Papryka faszerowana
Ach jej, papryka faszerowana jest wspomnieniem mojego dzieciństwa. Właściwie papryka faszerowana, gołąbki tradycyjne i pulpety, był to taki żelazny zestaw przepisów mojej mamy. Sezon na paprykę zbliża się wielkimi krokami, będzie jędrna, smaczna, krucha i krajowa. Taka, jaką lubię najbardziej. Poza sezonem papryka, która jest dostępna w marketach niestety nie przypomina smakiem naszych krajowych odmian. A może nie smakuje tak dobrze, bo jest jedzona poza sezonem – sama nie wiem. Moja mama nauczyła mnie faszerować paprykę. Najczęściej faszerowała papryki żółte takie lekko podłużne z czasem zaczęłyśmy również faszerować papryki czerwone i to z dużym powodzeniem. Do nadziewania papryk używamy mięsa, ryżu, warzyw, wszystkiego, na co w danym momencie mamy ochotę. Czasami nadziewam ją farszem takim, jaki stosuje do gołąbków. Papryki gotują się w garnku z niewielką ilością wody bez dodatku tłuszczu. Właściwie duszą się przez 60-90 minut. Faszerowana papryka to w czasach mojego dzieciństwa było idealne danie obiadowe.
Papryka faszerowana
Papryka faszerowana – składniki:
• 5 papryk
• 500 g mięsa mielonego
• 2 jajka
• 4 łyżki bułki tartej
• 3 cebule
• 2 łyżki oleju
• sól
• czarny pieprz lub pieprz ziołowy
• pęczek koperku lub pietruszki
Papryka faszerowana – przygotowanie:
1. Papryki myję, osuszam i wykrawam środek odcinając wcześniej ogonek. Czyszczę paprykę z nasion i odkładam do faszerowania.
2. Cebule obieram, kroje w kostkę i szkle na patelni z olejem.
3. Do miski wkładam mięso, jajka, sól, pieprz, zeszkloną paprykę, bułkę tartą oraz pokrojony koperek lub pietruszkę. Mięso wyrabiam dłońmi aż będzie kleiste.
4. Do oczyszczonych papryk wkładam wyrobione mięso. Papryki układam w garnku, podlewam woda do 1/3 wysokości. Przykrywam pokrywka i duszę na małym gazie 50 minut od zagotowania. Papryka faszerowana rewelacyjnie smakuje z sosem w którym się dusiła!
Beata napisał
kocham taką paprykę
Joanna Kapica napisał
Kolejny przepis z Pani strony, który koniecznie muszę wypróbować! :)
Zytka Maurion napisał
Witam serdecznie :)
Dawno nie wpisywałam się, ale papryka gotowana mnie zdecydowanie zachęciła. I jeszcze trafiłam na konkurs, po prostu cud-miód! :)
Pierwszy raz czytam w przepisie, że paprykę należy udusić. Genialny pomysł, wszystkie inne mi znane mówiły o pieczeniu w piekarniku. A przecież można wstawić do garnka i mieć jeszcze lepszą.
Przyznam, że przez długi czas szukałam zupełnie innych smaków, orientalnych, zachodnich, wszelkich, tylko nie naszych, polskich. Niedawno wróciłam z gór, gdzie miałam okazję spędzić noc w bacówce na Krawców Wierch. Nie ma prądu, jedzenie przygotowuje się na piecu kaflowym, żyje się prosto i pięknie. W zupie pomidorowej znalazłam mnóstwo świeżego lubczyku i momentalnie zakochałam się na nowo w potrawach polskich.
Taka propozycja idealnie wpisuje się w moje „nowe”-stare kulinarne pomysły. Oczywiście, nie zrezygnuję nagle z octu ryżowego czy używania oliwek, ale zwrot w stronę kuchni sezonowej, opartej na najlepszych, świeżych produktach to jest to, czego mi brakowało. :)
Cieszę się, że u Ciebie można znaleźć mnóstwo wspaniałych przepisów, do których nie jest wymagana świeża trawa cytrynowa czy inne cuda. Wspaniale wykorzystujesz kuchnie świata, łącząc ją z naszymi polskimi gustami.
Pozdrawiam!
Martinka napisał
Witam, czy może Pani zdradzić gdzie zamieszcza Pani zdjęcia, aby przenieść je na stronę, poniewaz żmudnie szukam jakiegoś wyjścia, ale nie wychodzi mi to. Driga sprawa to czy zmniejsza Pani rozmiar zdjęć czy są to miniaturki oryginalnego rozmiaru, poniewaz są bardzo czyste i wyraźne. A może to lampa studyjna daje Pani taki efekt. Dziękuję za odpowiedz z góry i chylę czoła ku Pani fotografii.
Olga Smile napisał
Martinka – zdjęcia robię pełną klatką czyli 21 mln pix, więc zmieszam je wielokrotnie na stronę :) Ładują się na stronę z usługi CDN. Co do doświetlenia, używam do 4 lamp studyjnych, zależnie od zdjęcia. Czasami zdjęcie jest bez światła studyjnego, innym razem doświetlone w różny sposób, tak aby uzyskać pożądany efekt. Nie robię obróbki zdjęć, na stronie są takie jak wychodzą z aparatu, nie używam photoshop’a, bo go zwyczajnie nie mam :D Dziękuję za miłe słowa :)
Elżbieta Blewońska napisał
Powinno chyba być dodaję zeszkloną cebulę a nie paprykę. Pomysl przepisu bardzo fajny.
Dalida GK napisał
Robię papryki bardzo podobne, tylko kroję je wzdłuż i gotuję na parze. Pycha!
Mariola Szerszeń napisał
Mniam :) Uwielbiam :)
Basia Kuźma napisał
Bardzo taką lubię
Jola Radolińska napisał
W prostocie siła ;)