Są smaki, za którymi się tęskni. Dzisiaj pączki pieczone Donuts. Takk, dokładnie! Pączki pieczone z dziurką czyli amerykańskie Donuts są u nas w domu hitem ostatnich miesięcy. Kiedyś takie pączki pieczone Donuts były dla mnie tylko marzeniem. A chcieć to móc moi drodzy! Zawsze to powtarzam! Pączki pieczone Donuts przygotowane w bardzo prosty sposób i upieczone w formie w piekarniku, smakują zdecydowanie wspaniale. W konsystencji są delikatne, miękkie, dość puchate. Aromatyczne, słodkie i kuszące. O tak, kuszące! Przez kilka tygodni szukałam formy do pieczenia pączków. Nie znalazłam jej w żadnym sklepie internetowym a tu podczas wizyty w Tesco natrafiłam na cały regał form. Nie było przebacz, dwie znalazły miejsce w moim koszyku. Osobiście wolę pączki pieczone od tych smażonych w głębokim tłuszczu. Raz to kalorie, dwa poziom nasiąknięcia, trzy sam smak. Wiele lat temu w Promenadzie w Warszawie był punkt z Dunkin Donuts. Kupowałam te pączki na potęgę. Z kolorowymi lukrami smakowały wspaniale jednak tylko pierwszego dnia. Na drugi były praktycznie niezjadliwe. Były to czasy, gdy o zdrowej kuchni niewiele wiedziałam a moja młodzieńcza przemiana materii pozwalała na zjedzenie wielu tysięcy kalorii dziennie bez najmniejszych konsekwencji. Przez kilka ostatnich dni nie pisałam. Spędzałam cztery dni w Krakowie, potem od razu kolejne cztery w Poznaniu. Wczoraj w nocy wróciłam i mam dla Was wiele wspaniałych przepisów. Z podanych proporcji wychodzi 20 pączków.
Pączki pieczone Donuts
Pączki pieczone Donuts – składniki:
- 2 szklanki mąki ryżowej pełnoziarnistej
- 2/3 szklanki mąki z ciecierzycy (może być też z soczewicy, bobu, fasoli, soi itd.)
- 1 szklanka skrobi ziemniaczanej
- ½ szklanki mąki z tapioki
- 1,5 szklanki cukru trzcinowego ciemnego (mucovado jest super)
- 1 szklanka mleka kokosowego lub innego dowolnego
- 120 ml oleju kokosowego lub innego roślinnego, jeśli lubicie może być też masło lub margaryna
- 1 duże jabłko (lub dwa jabłka jeśli nie będzie gruszki)
- 1 duża gruszka
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia (bezglutenowy – bezglutenowy)
- 1 łyżeczka gumy ksantanowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- ½ łyżeczki sody
- ½ łyżeczki soli
- 1 łyżka esencji waniliowej lub cukru wanilinowego
- do obtaczania – polewy użyłam 2 tabliczek rozpuszczonej gorzkiej czekolady z 3 łyżkami mleka
- tłuszcz do smarowania dołków w formie do pączków
Pączki pieczone Donuts – przepis:
- Jabłko i gruszkę myję, rozkrawam, wyjmuję gniazdo nasienne i rozdrabniam na mus blenderem.
- W dużej misce łączkę mąkę ryżową, z mąką z ciecierzycy, skrobią ziemniaczaną, mąką z tapioki, proszkiem do pieczenia, sodą, gumą ksantanową, solą, cynamonem, cukrem trzcinowym. Mieszam. Dolewam olej, mus z owoców, mleko, esencje waniliową i mieszam. Jeśli potrzeba dolewam jeszcze mleka, zależnie od konsystencji ciasta. Jeśli owoce były mniejsze. Masa musi mieć konsystencje muffinek.
- Dołki w formie smaruję tłuszczem i wkładam łyżką ciasto. Formę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę około 20 minut. Wystawiam, delikatnie wyjmuję i studzę na kratce do pieczenia.
- W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę z mlekiem. Gdy masa jest płynna, zanurzam zimnego pączka i odstawiam do wystudzenia. Pączki pieczone Donuts są po prostu pyszne!
PĄCZKI przepisy
Pączki bezglutenowe jaglane
Pączki pieczone Donuts
Pączki z jagodami czyli jagodzianki
Pączki bezglutenowe
Magda – nie wiem, ja robię bez.
Zrobiłam wczoraj te pączki i chyba coś poszło nie tak bo okazały się twarde jak głazy…czy może to być wina zbyt gęstej masy??
Gosia – tak, każda mąka bezglutenowa chłonie inaczej, trzeba mocniej rozrzedzać, jeśli się zaciska masa.
Zrobiłam je dzisiaj w foremce na muffinki – z połowy porcji wychodzi jedna tacka czyli 12 muffinek – wypełniłam je około do połowy, maks 2/3 pojemności i ładnie wyrosły – trochę wątpliwości miałam z konsystencją, ale utrzymałam taką samą jak na chleb bezglutenowy opisywany często jako konsystencja gęstego budyniu. W pierwszym kroku zmieliłam ciecierzycę z laską cynamonu cejlońskiego, resztę zrobiłam tak jak w opisie. Na wierzch polewę zrobiłam trochę inaczej: tłuszcz kokosowy, miód i kakao rozpuściłam tak żeby tworzyło lekko płynną masę którą polałam wierzch a na to wszystko połamane orzechy laskowe dla ozdoby. Wyszło pysznie – glutenowcy pytali o nazwę głównego składnika babeczek i wyszło na to, że babeczki są „trzcinowe” :) Myślę o zrobieniu wersji z kakao z kawałkami gorzkiej czekolady od święta, albo z samym kakao w środku. Pani Olgo, robiła pani już taką wersję?
emi cuoss – hahaha trzcinowe :) Fantastycznie :D Robię w różnych wariantach z kokosem, czekoladą, liofilizowanymi owocami. Polecam, za każdym razem bardzo fajne wychodzą :)
Czy można czymś zastąpić mąkę ryżową? Córka oprócz glutenu nie toleruje też ryżu :(
Alicja – może sorgo?
Dzięki spróbuję. Jeśli sięsprawdzi rozumiem, że mogłabym we wszystkich przepisach z mąką ryżową zamienić ją na sorgo?
ALicja – nie koniecznie, to nie takie proste, zależy co w nich jest, ale połowę pewnie tak :)
Mniammm :)