Dzisiaj coś ciekawego! Naleśniki ze szpinakiem przygotowuję na dwa sposoby. Pierwszy to naleśniki ze szpinakiem zmielonym, wtedy powstaje wspaniałe zielone ciasto. Drugi, to klasyczne naleśniki nadziewane szpinakiem z serem albo ziemniakami. Tym razem zapraszam na zielone naleśniki, które świetnie smakują i bardzo intrygująco wyglądają. Dzieciaki całkiem zaskoczone, jadły aż im się uszy trzęsły, chociaż na początku, co niektórzy lekko się bali tej zieleni.
Bezglutenowe naleśniki ze szpinakiem
Bezglutenowe naleśniki ze szpinakiem – składniki:
• 150 g liści szpinaku
• 2 szklanki mleka roślinnego
• 1 szklanka wody + 50 ml
• 1 czubata szklanka mąki gryczanej
• 1 czubata szklanka mąki kukurydzianej
• 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
• 100 ml oleju do smażenia
• ½ łyżeczki soli
Bezglutenowe naleśniki ze szpinakiem – przygotowanie:
- Liście szpinaku blenduję z mlekiem roślinnym na jednolita masę.
- Dodaję wszystkie pozostałe składniki i mieszam.
- Ciasto odstawiam na 15 minut.
- Smażę naleśniki z obu stron na natłuszczone patelni.
Naleśniki ze szpinakiem
Naleśniki ze szpinakiem – składniki:
• 150 g liści szpinaku
• 2 szklanki wody
• 4 szklanki mleka krowiego lub sojowego
• 5 szklanek mąki pszennej
• duża szczypta soli
• 100 ml oleju
Naleśniki ze szpinakiem – przygotowanie:
- Liście szpinaku blenduję z mlekiem na jednolita masę.
- Dodaję wszystkie pozostałe składniki i mieszam.
- Ciasto odstawiam na 15 minut.
- Smażę naleśniki z obu stron na natłuszczone patelni.
NALEŚNIKI przepisy:
Naleśniki amerykańskie Pancakes
D – ja łączę z roślinnym :)
Jakie piękne! Jutro robię! :-)
Zakochalem się! Zakochalem się w Pani przepisach! Boże co ja jadłem do tej pory?! :D
Wow. Wyglądają oszałamiająco ! Muszę zrobić. A co do szpinaku to pierogi mmmm :-) Muszę przestać śledzić Twoje przepisy … to uzależnia i cholera robie sie głodna !
Łomatko!!! Tego się nie spodziewałam Takie cudne, że hoho! Zrobię, a co!
Najlepszy świeżutki w sałatkach.
Wspaniałe te naleśniczki :-)
Wyszły obłędnie pyszne :D chociaż ciasto zrobiłam po swojemu – dałam 2 jajka i łyżeczkę czosnku granulowanego. A nadzienie walnęłam (chyba) nietypowe – ugotowałam czerwoną soczewicę z warzywami suszonymi SyS (miałam już końcówkę w torebce, to dlatego dorzuciłam), potem jeszcze chwilę poddusiłam to z kilkoma oliwkami i kiełkami stir-fry. Pychota :) I kolor jak na zdjęciu – piękna żywa zieleń (a myślałam że to photoshop ;) ).
racjona – hahaha super :) Ja nie mam photoshopa u mnie naturalite ;)
Zrobione, 3 dni temu się zajadaliśmy i podałam z sosem z Twojego bloga do gołąbków :) mmmmmmm… swoją drogą – lepszego sosu do gołąbków nie jadłam! Mąż zobaczył zdjęcie z gołąbkami i się ucieszył, że robię gołąbki – a tu naleśniki, ale też jadł i mu smakowały. Zastanawialiśmy się nad jakimś pasującym farszem do środka… jakiś kurczak z warzywami może… co byś dodała?