Orzechy laskowe prażone
Oj tak, jak najbardziej, orzechy laskowe prażone należą do top 10 moich przekąsek. Orzechy laskowe prażone kiedyś można było kupić, od lat niestety nie są dostępne, więc sama je robię w zaciszu mojej kuchni. Jeśli należycie do tych osób, które kupując czekoladę wybierają tą z największą ilością orzeszków, to witajcie w klubie :) Właśnie w czekoladach znajdują się najwspanialsze orzechy laskowe prażone. Dokładnie takie, jak z mojego przepisu. Przygotowanie ich nie jest żadną większą filozofią, ale wiecie, co – wciągają straszliwie. Uwielbiam ich zapach w trakcie prażenia. Lubię niecierpliwie mieszać je łyżką, żeby przestygły. Obierać z łupinek, a co któregoś orzecha bez dzielenia się z innymi bezkarnie zjadać, tak jeszcze na ciepło. No tak mam, tak po prostu mam. Słabość od orzechów z czekolady. Łapię się na tym, że czasami kupuję czekoladę tylko właśnie dla tych prażonych orzechów. Łapczywie zjadając kawałki, no przecież sobie nie żałuję, zatrzymuję się tylko na dłużej na orzeszku. Lubię obserwować dzieci jak chrupią takie orzechy niczym wiewiórki. Skrobią je przednimi zębami, oglądają, masa szczęścia zaklęta w orzeszku. Zazwyczaj prażę na raz około 500 g orzechów laskowych. To taka porcja akurat na trzy osoby, bez szaleństwa, ale w pełni wystarczająca. Gdy zrobię porcję podwójną, oczywiście zjemy, nikt przecież marudzić nie będzie. Ale nie o to chodzi, trzeba sobie dogadzać na raty :) Przy obieraniu uprażonych orzechów z łupinek jest zaskakująco dużo chętnych do pomagania. Aż miło. Szkoda, że nie mam tylu ochotników do zmywania ;) Taki los ;) Zapraszam zatem na Orzechy laskowe prażone ;)
Orzechy laskowe prażone
Orzechy laskowe prażone – składniki:
• orzechy laskowe bez łupinek
Orzechy laskowe prażone – przygotowanie:
1. Orzechy wkładam na teflonową patelnię. Włączam spory gaz i mieszając piekę. Skórka musi ściemnieć i pękać. Kilka razy podrzucam patelnią i wykładam orzechy na blachę do pieczenia. Niech stygną.
2. Następnie, jeszcze ciepłe orzechy obieram palcami zdejmując skórkę, wkładam do słoika i trzymam w lodówce. Za długo tam nie postoją, śpieszcie się przed rodziną, żeby dla was coś zostało. Orzechy laskowe prażone zjadam z wielką przyjemnością!
anka napisał
Fantastyczny przepis, efekt przerósł moje oczekiwania!
Naa napisał
Olgo to dzięki Tobie odkryłam wiele wspaniałych przepisów. DZIĘKUJĘ!
Hoszka napisał
Jak z czekolady – to prawda. Są pyszne!!!!!!!!!!!!
Xmen w wersji krajowej ;)d napisał
Donoszę, że wyszły świetne w smaku i konsystencji, dokładnie takie jak na zdjęciu. Superowo!
mcanna napisał
wspaniałe jak wygrzebane z czekolady:)
Oli napisał
Piękne orzechy bardzo apetyczne!
Bziu napisał
O rety, to musi być pyszne!
Ukla napisał
Pani Olgo, to trzeci przepis przeze menie wykorzystany z pani bloga. Dziękuję, smacznie wyszło!
Norma napisał
Dziękuję za ten przepis :) Bardzo dziekuję!
Adria napisał
Zagladam tu od jakiegos czasu i musze przyznac, ze zaskakujesz.