Passata czyli przecier pomidorowy
W zimie moja passata stanowi podstawę wielu dań w naszej rodzinnej kuchni. Passata, czyli przecier pomidorowy nazywany jest również u nas w domu pulpą. Skończyłam kiszenie ogórków, beczki spoczęły na dnie studni, nadszedł czas, aby swoje zainteresowanie skierować w kierunku pomidorów. W tym roku przygotowuję tradycyjnie pulpę pomidorową, dżem pomidorowy w wersji pikantnej dla dorosłych i łagodnej dla dzieci, a jak wystarczy mi sił i werwy również pomidory kiszone, sałatki w dwóch wersjach i chutneye. I na tym koniec, pomijając grzybki na pomidorach kończę mój sezon przetwórstwa warzywno-owocowego na wielką skalę. Zimą będę jeszcze smażyła marmolady i robiła soki z czekającej na swoją kolej zamrożonej aronii ale teraz przede mną największe i najbardziej pracochłonne podejście.
Teoretycznie w każdym większym sklepie można kupić rozdrobnione pomidory, które mogą stać się bazą domowych dań. Jednak ich smak przypomina mi bardziej rozpuszczony koncentrat niż świeży pomidor. Dlatego sama zamykam w słoikach rozdrobnione pomidory, do których dodaję tylko odrobinę soli. Po otworzeniu słoika wystarczy dodać trochę masła, przypraw, podgrzać, zmiksować i podać na stół wyborną kremową zupę pomidorową, która absolutnie nie ma sobie równych wśród pomidorówek stawianych na stołach w wielu domach. To bardziej krem pomidorowy niż typowa zupa.
Moją pulpę pomidorową używam do przygotowania dań w kuchni codziennej i świątecznej. Powstaje z niej wspomniana wcześniej zupa, sos do makaronu, zapiekam w nim mięsne pulpeciki, polewam rybę, możliwości jest masa, najważniejsze, że za każdym razem, nawet w środku zimy mam do dyspozycji pomidory o głębokim smaku i zapachu lata.
Passata czyli przecier pomidorowy
Passata czyli przecier pomidorowy – składniki:
* 5 kg pomidorów
* 10-15 ząbków czosnku – opcjonalnie
* 3 łyżki soli
Passata czyli przecier pomidorowy – przepis:
1. W dużym garnku zagotowuję wodę. Partiami ostrożnie wkładam do niej pomidory, odławiam po minucie i zdejmuję z nich skórkę. Kroję na kawałki, wyjmując twardą szypułkę.
2. Obrane i rozdrobnione pomidory przekładam do czystego garnka, doprawiam solą,
rozgniecionymi ząbkami czosnku i zagotowuję. Pozwalam im bulgotać przez 5 minut.
3. Gorącą masą napełniam wygotowane słoiki, zakręcam i ustawiam do góry dnem, przykrywam kocem tak, aby stygły przez 12 godzin.
Shinju napisał
U mnie też zawsze robi się dużo przetworów pomidorowych. Może nie aż w takich ilościach, ale spokojnie ok. 50 kg pomidorów w formie przetworów zostaje po sezonie :)
BlackRussian napisał
Witaj Olgo. Czytam i korzystam z Twoich przepisów już ponad 2 lata. Dziękuję. Czy pomidory gotujesz z pestkami i czy je przykrywasz ?
Olga Smile napisał
BlackRussian – pomidory gotuję z pestkami. Usuwam z nich skórkę i twardy zdrewniały środek jeśli takowy mają. Rozgniatam i gotuję. I już – są wspaniałe. Właśnie szykuję się do przygotowywania kolejnej partii pulpy pomidorowej :)
Smacznie pozdrawiam
Olga Smile
terka napisał
Olga, litości ;P Pulpa gotowa, 10 kg pomidorów po przerobieniu już stoi w piwnicy.
Może jednak przepis na dżemy pomidorowe? Mam wenę przetwórczą…:))))))))))))))
terka napisał
Ketchup gotowy, pulpa również, przymierzam się także do https://www.olgasmile.com/relish-czyli-domowy-prawie-sos-tatarski-prawie-bo-pomidorowy.html
Moi panowie ze strachem już patrzą na mnie, jak targam następne pomidory do domu, hihihi
Tylko gdzie ja kupię śliwki w occie??? Na prowincji takowych nie ma, będą suszone z konieczności. Mogą być?
Olga Smile napisał
terka – pewnie, że mogą :)
Pozdrawiam smacznie Olga
alfreda zawadzka napisał
wspaniale,ze nareszcie jest ktos z praktyka w przetworstwie domowym sposobem nadwyzek owocowych i wazywnych z wlasnego ogrodu.Zaczne od pomidorow,bo wyjatkowo obrodzily w tym roku,nawet slimaki do nich sie nie dobraly,zaczynam szukac przepisu na dzem,pozdrawiam,Freda
Olga Smile napisał
alfreda zawadzka – bardzo mi miło :)
Pozdrawiam smacznie Olga
klott napisał
Witam ponownie,
serdeczne dzięki za błyskawiczną poradę(odnośnie dżemu pomidorowego ).Od niedawna trafiłam przypadkiem na Pani stronę a już jestem uzależniona-nie ma dnia bym nie gościła na niej.Jestem pod ogromnym wrażeniem,pełna podziwu z jaką przystępnością potrafi pani dzielić się wiedzą z innymi.KLASA W KAŻDYNM CALU .Dla mnie czytanie każdego pani artykułu to relaks,odpreżenie,poezja smaku.Dzięki za dotychczas i prośba o więcej.
Pozdrawiam ,kłaniam się w pas-Jadwiga.
P.S.
W jaki sposób są rozdrobione pomidorki ,że mają taką kremową konsystencję?czy można użyć termomixa?
Lo napisał
Zrobiłam wg przepisu, ciekawa jestem smaku zupy – nigdy nie dodawałam do zupy pomidorowej czosnku