M napisał
Czy ona stoi przy oknie wschodnim?
Rafał napisał
Piękna monstera. Liście są coraz większe, bo roślina jest „dojrzała” i ma odpowiednie warunki. Młode rośliny mają liście niewielkie im starsza roślina i im bardziej sprzyjające warunki, tym liście większe, często różniące się wyglądem od tych młodszych. Wielu pasjonatów dąży do tego, aby ich rośliny weszły w ten etap wzrostu, ale nie często się to udaje. Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się, z faktu, że roślina ma sprzyjające warunki. Co do rzadkiego podlewania i przesuszania, to akurat monstery to lubią o wiele bardziej niż stale wilgotne podłoże, które często powoduje gnicie korzeni. Zupełnie przypadkiem, za sprawą „kiepskiej ręki” zapewniła Pani roślinie odpowiednie warunki ?
Anna napisał
Przepiękna!!!
Agnieszka napisał
Nigdy nie widziałam takiej odmiany – cudo!