Noże VICTORINOX dla każdego Szefa Kuchni
W tym wpisie pokażę wam i opiszę wspaniałe kute noże VICTORINOX. Nóż jest niezwykle ważnym narzędziem dla każdego szefa kuchni. Zarówno w profesjonalnej, kuchni hotelowej i restauracyjnej oraz domowej, o której absolutnie zapominać nie można! W codziennym użytkowaniu nóż musi być wyważony, ostry, dobrany do potrawy, którą ma kroić i dobrze leżeć w ręku. Oj tak, leżenie w ręku i ostrość to absolutna podstawa codziennej pracy z warzywami, ow0cami oraz mięsem i pieczywem. Ponieważ sama mam w domu kilkanaście noży zwykłych, kutych i profesjonalnych, to z wielką przyjemnością opiszę wam kilka podstawowych noży, które warto mieć w kuchni. Noże są zaraz po sprzęcie AGD moim kolejnym ulubionym narzędziem kuchennym. Ja mogę tak godzinami o długościach noży, ostrzach i rączkach mówić!
Generalnie noże możemy podzielić ze względu na kształt, materiał, z którego są wykonane, budowę rękojeści i przeznaczenie. Tym razem noże VICTORINOX posłużą nam za przykład. Dokładnie 3-elementowy zestaw podstawowych kutych noży kuchennych, w skład którego wchodzą: nóż szefa kuchni o długości 20 cm, nóż kuchenny 8 cm oraz nóż do porcjowania o długości 20 cm. Taki zestaw pozwala na rewelacyjne krojenie i przygotowywanie dowolnych dań. To właściwie taka żelazna podstawa w każdej kuchni. Muszę napisać, że zestaw Grand Maître jest świetny, noże są piękne, precyzyjnie wykonane, poręczne, ciężkie, wyważone i leżą w dłoni jak ulał!
Jak czytamy na stronie producenta: „Najwyższa jakość i ponadczasowa elegancja to dwie cechy, które definiują serię kutych noży Grand Maître od Victorinox. W każdym modelu ostrze płynnie łączy się z rękojeścią, z jedynie lekkim zgrubieniem stali na styku tych elementów. Zgrubienie to zapobiega przesunięciu dłoni z rękojeści na ostrze. Zestaw szefa kuchni Grand Maître to trzyczęściowa kolekcja podstawowych narzędzi o różnych przeznaczeniach. Zestaw ten, składający się z noża kuchennego, noża do porcjowania oraz noża szefa kuchni, to doskonała baza najbardziej potrzebnych przyborów kuchennych”. Zaczynam od podstawowego i fantastycznego 20 centymetrowego noża Szefa Kuchni!
NÓŻ SZEFA KUCHNI
Jak sama nazwa wskazuje, nóż Szefa Kuchni jest nieodzownym nożem w każdej kuchni hotelowej, gastronomicznej i domowej. Jest to nóż wszechstronny do wielu zadań. Trzeba przyznać, że to najbardziej uniwersalne narzędzie, jakie trafia do rąk kucharza profesjonalisty i amatora. Nie wiem czy wiecie, ale służyć może do krojenia, porcjowania, szatkowania, rozgniatania, rozcierania, przenoszenia i podważania. Potniesz nim warzywa i owoce w plastry, słupki czy piórka. Można śmiało siekać mięso, porcjować kurczaka, oprawiać ryby, przekrawać chrzęści i miękkie kości, rozbierać większe kawałki a także kroić perfekcyjnie upieczonego indyka, rzymską pieczeń czy karkówkę, na którą czeka cała rodzina. Nadaje się wspaniale do zieleniny, którą w bardzo łatwy sposób poszatkujesz dzięki zaokrąglonemu kształtowi ostrza. Nie ma problemu z rozdrobnieniem warzyw, krojeniem w kostkę czy na mniejsze kawałki. Cechą noża Szefa Kuchni Victorinox jest wysokiej jakości szeroka klinga świetnie chroniąca palce przed uderzaniem o deskę do krojenia. Twardy grzbiet i fantastyczne ostrze kute z jednego kawałka stali nierdzewnej pozwala na precyzyjne krojenie, otwieranie muszli, rozgniatanie, rozcieranie, podważanie. Do tego zaostrzony czubek ułatwia wykonywanie wszelakich precyzyjnych zadań, jak na przykład krojenie cebuli w drobną kostkę, rzodkiewek w plasterki i małych i ostrych papryczek na kawałki oraz wyjmowanie oczek z ziemniaków, a także odcinanie twardych kawałków małych warzyw. Nożem tym można również pokusić się o oprawianie ryb, mięsa, drobiu, warzyw oraz szybkie, łatwe i wydajne krojenie.
Nóż długi DO PORCJOWANIA
Nóż długi Victorinox, to idealny nóż do porcjowania większych i szerszych kawałków, które wymagają użycia długiego noża. Tak się dzieje w przypadku dużych kabaczków, bakłażana, długiej papryki, płaskich kawałków mięsa, nie wspominając już o arbuzie lub melonie. Rewelacyjnie sprawdzi się również do krojenia tortów i ciast. Mimo, że nie jest ząbkowany z powodzeniem kroi nawet bardzo świeży chleb, bułkę czy chrupiącą bagietkę. Można nim podobnie jak nożem szefa kuchni szatkować, rozcierać, kroić i porcjować. U mnie tym razem nóż długi został wykorzystany do precyzyjnego krojenia w cienkie plasterki filetu z łososia. Doszłam do wniosku, że pokażę przepis na łososia marynowanego w soku z cytryny, z pomarańczą, kaparami i koperkiem!
Łosoś marynowany
Łosoś marynowany– składniki:
- kawałek łososia około 500 g, najlepiej płat bez skóry, jeśli ze skórą, to trzeba będzie ją usunąć
- 5 cytryn
- 1 pomarańcza
- mały słoiczek kaparów lub marynowanego pieprzu
- 2 łyżeczki soli, może być więcej do smaku, jeśli wolicie
- 60 ml oleju lub łagodnej w smaku oliwy
- posiekany koperek do smaku, najlepiej pęczek!
Łosoś marynowany – przepis:
- Łososia myję pod kranem, osuszam ręcznikiem. Układam na desce i kroję w cienkie plasterki, wkładam do miski.
- Cytryny myję, ocieram na tarce skórkę z jednej cytryny, a ze wszystkich wyciskam sok. Wyciskam również sok z pomarańczy.
- W misce układam łososia, dolewam sok z cytryn i pomarańczy, olej oraz dodaję sól, skórkę z cytryny, kapary i koperek. Mieszam bardzo dokładnie! Ugniatam lekko, przykrywam folią i wstawiam na 8-10 godzin do lodówki.
- Łososia odcedzam z soku i układam na talerzu, najlepiej ze świeżym pieczywem jako przystawkę!
- I już łosoś marynowany jest gotowy.
Nóż krótki kuchenny, długość 8 cm
W opisywanym komplecie noży Grand Maître znajduje się jeszcze nóż kuchenny krótki o długości 8 cm. U mnie używany jest do krojenia warzyw, owoców, do wyjmowania pestek ze śliwek, do krojenia chili w cieniutkie plasterki tak samo jak czosnku. Sprawdza się również idealnie do obierania cebuli z łusek, ziemniaków, marchewki jeśli nie używacie obieraczki. Ten nóż to dla każdego kucharza prawdziwy niezbędnik w kuchni. Razem z nożem szefa kuchni i nożem długim do porcjowania to fantastyczny zestaw do codziennego użytku.
Krótki nóż z zestawu noży Grand Maître wyróżnia się nie tylko wyjątkowo ostrym ostrzem o szpiczastym zakończeniu oraz śliczną i bardzo ergonomiczną rękojeścią. Długość 8 cm pozwala na skutecznie usuwanie pestek i nasion na przykład z gruszek, jabłek, papryki. Pozwala również na idealne i bardzo precyzyjne krojenie owoców i warzyw na kawałki lub w bardzo cieniutkie plasterki. Podobnie jak większe noże z zestawu noży Grand Maître rewelacyjnie sprawdzi się zarówno w domowej, jak i w profesjonalnej kuchni hotelowej lub restauracyjnej. W końcu zestaw Grand Maître to 3-elementowy zestaw szefa kuchni!
Przygotowałam jeszcze jeden przepis dla swoich czytelników, tym razem jest to makaron z pomidorami, chili, czosnkiem i kaparami. Świetny, smaczny, świeży, idealny na lato i gdy mamy ochotę na danie przywołujące ciepłe i słoneczne miesiące.
Makaron z pomidorami koktajlowymi
Makaron z pomidorami koktajlowymi – składniki:
- 300 g makaronu pszennego lub bezglutenowego
- 250 g pomidorków koktajlowych czerwonych i żółtych lub tylko czerwonych
- 1 cebulka dymka
- 1 ostra papryka
- 2 łyżki oliwy
- 1 cytryna (sok z połówki i skórka otarta na tarce z całej cytryny)
- kilka listków bazylii
- świeży mielony pieprz do smaku i sól
- tarty ser do posypania, może być z mleka krowiego lub mleka roślinnego
- łyżeczka lub dwie kaparów
Makaron z pomidorami koktajlowymi – przygotowanie:
- W dużym garnku zagotowuję wodę, solę i wkładam makaron, gotuję zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Pomidorki myję, osuszam i kroję na kawałki. Cebulę obieram i kroję w cieniutkie plasterki. Cytrynę myję, oskrobuję z niej skórkę na tarce i wyciskam sok z połówki.
- W misce mieszam pomidory z cebulą, skórką i sokiem z cytryny, pokrojoną drobniutko ostrą papryką, listkami bazylii, oliwą, solą i pieprzem. Odstawiam na 3 minuty.
- Makaron odlewam, lekko przelewam wodą, aby zakończyć proces gotowania. Mieszam z zawartością miski i nakładam na talerze. Podaję natychmiast. Jest lekki i pyszny!
A teraz mam niespodziankę dla moich czytelników:
Zapraszam na KONKURS
Napisz: Jakie jest Twoje ulubione danie, które przygotowujesz perfekcyjnie jak szef lub szefowa kuchni?
Nagrody w konkursie to zestawy noży Victorinox:
Nagroda za miejsce 1 – zestaw kuchenny 5 części
Nagroda za miejsce 2 – zestaw noży do warzyw i owoców Swiss Classic
Nagroda za miejsce 3 – zestaw noży do warzyw i owoców Swiss Classic
Zabawa trwa od dziś przez 7 dni :) Czekam na odpowiedzi w komentarzach pod tym postem! Konkurs trwa od dzisiaj 29 sierpnia 2017 do 4 września 2017 włącznie do godziny 23.59.
Fundatorem nagród jest Victorinox
Zapraszam do zabawy!
Olga Smile
Ewa Zebryk napisał
GosiaGosia napisał
Uwielbiam gotować a moja rodzina wcinać to co im przygotuje. Moim popisowym daniem tak smakowo jak i wizerunkowo to dorsz ze szpinakiem na pure ziemniaczanym. Wszystkie czynności kuchenne podczas przyrządzania tego dania to ekstaz emocji, uduchowienie.W kuchni odpoczywam, relaksuje się, zapominam o problemach, smutkach. Kuchnia to sama radość!
Drugie moje danie popisowe ale w formie na słodko to tarta z rabarbarem i bezą :)
Smacznego
Anka napisał
Moim popisowym daniem jest królik duszony w winie. Oliwa, czosnek, rozmaryn, tymianek, wino biale, rosół no i oczywiście mięso z królika. Do tego jeszcze wolny ogien i trochę czasu. Niewielka ilość soli też się przyda. Jest to przepis otrzymany od znajomego Włocha. We Włoszech mięso królicze jest bardziej cenione niż w Polsce, a szkoda bo jest zdrowe. Ja mam to szczęscie, że mamy własną hodowlę karmioną zbożem, sianem i zieleniną z ogródka. Własnie zabieram sie za pasztet, bedzie na kanapki dla dzieci, przecież od poniedziałku szkoła.
arguska napisał
Kiedyś nie wierzyłam w swoje możliwości. Wszystko wydawało mi się trudne, niemożliwe, takie skomplikowane… Dziś wszystko wygląda inaczej:) Kuchnia nie jest dla mnie początkiem, a jednocześnie końcem, ale TU wszystko się zaczyna. Tak na dobre zaczęłam gotować po przeprowadzce do nowego domu, gdzie kuchnia była tylko moja… Miałam pozwolić, by czuła się samotna? By nigdy nie poczuła pudru z mąki na ścianach? Kocham gotować i piec. Tu spełniam się i próbuję zawsze nowości. Moi synowie podnoszą mi poprzeczkę wysoko, ale dzięki takim wyzwaniom pokazuję też dla nich, że nie ma rzeczy niemożliwych, i po prostu robię to! Słowa: „Mamusiu, a upieczesz (to i to), a może ugotujesz takie danie…” są iskrą, która wyzwala we mnie temperament do gotowania. Są już pomysły w głowie, fartuch założony, i do dzieła!
Dziś mogę powiedzieć, że przygotowuję perfekcyjne ciasto dyniowe, ciasto czekoladowe z dodatkiem ciemnego (domowej roboty) dżemu, a także sernik na kruchym cieście z kruszonką. Laury zbiera także ciasto drożdżowe (bez ugniatania, warstwami układam składniki do wyrośnięcia), które przygotowuję z różnorodnymi sezonowymi owocami. Zawsze jest wyśmienity efekt kubków smakowych całej rodziny po degustacji mojego spaghetti, a także po pierogach z farszem z kaszy i grzybów leśnych. Synowie są zawsze szczęśliwi, gdy ugotuję zupę krem (skarbnica zdrowia), na przykład brokułową bądź kalafiorową z dodatkiem grzanek (robię na patelni) i prażonego słonecznika.
Dziś nie boję się gotowania, a jeżeli coś nie wyjdzie, następnym razem będzie na pewno smaczniej… Gotowanie to pasja, trzeba zrobić tylko ten pierwszy krok! Pozdrawiam:)
Agnieszka G. napisał
Dla mnie popisowe jest ciasto:
Jeżynowa mozaika:
Ciasto: 2 jaja 2 łyżki wody ¼ szkl mąki pszennej ¼ szkl mąki ziemniaczanej ¼ szkl kawy cappuccino 0,5 łyżeczki proszku 0,35 szkl cukru
Masa śmietanowa: 330 ml śmietanki 30% 1 galaretka truskawkowa 5 dag jeżyn
Masa brzoskwiniowa: 1 słoik dżemu brzoskwiniowego 1 galaretka truskawkowa 0,5 szkl wrzątku Galaretka kawowa: 0,5 litra wrzątku 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej Cukier do smaku 1,5 łyżki żelatyny
Dodatkowo:
Delicje
Wykonanie: Ciasto: Białka ubić z cukrem. Dodać żółtka wymieszane z wodą, na końcu wsypać mąki wymieszane z kawą i proszkiem do pieczenia. Upiec w tortownicy o średnicy 22 cm ok. 20 minut. Masa śmietanowa: Śmietankę ubijamy na sztywno. Jeżyny myjemy i miksujemy. Galaretkę rozpuszczamy w 0,5 szklanki wrzątku, studzimy i gdy będzie zaczynać tężeć mieszamy ze śmietanką. Na końcu dodajemy jeżyny i mieszamy łyżką. Masa brzoskwiniowa: Dżem miksujemy. Galaretkę rozpuszczamy w 0,5 szklanki wrzątku, studzimy i zimną wlewamy do dżemu odkładamy do lekkiego tężenia. Galaretka kawowa: We wrzątku rozpuszczamy kawę, żelatynę i słodzimy. Odkładamy.
Przełożenie: Ciasto- masa śmietankowa- delicje- tężejąca masa brzoskwiniowa- galaretka kawowa
Robert napisał
Moim popisowym daniem jest:
Mumie z mięsem
1 ciasto francuskie
1 podwójna pierś kurczaka
Ser żółty w plasterkach
1 jajko
Sól i pieprz
Fileta myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy w płaty. Mięso lekko rozbijamy i oprószamy solą, pieprzem. Płat ciasta francuskiego dzielimy na pół. Na każdej połówce wzdłuż dłuższych boków robimy po 5 nacięć w odstępach 2-3 cm. Pośrodku układamy filety z kurczaka i przykrywamy plastrami żółtego sera. Zaplatamy ciasto: paski przekładamy na zmianę – prawy, lewy, prawy, lewy itd. Pomiędzy paskami zostawiamy bardzo małe przerwy, aby mięso podczas pieczenia mogło odparować. Tak przygotowane mięso wkładamy na około 15 minut do lodówki. Po wyjęciu kurczaka z lodówki, wierzch ciasta smarujemy delikatnie rozkłóconym jajkiem, a mięso układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 30-40 minut. Podajemy z surówkami.
starsza siostra Alergika napisał
Danie, które lubię przygotowywać najbardziej to tort bezglutenowy i bezjajeczny. Nie mam stałego przepisu, on wciąż ewoluuje :) Najczęściej modyfikuję zwyczajne przepisy na babeczki lub muffinki na jogurcie, zastępując mąkę pszenną i jajka ich różnymi, bezglutenowymi/bezbiałkowymi zamiennikami.
Piekę dla szczególnej osoby, jaką jest mój młodszy brat, który od wczesnego dzieciństwa jest na ścisłej diecie, m.in. bezglutenowej i bezjajecznej, z powodu silnej alergii. Widzieć uśmiech na jego twarzy kiedy próbuje nowego, świeżego ciasta – bezcenne :) Chociaż komentarze typu: „bez jajek? bez mąki pszennej? Jak ty to zrobiłaś? Smakuje jak zwykłe ciasto, bardzo dobre”wygłaszane przez glutenowców, też nie sprawiają mi przykrości ;)
Dzięki Pani blogowi, obecnie rozszerzam bezglutenowy repertuar o nowe zupy i domowe chleby, choć muszę powiedzieć, że ciasta pozostaną chyba moim ulubionym daniem. Dają pole do popisu nie tylko przy tworzeniu nowych doznań smakowych, ale także wizualnych. Pozdrawiam serdecznie! [IMG]https://i67.tinypic.com/oan98o.jpg[/IMG]
starsza siostra Alergika napisał
Danie, które lubię przygotowywać najbardziej to tort bezglutenowy i bezjajeczny. Nie mam stałego przepisu, on wciąż ewoluuje :) Najczęściej modyfikuję zwyczajne przepisy na babeczki lub muffinki na jogurcie, zastępując mąkę pszenną i jajka ich różnymi, bezglutenowymi/bezbiałkowymi zamiennikami.
Piekę dla szczególnej osoby, jaką jest mój młodszy brat, który od dzieciństwa jest na ścisłej diecie, m.in. bezglutenowej i bezjajecznej, z powodu silnej alergii. Widzieć uśmiech na jego twarzy kiedy próbuje nowego, świeżego ciasta – bezcenne :) Chociaż komentarze typu: „bez jajek? bez mąki pszennej? Jak ty to zrobiłaś?
Smakuje jak zwykłe ciasto, bardzo dobre”wygłaszane przez glutenowców, też nie sprawiają mi przykrości ;)
Dzięki Pani blogowi, obecnie rozszerzam bezglutenowy repertuar o nowe zupy i domowe chleby, choć muszę powiedzieć, że ciasta pozostaną chyba moim ulubionym daniem. Dają pole do popisu nie tylko przy tworzeniu nowych doznań smakowych, ale także wizualnych. Pozdrawiam serdecznie! [IMG]https://i67.tinypic.com/oan98o.jpg[/IMG]
starsza siostra Alergika napisał
Danie, które lubię przygotowywać najbardziej to tort bezglutenowy i bezjajeczny. Nie mam stałego przepisu, on wciąż ewoluuje :) Najczęściej modyfikuję zwyczajne przepisy na babeczki lub muffinki na jogurcie, zastępując mąkę pszenną i jajka ich różnymi, bezglutenowymi/bezbiałkowymi zamiennikami.
Piekę dla szczególnej osoby, jaką jest mój młodszy brat, który od dzieciństwa jest na ścisłej diecie, m.in. bezglutenowej i bezjajecznej, z powodu silnej alergii. Widzieć uśmiech na jego twarzy kiedy próbuje nowego, świeżego ciasta – bezcenne :) Chociaż komentarze typu: „bez jajek? bez mąki pszennej? Jak ty to zrobiłaś?
Smakuje jak zwykłe ciasto, bardzo dobre”wygłaszane przez glutenowców, też nie sprawiają mi przykrości ;)
Dzięki Pani blogowi, obecnie rozszerzam bezglutenowy repertuar o nowe zupy i domowe chleby, choć muszę powiedzieć, że ciasta pozostaną chyba moim ulubionym daniem. Dają pole do popisu nie tylko przy tworzeniu nowych doznań smakowych, ale także wizualnych. Pozdrawiam serdecznie!
Robert Niebr napisał
PAKORA Z KALAFIORA Z ZIELONĄ SAŁATKĄ:
Nie mam sztywnego przepisu i zawsze wszystko robię na oko.
KALAFIOR: Mieszamy mąkę z ciecierzycy z wodą, przyprawiamy ulubionymi przyprawami – ja dodaję kurkumę, chili, czarnuszkę odrobinę cynamonu i trochę soli. Dobrze zmieszajcie i odczekajcie kilka minut. Masa z mąki, wody i przypraw nie może być ani zbyt rzadka ani zbyt gęsta. Kalafiora smażymy na patelni z każdej strony.
ZIELONA SAŁATKA: Kroimy sałatę i zieloną paprykę. Gotuję (a właściwie prawie rozgotowuję bób, choć wiem że niektórzy wolą jak jest lekko twardawy, ale ja chcę aby bób stał się częścią sosu do sałatki). Robię pesto z pietruszki czyli pietruszka z czosnkiem, skórką z cytryny i oliwą (jednak do sałatki biorę 1-2 łyżeczki pesto, a możecie zachować do innych potraw). Mieszam pesto z dodatkową ilością oliwy, odrobiną vinaigrette i soku z cytryny, dodaję sól, pieprz i wszystko (razem z sałatą, papryką i bobem) dokładnie mieszam w misce sałatkowej. Żeby było efektownie i kolorowo, możecie dodać odkrojone skórki cytryny i 2-3 plasterki pomidora malinowego, ale sama bez tych dodatków ma taki smak, że oszalejcie nawet bez tych dodatków.
To tak z grubsza, bo każdy może dowolnie modyfikować pod swój smak. Na pewno nie przytyjecie od tego. Mnie się udało jeszcze zdobyć bób przed weekendem, ale jeśli Wam się nie uda, zawsze można kupić mrożony.
Smacznego i dołączam fotkę dania.