Taką fasolową pastę nazywamy w domu pasztetem wegańskim. Pasuje do pieczywa, jako dip do warzyw, sprawdza się w pierogach i naleśnikach. Rewelacyjna na zimno, na ciepło również niczego sobie. Przygotowana bez udział produktów pochodzenia zwierzęcego może być serwowana podczas spotkań, gdy na kolacji zjawiają się goście o wegetariańskim czy wegańskim sposobie odżywania. Wszystkożercom również nie zaszkodzi a ciekawie urozmaici ich menu. Pomyślałam sobie, że taka pasta będzie pasowała również do kulinarnej akcji „Gotowanie po polsku II” Może nie jest to typowe danie z kanonu naszej rodzimej kuchni, ale za to zawiera w swoim składzie fasolę, którą lubimy i znamy, chociażby z połączenia z czerwonym barszczem, mowa o pięknym Jasiu. Mam wrażenie, że naszą rodzima kuchnia od wielu lat przechodzi bardzo intensywną przemianę i metamorfozę. Miksowana ze smakami różnych krajów i kontynentów staje się mieszaniną międzynarodowych smaków, gustów i odmian. Przynajmniej w moim domu, niezwykle rzadko spotkamy na stole typowe polskie dania jak smalec, bigos, krupnik, golonkę czy kotlety schabowe. Odchodzę od tych ciężkich, tłustych dań zastępując je roślinnymi dodatkami a tłuszcz intensywnymi przyprawami. Nie ma już w naszym klimacie ciężkich zim, gdzie śnieg sięgał do pasa, a gości przybywające na święta Bożego Narodzenia często zostawali aż do trzech króli, bo nie dość, że świetnie się bawili to jeszcze przez zaspy przedrzeć się nie mogli. Zdaję sobie sprawę, że wtedy właśnie nasza kuchnia, tłusta, śmietanowa, zawiesista i esencjonalna miała rację bytu i jak najbardziej sprawdzała się w tamtych czasach. Dzisiaj, gdy nie trzeba wysyłać posłańca z listem a wystarczy zadzwonić, nie jeździmy konno w mrozie, a w ciepłych samochodach, nie śpimy w zimnych izbach a w przytulnych mieszkaniach, to taka ilość kalorii jest nam zwyczajnie niepotrzebna. Jeżeli się tylko na chwilkę zapomnimy, kalorie odkładają się na udach, biodrach i w pasie a my biadolimy i ćwiczymy, aby pozbyć się nadmiaru dobra z naszych ciał. Dla mnie kuchnia nasza rodzima jest kuchnią tradycyjną, z której lubię czerpać inspiracje, czytać o niej, ale nie koniecznie zajadać się nią w czystej postaci na co dzień. |
|||
Ten przepis jest moją drugą propozycją w ramach zabawy Gotujemy po polsku II | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 29 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Grazyna napisał
Ja robię tak samo pasztet wegański, tyle, że go zapiekam. Pyszny jest, wszyscy go podjadamy…
Mabel napisał
Olga ta pasta jest pyszna, dziekuję :-)
Solo napisał
Moje ulubione smaki!
Carlik napisał
Już ja lubię :)
Darado napisał
Mniam!
mapka8 napisał
Pani Olgo, będę robić w weekend, proszę trzymać kciuki!
costa napisał
Zjem kilka kanapek, superowo!
Maliska napisał
Pyszna wyszła!
youka99 napisał
Pasta z fasoli jest the best!
alcia napisał
hmmmm ciekawe!