Dzisiaj u mnie przepis na pak choi, czyli smażoną kapustę chińską lub właściwą. Dostałam pytanie: kapusta pak choi jak ją przygotować? Pak choi można podawać na surowo, smażoną, gotowaną, w sałatkach. Z kurczakiem i bez mięsa, jak u mnie w wersji wegetariańskiej lub wegańskiej. Sama pak choi jest uprawiana w karach Azji i od wielu lat w Europie. Jest smaczna i zdrowa a wszelakie sposoby jej podania sprawdzają się idealnie! Pak choi to olbrzymie bogactwo zdrowia! Mało kalorii, dużo wapnia, masa antyoksydantów, chlorofilu, witamina C, kwas foliowy i dużo potasu. No i te możliwości, które daje do przygotowania wielu dań na masę sposobów! A jak jest u Ciebie? PAK CHOI lub BOK CHOY – czyli kapusta chińska właściwa lubisz, jadasz, jakie przepisy polecasz?
PAK CHOI
PAK CHOI – składniki:
- 3 kapusty PAK CHOI
- 1 cebula
- 3-4 łyżki sosu sojowego lub bezglutenowego tamari
- 1-2 łyżki oleju sezamowego
- 3 ząbki czosnku
- kawałek imbiru
- 1 ostra papryczka
- 1 łyżka syropu z granatów, cukru trzcinowego lub kokosowego
PAK CHOI – przepis:
- Kapustę PAK CHOI przekrawam na pół lub na 3 części.
- Cebule kroję w kostkę lub piórka
- Imbir obieram i szatkuję w słupki, czosnek obrany kroję w plasterki, szykuje sobie kilka plasterków chili.
- Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam cebulę, smażę kilka minut mieszając. Dodaję PAK CHOI, sos sojowy, syrop, czosnek, chili i imbir. Mieszam, smażę około 3 minut.
- PAK CHOI wykładam na talerz i podaję!
A ja nie miałam problemu, to co mi nie pasowało zrobiłam po swojemu olej sezamowy zastąpiłam kokosowym (nie będzie działania pronowotworowego), słodzików wogóle nie dodawałam, ale za to dodałam sos teriyaki zachowując sos sojowy, wyszło genialne.
Bardzo lubię to danie. Choć, do smaku trzeba się przyzwyczaić. Za pierwszym razem smakowało „tak sobie”, za drugim było już „dobre” a gdy po dłuższym czasie zobaczyłam na sklepowej półce ucieszyłam się jak dziecko :)
Katarzyna – hahaha to znak, że do każdego smaku trzeba się przyzwyczaić ja ja do kaszy jaglanej. Zajęło mi to kilka miesięcy by ją polubić. Najpierw z rozsądku, teraz ot tak i po prostu :)
Olgo. Mam tak samo. Za pierwszym razem wyszła mi nie jadalna breja :D
A potem zgodnie z Twoimi sugestami wychodzi idealna. Baaardzo lubię. :)
Katarzyna – cudownie!
Kapustę chińską pokroiłam na długosć na 4 częsci i lekko ugotowałam wyłożyłam na talerz i polalam bułką tartą pycha !!
Nie miałem oleju sezamowego, to podsypywałem kapustę podczas smażenia prażonym sezamem. Syrop z granatów jaki znalazłem w barku był mało słodki, to dorzuciłem jeszcze miodu. A żeby jeszcze podkręcić smak, to do smażenia drobno pokroiłem suszone pomidory z oleju. W finale zalewa sojowo-granatowo-sojowa zagęściła się podczas smażenia razem z ziarnami sezamu i ładnie oklejało to kapustę. Takie nie-do-końca-sezamki…
Pyszny przepis! Nie miałam imbiru a zamiast tego syropu dałam zwykły cukier biały. Do smażenia najpierw dałam olej kokosowy a olej sezamowy dałam na sam koniec smażenia (gdzies kiedyś wyczytałam że na oleju sezamowym nie powinno się smażyć). Dałam całą ostrą papryczkę. I faktycznie 3 minuty smażenia na mocnym ogniu zupełnie wystarczą. Wyszło wszystko jędrne i cały sok zatrzymał się w kapuście przez co była bardzo soczysta. Polecam przetestować ten przepis. Pychota :)
Właśnie przed chwilą zjedliśmy na kolację:) Jestem zachwycona. Przepyszne danie.
Całkiem nieźle, zamiast cukru dałem łyżkę sosu Pad tai.