OCET JABŁKOWY
Chyba nie muszę przestawać, bo ocet jabłkowy jest chyba wszystkim znany. Nie wiem czy znajdzie w swojej szafce żywy ocet jabłkowy tak jak mój, jeśli nie to serdecznie polecam przepis na jego wersję domową. Gwarantuję, że przyda się w kuchni i codziennym życiu. Oczywiście ocet jabłkowy można kupić w większości eko sklepów i lepszych delikatesach, jednak ja polecam ten dokładnie ocet jabłkowy, taki naturalny, ekologiczny, no i zrobiony w domu. HA! To ocet żywy, pełen wartościowych substancji, pracujący, naturalny i bogaty w mikroelementy, minerały. Wspaniały zarówno w smaku jak i konsystencji. Pachnie owocami, lekko szczypie w język. Jest super! Nie tam jakiś destylowany, sztucznie klarowany a domowy, naturalny! Ja wiem, wiem, po co się męczyć? Ano po to, bo samemu można przygotować ocet jabłkowy pełnowartościowy, znacznie lepszy od tych, które nabędziemy w sklepach, znacznie! A Ty, jakiego octu używasz, może właśnie ocet jabłkowy domowy, taki jak kiedyś?
OCET JABŁKOWY
OCET JABŁKOWY – składniki:
- 2,5 kg jabłek (dowolny gatunek, ale dobrze zmieszać kwaśne ze słodkimi). Ważne, aby jabłka były ekologiczne bez woskowania, oprysków i powlekania. Mogą być nierówne, z plamkami i w różnych gatunkach.
- 2 – 2,5 litra wody
- 120 ml miodu lub syropu klonowego (może być z agawy albo inny)
OCET JABŁKOWY – przepis:
- Jabłka myję, osuszam, wkładam do malaksera lub kroję na kawałki.
- Jabłka przekładam do słoja.
- Miód lub syrop rozpuszczam w szklance ciepłej wody i czekam aż zupełnie przestygnie.
- Około 2 litrów wody gotuję i studzę do temperatury pokojowej.
- Do jabłek dolewam miód z wodą i tyle przegotowanej wody ile zmieści się do słoja, zostawcie taki zapas jaki widzicie u mnie na zdjęciu.
- Słój przykrywam bardzo gęstą ściereczką lub po prostu nową skarpetką pończochą. Obie wersje muszą chronić nastaw przed muszkami owocówkami.
- Przez pierwszych 5 dni trzymam słój w kuchni. TU za 2 dni rozpocznie się ostra fermentacja. Jabłka będą podchodziły pod powierzchnię trzeba je dogniatać i mieszać drewnianą za każdym razem przelaną wrzątkiem łyżką. Zależnie od nasilenia, czasami wystarczą dwa mieszania rano i wieczorem. Innym razem trzeba mieszać co 2-4 godziny. Po kilku dniach zacznie się tworzyć na powierzchni biała galaretowata masa to matka octowa. Gdy zakończy się ostra faza fermentacji i jabłka przestaną nam chcieć wystrzelić ze słoja, wtedy jest czas na spokojna fermentację.
- Odstawiam słój w ciemne miejsce na 3-4 tygodnie. Ja ciągle zaglądam, bo fascynują mnie wszelakie procesy fermentacyjne! Na tym etapie pojawią się bąbelki i zapach alkoholu za sprawa fermentacji alkoholowej.
- Po tych 4 tygodniach mniej więcej, płyn przecedzam przez kilka warstw tetry aby był bardziej klarowny, przelewam powrotem do czystego słoja. Jednak najpierw w rękawiczkach WYJMUJĘ NA TALERZ MATKĘ OCTOWĄ do przecedzania octu. To ona gwarantuje cudowny start nowemu octowi. Z czasem matka ta zacznie się dzielić i można obdarowywać znajomych. Matkę wkładam do słoja z odcedzonym octem i dalej zostawiam.
- Znowu słój przykrywam kilkoma warstwami gazy i zamykam gumką. Ocet będzie dalej pracował a na powierzchni pływa matka drożdżowa, niech pracuje i fermentuje! Matki nie wyrzucajcie, nie mieszajcie, po całym procesie fermentacji, który trwać będzie około 5 tygodni, matkę przełóżcie do słoika, zalejcie octem i wstawcie do lodówki. Używajcie jak matkę kombuchy do fermentacji następnych octów!
- Domowy ocet jabłkowy jest pyszny i zdrowy! Prosty do zrobienia do picia, celów kulinarnych i przecierania skóry, ocet jabłkowy zawsze się przydaje!
Anonim napisał
Malinowy truskawkowy i jablkowy…
Anonim napisał
mam
Natalia napisał
Witam. Zrobiłam dwa tygodnie temu ocet. W sensie nastawiłam go. Najpierw rzeczywiście była ostra fermentacja i jabłka chciały wyjść ze słoja. Później się uspokoiło. Przycisnęła mi je słoikiem z wodą. I woda jakby wyparowała. Jak wyjmę słoik to nie przykrywa mi jabłek. Czy mam dodać jakiejś wody? I w ogóle jeśli te jabłka zaczną wystawać znad cieczy to rozumiem że zaczną pleśnieć…co mam robić?
Agnieszka napisał
Mam pytanie do punktu 9 – po wyjeciu matki odstawiamy ją w inne miejsce czy ponownie dodajemy do płynu?
Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Olga Smile napisał
Agnieszka – tak, ja wkładam do nowego octu na dno słoika :)
Anonim napisał
Dzień dobry. P. Olgo mam ocet jablkowy w trakcie wykonania. Drugi tydzień po na stawie, jest po burzliwej fermentacji. Nie wytwarza się matka. Mam pytanie:czy to normalne, czy może jeszcze powstanie? Będę wdzięczna za odpowiedź. ?
Olga Smile napisał
Czytelnik przepisu – jasne, że tak, spokojnie, po 6-8 tygodniach powinno ją być widać :D
Anonim napisał
Dobiega czwarty tydzień octu nastawionego na ogóreczniku. Z gęstej masy zrobiła się rzadsza, płynna konsystencja o zapachu octu. Czy po 4. tygodniach powinnam już odcedzić płyn od ziela, aby dalej pracowało, ziele już jest do wyrzucenia?Płyn po oddzieleniu przelewam jeszcze do słoika i ile tygodni powinien jeszcze pracować? z tego co widzę, to dalej się już chyba nie miesza?A ta matka octowa to z czego? Z tego co będzie dopiero powstawało na powierzchni tego odcedzonego już octu?
Przepraszam,trochę z innej beczki, ale wygląda na to,że ten z ogórecznika jest również całkiem fajny, proszę o podpowiedź :)
Olga Smile napisał
Czytelnik przepisu – nigdy nie robiłam na ogóreczniku, tu trudno mi pomóc. Ja robię z jabłek i gruszek. Zostawiam ocet z jabłkami na dość długo, widzę, że nic mu to nie przeszkadza. Ostatni stał 3 miesiące bez odcedzenia i tez wyszedł wspaniale!
Anonim napisał
Rozumiem,chodziło mi o to, czy po odcedzeniu po ok 4 tyg wyrzucam resztki owocowe czy ziołowe a matka zbiera się na tej części odcedzonej już bez owoców ?Z gruszek także musi być super :)