 Białe, jasne, czyste, delikatny akcent zielony i żółty powoduje, że nabierają wyrazu nie wspominając o smaku. Są ładne, cieszą oko i podniebienie. Takie trójkąciki są w gruncie rzeczy moją trzecią już propozycją na wykorzystanie nachos. Do tej pory polecałam: Zgrabne trójkąciki z nachos i Gorące nachos w wersji imprezowej.Nie jestem zdeklarowaną wielbicielką nachos ale raz na jakiś czas nie zaszkodzą nikomu :) Bardzo jestem ciekawa jakie Wy macie pomysły na nachos, bo zawsze przydają się do szybkiego przygotowania smacznej przekąski. Skończył się właśnie długi weekend. Dla mnie był bardzo pracowity, przesadzałam rośliny, usuwałam darń, bo mam silne postanowienie ogródka ziołowego nie tylko w doniczkach. Do tego kupiłam kilka krzaczków porzeczek i malin … no zobaczymy. Znając moją rękę do roślin, a dokładnie katastrofalny brak ręki, o ile im nie „pomogę” to dadzą radę. Pewnie nie powinnam nawet patrzeć w ich kierunku przez kilka dni, bo jak nie spalę ich nawozem, to przeleję, lub zasuszę i tak dalej i tak dalej, jakoś wyczucia nie mam. Ale to nic, zawsze warto próbować :) pod tym względem jestem nieugięta, bo na tyle porażek ogrodniczych, ile miałam spokojnie starczyło by na kilka osób. W międzyczasie walczyłam z mniszkiem lekarskim, który kwitnie u mnie w ilościach hurtowych i w takowych starałam się go przetworzyć. Nie było aż tak dobrze, ale mam już kilkanaście słoiczków miodu mniszkowego, marmolady mniszkowej i zebrałam odpowiednią ilość płatków na wino mniszkowe. Wino będę robiła pierwszy raz i to zaczynam od kwiatowego, które podobno do najłatwiejszych nie należy, bo jest kapryśne, jak mówią znawcy. Ja się nie zrażam ale to zapewne błoga nieświadomość :) w tym temacie pozwala mi na lekkie podejście do wina mniszkowego. W końcu, dlaczego akurat mi ma się nie udać hihihihi … no zobaczymy, będę oczywiście dawała znać, czy coś się udało tak, jak powinno. A wracając do tematu trójkącików serowych, są fajna przekąską do wina lub Martini :) co ważne, fajnie się przechowują i nie marudzą w lodówce ;) |
|||
 |
|||
 |
|||
|
|
|||
 |
 |
||
|
|
|
||
|
|
|||
Olga, pieknie wiosenna przekaska!
Pozdrawiam :)
Apetycznie wygladają. Niedawno kupiłam nachos i leżą w szafce więc już wiem jak je wykorzystam:))
U ciebie,jak zwykle kolorowo i pieknie i smakowicie :)))
Olgo, b. fajny przepis! Zrobiłam na krakersach i użyłam liści ziół (bazylii i mięty).