NATURALNE SPOSOBY NA ZDROWIE
Mam dzisiaj dla Was wpis w kontekście ZDROWIA szeroko pojętego. O pomocy w trakcie infekcji, a także zapobiegania i trzymania się z dala od wirusów i bakterii. Wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć, a jak już leczyć to skutecznie! Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Teraz, gdy w sklepach ludzie kichają i prychają, gdy dzieciaki gorączkują, a koleżanka z biurka obok skarży się na bolące gardło – trzeba zacząć działać. W przeciwdziałaniu i skuteczności jest siła. Nie da się uniknąć całkowicie kontaktów międzyludzkich, więc zagrożenie wirusami przez cały czas istnieje. Gdy pojawią się pierwsze symptomy przeziębienia lub grypy to trzeba natychmiast działać. Do tego oczywiście cały czas podnosić odporność, stosować sprawdzone domowe sposoby, racjonalnie się odżywiać i utrzymywać organizm w ruchu. Złota zasada higienicznego stylu życia działa, no ale nie zawsze. U nas cała rodzina szczepi się, pijemy różne zioła, używamy naturalnych preparatów, ponieważ łączymy medycynę klasyczną, że znanym od wieków i cenionym ziołolecznictwem. Sięgamy również po medycynę tradycyjną, wiadomo jednak zawsze dołączamy do niej sprawdzone metody, które wiemy, że akurat na nas i członków mojej rodziny działają. Pomoc w przypadku przeziębienia, grypy i jesiennej infekcji jest bezcenna. Ból gardła, kaszel, chrypa, katar, rozbicie, zatkany nos, osłabienie, bóle mięśni – wszyscy to znamy. A jak one się pojawią trzeba natychmiast podjąć działania, żeby szybciej wrócić do zdrowia i kondycji. Wiem, że każdy z Was ma swój ulubiony sposób, bo nie ma jednej, złotej i uniwersalnej metody dla wszystkich.
We wpisie Jak uniknąć grypy w sezonie jesienno – zimowym pokazywałam Wam kilka sposobów na zapobieganie przeziębieniom i grypie. Ze wskazaniem na znane i lubiane produkty i składniki. Po pierwsze miód i produkty pszczele jak pyłek kwiatowy i pierzga. Po drugie imbir, czosnek, kurkuma i cytryna. Do tego echinacea, czystek kreteński, szałwia, witamina C i bioflawonoidy cytrusowe. To już taki cudowny, złoty zestaw produktów spożywczych, ziół i witamin. Do tego napój wspierający odporność na bazie tych składników oraz naturalny produkt zapobiegający i leczący, czyli Virostop.
Na początku w aptekach dostępny był spray do nosa i do gardła. I te znałam najlepiej, zresztą wam już je pokazywałam wcześniej.
A ze sprayami od wielu miesięcy przyjaźnię się na dobre, o czym Wam zresztą już pisałam. We wszystkich preparatach Virostop znajdziecie zestaw echinacea, czystek kreteński i szałwia, który działa cudownie na organizm i świetnie wpisuje się w tematykę naturalnych sposobów na zdrowie i radzenia sobie z infekcjami! Teraz do rodziny Virostop dołączyły jeszcze pastylki do ssania, krople i kapsułki, te pierwsze z nich ostatnio trzymam w torebce, ponieważ są bardzo poręczne!
Spraye działają świetnie prewencyjnie nawet jak nie mamy żadnej infekcji. Można je stosować przed i po pobycie w zatłoczonych środkach transportu jak autobus, tramwaj, pociąg czy samolot. Tak samo, gdy jesteśmy w restauracji, supermarkecie, centrum handlowym, biurze czy szkole. Działają nie tylko prewencyjnie, ale świetnie pomagają, jak tylko czujemy, że zaczyna się katar i rozkłada nas jakaś infekcja. W trakcie samej infekcji spray do gardła leczy podrażnione gardło, spray do ust zmniejsza i skraca katar i przynosi ulgę. Oczyszcza nos również przy alergicznym katarze. Przynosi ulgę na kilka godzin ułatwiając oddychanie i zmniejszając nieprzyjemne odczucia w nosie. Wielkim plusem jest to, że nie wysusza śluzówki! Sam spray do gardła daje ulgę przy podrażnieniu i bólu gardła więc jest bardzo pomocny w każdej infekcji! Jeśli chodzi o nowe pastylki do ssania, to są one alternatywą zamiast spray-u do ust, ponieważ mają dokładnie to samo działanie.
VIROSTOP pastylki do ssania chronią organizm przed wirusami i bakteriami, w tym przed SARS-CoV-2, grypą A i B. Ich skuteczność została potwierdzona w badaniach klinicznych (link https://pl.virostop.info/studie/)! Podobnie jak spray do gardła i nosa, pastylki hamują rozwój i pomagają łagodzić ostre objawy infekcji wirusowych, a przyjemny cytrynowy smak sprawia, że miło się po nie sięga! Napiszę jeszcze, że są one dobre dla diabetyków i wegan! To ważna informacja dla osób na diecie roślinnej! W celu kompleksowej ochrony górnych dróg oddechowych idealnie jest stosować VIROSTOP pastylki do ssania i Virostop spray do nosa razem, albo Virostop spray do ust i spray do nosa razem!
To pokażę wam jeszcze VIROSTOP krople, które są dla mnie nowością! Zawierają unikalną kombinację roślin w tym wspomniany już wcześniej czystek kreteński znany z dużej zawartości polifenoli i działający jako naturalny przeciwutleniacz. Krople wzbogacone zostały ekstraktem z pestek grejpfruta i dzięki temu wspomagają naturalną detoksykację organizmu i pomagają w utrzymaniu naturalnej równowagi mikroflory jelitowej. Olejki eteryczne z jeżówki i mięty pozytywnie wpływają na układ oddechowy i wspomagają prawidłowe funkcjonowanie górnych dróg oddechowych.
Wzmacniające odporność działanie mają również VIROSTOP kapsułki. Nie zawierają jednak ekstraktu z pestek grejpfruta. Ten natomiast, w czystej postaci, bez dodatków, ale w najwyższym możliwym stężeniu można uzupełnić stosując krople Citrogrep (występują również pod nazwą Citrovital).
Echinacea, czyli jeżówka purpurowa
Łacińska nazwa jeżówki to Echinacea purpurea. Nie wiem, kiedy dokładnie o niej usłyszałam po raz pierwszy, ale pamiętam to zioło jako jedno z pierwszych w moim dzieciństwie. Było w kompozycjach ziół, które piłam minimum dwa razy dziennie. W kroplach, mieszane z wodą na łyżce lub kostce cukru. W nalewkach o dziwnych nazwach i bardzo intensywnych smakach. Echinacea była takim hasłem kluczem oznaczającym bezpośrednio zdrowie i wszelkie aspekty podnoszenia odporności i zwalczania infekcji. Byłam chorowitym dzieckiem, więc zioła towarzyszyły mi od najmłodszych lat. Tu pomagała właśnie medycyna ludowa i ziołolecznictwo bardziej niż medycyna klasyczna.
Echinacea purpurea jest rośliną, która zajmuje czołowe miejsce spośród ziół o niezwykle wszechstronnym działaniu w medycynie i ziołolecznictwie. Stosowana wewnętrznie i zewnętrznie przynosi wiele wymiernych korzyści. Działanie prozdrowotne Echinacea jest poparte wieloma badaniami naukowymi. Stosowana jest na wiele dolegliwości, co nie dziwi, patrząc na jej rozległe właściwości wielokierunkowe a przez to działanie na układ odpornościowy, zwiększając odpowiedź immunologiczną, produkcję limfocytów i ich mobilność, co za tym idzie zdolności obronne przed chorobami wirusowymi.:
- w zwalczaniu objawów przeziębienia
- podnoszenie odporności
- poprawa odporności
- stymulowanie układu odpornościowego
- wzmocnienie organizmu
- zwalczanie stanu zapalnego
- zwalczanie wolnych rodników
- działanie antyoksydacyjne
- opóźnia procesy starzenia,
- łagodzi objawy przeziębienia i skraca czas trwania choroby
Jeżówkę znajdziecie również w wielu maściach, żelach i różnych jednoskładnikowych oraz złożonych preparatach stosowanych zewnętrznie. Tu działanie jej jest bardzo wszechstronne, ponieważ pomaga w leczeniu ciężko gojących się ran, w stanach zapalnych i przy znoszeniu bólu. Można powiedzieć, że pomaga również w walce z chorobami układu mięśniowo-szkieletowego. Takimi jak reumatyzm, zapalenie stawów czy stłuczenia. Łagodzi i goi zapalenie skóry, trądzik i przyśpiesza gojenie opryszczki. Dlatego też musiałam przygotować z jej udziałem nalewki :)
Szałwia lekarska
Szałwia jest popularnym ziołem stosowanym w kuchni i ziołolecznictwie. Zawiera wiele składników odżywczych, witamin, minerałów oraz związki przeciwzapalne i przeciwutleniające. Wszystkie one synergicznie wpływają korzystnie na nasze zdrowie poprzez wszechstronne działanie bakteriobójcze, przeciwgrzybicze i przeciwzapalne. Może być stosowana zewnętrznie i wewnętrznie, przez osoby w różnym wieku z różnymi problemami zdrowotnymi. Stosuje się szałwię lekarską w postaci nalewek, naparów do picia, płukanek i okładów. Znajdziecie ją w kremach, płynach do higieny intymnej i mydłach. W maściach na stłuczenia, w tonikach, dezodorantach, w kosmetykach przeciwtrądzikowych i przeciwłupieżowych. W formie naparu łagodzi stany zapalne jamy ustnej, dziąseł i gardła, dlatego kupicie ją w aptekach i sklepach zielarskich także w formie płukanek do gardła. Dostaniecie ją w sprzedaży w formie gotowych herbatek ziołowych, w formie sypkiego suszu, nalewek, naparów, hydrolatów i olejków eterycznych. Dzięki silnemu działaniu bakteriobójczemu i przeciwzapalnemu pomaga zminimalizować rozwój niebezpiecznych bakterii i wirusów. I między innymi również, dlatego przypisywano jej magiczne moce i używano do okadzania domostw i ludzi. Do tego wszystkiego nie zapominajmy o tym, że szałwia jest rośliną przyprawową stosowaną do zup, sosów, potraw mięsnych i rybnych. W kuchni angielskiej chętnie łączona z kotletami wieprzowymi i masłem.
Cistus creticus
Produkty na bazie czystka znalazły bardzo liczne zastosowanie w medycynie. Podobnie jak w przypadku szałwii czystek kreteński znajdziecie w wielu preparatach stosowanych wewnętrznie oraz zewnętrznie. W naparach, nalewkach, herbatach i hydrolatach. Oczywiście chyba najpopularniejsze w tej chwili są herbaty z czystka, które dostaniecie nawet w mniejszych sklepach spożywczych. Ostatnio spotkałam się również z czystkiem w preparatach złożonych oraz jednoskładnikowych przeznaczonych dla psów i koni. Tajemnica czystka i jego właściwości lecznicze związane są z licznymi związkami z grupy polifenoli. Na pewno znacie je jako wymiatacze wolnych rodników, bo tak zwykło się o nich mówić, aby nakreślić główny kierunek działania. W czystku kreteńskim znajdziecie bogactwo składników jakimi są:
- polifenole
- olejki eteryczne,
- borneol,
- cyneol,
- eugenol,
- ledol
- fenol
- limonen
Jednak to właśnie polifenole, jako główne i bardzo pożądane substancje, odpowiadają za właściwości naparów przygotowywanych z tej rośliny. Czystkowi kreteńskiemu przypisuje się silne działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i grzybobójcze. A dzięki polifenolom działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Spotkacie je w preparatach działających zewnętrznie. W mydłach do higieny intymnej, w tonikach, płynach micelarnych, peelingach, w kremach, odżywkach i szamponach. Czyli wszędzie tam, gdzie przydaje się jego działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Wewnętrzne stosowanie czystka wzmacnia system odpornościowy i pomaga w zapobieganiu infekcjom oraz w walce już tymi, które się zaczęły. Właśnie dlatego jest on składnikiem popularnych herbatek, naparów, nalewek i napojów, tabletek do ssania, preparatów złożonych w formie sprayów. Polecam Wam napar z czystka jest smaczny i zdrowy!
Chciałam Wam polecić także wpis Naturalne sposoby bronienia się przed wirusami, tam również znajdziecie masę fajnych informacji i sprawdzonych sposobów na zdrowie.
NALEWKI
Dzisiaj wpadłam na pomysł, że pokażę Wam nalewki na bazie głównych składników Virostop, czyli echinacea, czystka kreteńskiego oraz szałwii. Miała być jedna nalewka, jednak w efekcie przygotowałam dwie. Takie rozszerzenia tematu są zawsze dobre. Powstała nalewka klasyczna na bazie alkoholu, czyli wersję dla dorosłych. Taka do picia i smarowania. Oraz nalewka z echinacea, czystka i szałwii bez alkoholu dla dzieci i osób, które unikają procentów. Obie te nalewki są na tyle proste, że możecie przygotować je w domu i używać zewnętrznie oraz wewnętrznie. Może zacznijmy generalnie od tego, że nalewki mogą być alkoholowe na bazie wódki lub spirytusu i poddanych maceracji ziół. Zajmuje to od kilku dni do kilku miesięcy. Generalnie im dłużej, tym lepiej. Takie nalewki są bardziej wskazane dla dorosłych. Możecie również przygotować nalewki bezalkoholowe takie, które bez problemu nadadzą się dla dzieci.
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie alkoholu
Nalewka jak widzicie po kilku tygodniach nabrała bardzo intensywnego koloru. Zapach ma alkoholowy, ziołowy i smak cierpko-gorzki. To charakterystyczne dla nalewek, że nie są zazwyczaj smaczne, za to zdrowe. Podczas maceracji ziół świeżych lub suszonych powstaje produkt ziołowy, który ma najwięcej korzyści zdrowotnych. W kilkutygodniowym procesie z suszu ziół, łodyg, kwiatów, korzeni lub całych roślin wydobywają się nierozpuszczalne w wodzie substancje czynne, które posiadają walory lecznicze. Zależą one oczywiście od tego, jakie konkretnie zioła zalejemy w słoiku. Ja zdecydowałam się, jak już wiecie na echinacea, czystka kreteńskiego oraz szałwię. Jeśli macie ochotę, to możecie dodać coś jeszcze, ale to już zostawiam waszej inwencji.
Osobiście zależało mi, aby powstała nalewka, która będzie nadawała się do użytku zewnętrznego i wewnętrznego. Wykorzystując właściwości jeżówki w zwalczaniu objawów przeziębienia i podnoszenia odporności można pić nalewkę dawkując sobie ją kropelkowo w mikrodawkach. Zewnętrznie jeżówka jest używana we wspomaganiu leczenia ciężko gojących się ran, stanach zapalnych i znoszeniu bólu. Osoby borykające się z zapaleniem skóry, czy trądzikiem na pewno docenią jej właściwości, gdy zaczną używać nalewki zewnętrznie. Drugim składnikiem jest czystek, który ma działanie antybakteryjne i grzybobójcze do tego antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Dlatego też wspomaga odporność, leczy i działa zbawiennie na skórę. Za to o szałwii to słyszeli chyba wszyscy. Jak udowodniono ma ona działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze oraz przeciwgrzybicze i przeciwzapalne.
Generalnie przygotowanie nalewki jest proste. Ja użyłam trzech ziół w równych proporcjach. Wsypałam do słoika po 80 ml każdego z ziół: echinacea, czystka kreteńskiego oraz szałwię. Zalałam je 850 ml 40% alkoholu, zamieszałam, zakręciłam i w temperaturze pokojowej i odstawia się ją na dłuższy czas. Nie wspomniałam o tym wcześniej, ale w przypadku maceratów ważne jest, aby naczynie nie przepuszczało światła, więc aby było wykonane z ciemnego szkła. Ponieważ takiego słoja nie miałam, użyłam zwykłego i wstawiłam go do papierowej torebki.
Na zdjęciu powyżej widzicie jak dokładnie wyglądała w momencie zalania. Z dnia na dzień zyskiwała coraz intensywniejszy kolor. Polecam raz na kilka dni zamieszać lub potrząsnąć słoikiem, tak aby zioła uniosły się z dna. Swoje ziołowe nalewki przygotowuję z suszonych ziół, które kupuję w sklepach zielarskich. Polecam wybierać sprawdzone marki i dobrych producentów, bo jakość użytego materiału ziołowego ma bezpośredni i główny wpływ na jakość nalewki. Generalnie zioła zalewa się alkoholem o zawartości od 40-90 procent. Jeśli chcecie uzyskać łagodniejszą i smaczniejszą nalewkę, to można pokusić się o dodanie do niej cukru, miodu lub syropu z agawy. Ja wychodzę z założenia, że zioła mają leczyć a nie koniecznie smakować. Ten czas, gdy zioła stoją zalane alkoholem jest najważniejszym etapem w całej produkcji nalewki. Nazywa się go maceracją, a polega ona na zmiękczaniu i ekstrakcji ziół bezpośrednio do alkoholu. Uzyskany w ten sposób produkt zwie się nalewem :)
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie alkoholu
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie alkoholu – składniki:
- 80 ml jeżówki purpurowej
- 80 ml czystka kreteńskiego
- 80 ml szałwii
- 850 ml rozcieńczonego spirytusu do 40% lub wódki
- 1 litrowy słoik
- torebka papierowa
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie alkoholu – przepis:
- Do słoika wsypuję odmierzone zioła, wlewam alkohol i mieszam.
- Zakręcam słoik, wkładam w torebkę papierową i wstawiam do szafki.
- Pozwalam jej stać nawet 3 miesiące. Co kilka dni potrząsam słoikiem i obserwuję jak zmienia się kolor maceratu.
- Następnie filtruję przez gazę lub filtr do kawy i zlewam do ciemnych butelek z kroplomierzem.
Podpowiem jeszcze, że takie butelki można kupić w sklepach internetowych i na portalach aukcyjnych. Ja wybrałam takie po 100 ml z kroplomierzem szklanym. Specjalnie kupiłam dwa kolory gumek kroplomierza. Te z czarną pipetką zostały użyte do maceratu alkoholowego, natomiast te białe do maceratu wodnego. Nie da się pomylić.
Generalnie w sprzedaży znajdziecie butelki o różnej pojemność, od 10 ml, 15 ml, 25 ml, 50 ml i 100 ml. Mogą być z nakrętką, pipetą tak jak ja kupiłam, atomizerem lub kroplomierzem. Jedyna zasada jest taka – szkło musi być brązowe! Nadmiar nalewki możecie trzymać w butelkach w ciemnym miejscu, najlepiej chłodnym lub w temperaturze pokojowej.
Jak widzicie, członkom rodziny podaję ją na łyżce wody. Po kilka kropli 3 razy dziennie w czasie choroby lub spadku odporności. Można również zmieszać ją z małą ilością wody, nasączyć wacik i przetrzeć twarz, ręce lub nogi. Po prostu nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie alkoholu jest do tego stworzona!
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie wody
Ponieważ poprzednia nalewka była z procentami to teraz będzie taka bez ich udziału. Jako dziecko pijałam bardzo wiele ziół w mieszankach podnoszących odporność. Mama parzyła mi je w szklance przykrytej spodeczkiem. Ten cierpki smak i charakterystyczny zapach pamiętam do dziś. Były nalewki, hydrolaty, krople, maści, napary, herbatki oraz zioła odmierzane łyżką z dużego słoika. Generalnie takie domowe krople ziołowe to nic innego jak skoncentrowane zioła lub wyciągi z ziół w płynnej postaci. Mogą być one stosowane na wiele dolegliwości u dzieci i dorosłych, chociaż mam wrażenie, że najpopularniejsze są te podnoszące odporność lub zmniejszające stres. Należy pamiętać, że alkohol ma zdolność do wyciągania nieco szerszej ilości substancji czynnych z ziół niż po prostu woda. Dlatego też nalewki na bazie wody powinny być trochę intensywniejsze. Nie są one poddawane leżakowaniu, lecz gotowaniu lub zaparzaniu.
Gdy przypominam sobie czasy mojego dzieciństwa to krople mama podawała mi na kostce cukru. Był to jedyny sposób na to, bym chciała je wypić. Podrzucam wam również taką metodę. Oczywiście wersję wodną również można stosować zewnętrznie i wewnętrznie.
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie wody
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie wody – składniki:
- 100 ml jeżówki purpurowej
- 100 ml czystka kreteńskiego
- 100 ml szałwii
- 700 ml wody
- 1 litrowy słoik
- gaza
Nalewka z echinacea, czystka oraz szałwii na bazie wody – przepis:
- Do garnka wsypuję odmierzone zioła, wlewam wodę i mieszam.
- Wstawiam na gaz i gotuję na małym palniku przez 15 minut.
- Zostawiam do ostudzenia i następnie przecedzam przez gazę lub filtr do kawy i zlewam do ciemnych butelek z kroplomierzem.
Zawsze podziwiam zioła za ich szerokie spektrum działania, magię składników czynnych i wszechstronność. Po wyjęciu z torebek pachną intensywnie, mają różne kolory, wygląd i strukturę. Zachwycają mnie i kuszą swoimi walorami od zawsze, odkąd pamiętam. Ach, aż miło jest mi pisać o echinacea, czystku kreteńskim i szałwii. W ziołach jest coś magicznego, co przyciąga i sprawia, że ufamy im i wiemy, że zawsze pomogą. Poparte jest to nie tylko wiarą w doświadczenia tysięcy zielarzy i zielarek, ale również badaniami lekarskimi i udowodnionymi eksperymentami medycznymi. Są one cudownym zestawem produktów spożywczych, ziół i witamin. Na bazie tych składników powstały moje nalewki. Również na bazie tych składników powstała cała rodzina preparatów Virostop. Pisałam już o tym, zauważcie, że od jakiegoś czasu dostaniecie jeszcze krople, kapsułki i tabletki do ssania! Wiem, że bardzo wielu moich czytelników zna te preparaty i lubi. W sumie nic dziwnego, naturalne sprawdzone preparaty o świetnym składzie jak to się mówi bronią się same.
Jak widzicie, zioła mają moc. Przy pierwszych objawach przeziębienia i grypy z pomocą przychodzą naturalne sposoby leczenia, wspierania organizmu i bronienia się przed wirusami oraz bakteriami. Jest to temat rzeka, ale przyznać muszę, że wyjątkowo lubię roślinne preparaty, bo zawsze są one naturalne i wykorzystują połączenie wiedzy i badań medycznych z wierzeniami i doświadczeniami ludowymi. Takie połączenie uważam za zdecydowanie najlepsze!
A TY jak radzisz sobie z pierwszymi objawami przeziębienia lub grypy?
Pozdrawiam Olga Smile
* wpis zawiera lokowanie produktu
ela napisał
Wszyscy mają Virostop, mam i ja :))))))))))
Halina napisał
Jak dla mnie najlepsze jest jedzenie ziół i kiszonek :*
Iwona napisał
Najpiękniejsze są najprostsze porady. Mocno pozdrawiam :)
Anna napisał
Super, tyle się dowiaduję od Ciebie Olguś
Katarzyna napisał
Jakbyś mi w myślach czytała haha Miałam szukać zdrowej nalewki dla mojej rodziny. Medium jesteś czy co?
Tom napisał
U mnie w rodzinie najbardziej sprawuje się jod do nosa.
Poza tym morsowanie robi swoje. Jednak każdy jest inny i co jednemu pomoże to drugiemu zaszkodzi wiec trzeba szukać
Dorota napisał
U mnie mikstura z cytryny, imbiru i miodu, biały napar, zakwas buraczany, nalewka na pędach sosny, miodek z mniszka, miodek z szyszek sosny, a w tym roku właśnie nastawiłam oxymel na occie z kombuczy 🙂
Joanna napisał
Kupiłam Virostop w sobotę, jak tylko u ciebie zobaczyłam. Te do ssania cukierki bardzo smaczne. Już się polubiłam z nimi.
Małgoś napisał
Piję czystek, bo jakoś on mi smakuje, nie wiem czy podświadomie czy świadomie :D
Marzena napisał
Bardzo fajnie bloga prowadzisz, smacznie gotujesz i dobrze radzisz. Trzymaj tak dalej, bo miło się czyta.