Tapenady należą do mojego ulubionego gatunku dań na szybkie imprezy. Zupełnie pomijam fakt, że można je kupić gotowe w sklepach zamknięte w małych słoiczkach, gdyż ich smak często ma wiele do życzenia. Po pierwsze są mdłe, mało wyraziste i wyjątkowo mocno nasiąknięte oliwą. Po drugie jakoś nie zachęcają mnie wyglądem oliwnym zapachem. Nie to, żebym oliwy z oliwek nie lubiła, ale jednak czasami warto zachować umiar, zwłaszcza w pastach, które układamy na chrupiących kawałkach bułki lub grzankach. Sekret smacznej pasty z czarnych oliwek tkwi w jakości samych oliwek i odpowiednim ich doprawieniu. Nie wybieram najtańszych, niestety coś za coś. Warto jest znaleźć takie, które są dość małe i mięsiste. Czasami trzeba nawet powalczyć z tymi, które mają pestki. Pestkuję oliwki bardzo łatwo, wystarczy, że nacisnę dość mocno płaską częścią noża, a wtedy pękają i pestka sama odchodzi od miąższu. Im jaśniejsze oliwki tym mniej farbowane, niestety, czarne w naturze są czerwonawe i takie właśnie mają najwięcej smaku. W sklepach można dostać oliwki przeróżnych gatunków. Do niedawna wybierałam pomiędzy bezgatunkowymi czarnymi, zielonymi a w porywach szaleństwa rozgotowanymi zielonymi nadziewanymi bezsmakową papryczką, migdałkiem czy filecikiem ryby. Na dzień dzisiejszy, gdy stoję w delikatesach przed półą z oliwkami i oliwami dostaję zawrotu głowy. Uśmiechają się do mnie oliwki przeróżnych gatunków, chociażby wspomniane już kalamata, nieco mniejsze i twardsze morada czy mięsiste i ostre w smaku taggiasche. Zastanawiam się czy do proponowanego przeze mnie dania bardziej będą pasowały oliwki w zalewie wodnej, wodno-octowej czy oliwnej. Tu liczy się nie tylko forma, ale również smak, wygląd, sposób przygotowania i łatwość obróbki. Czasami jednak wybieram troszkę większy wysiłek, chociaż do herosów prac kuchennych nie należę, ale wydrylowanie całego słoika oliwek nie jest zbytnio trudne a do tego pozwala mi na niekontrolowane podjadanie przepysznych skarbów natury. Łączę przyjemne z pożytecznym. Przecież oliwki są zdrowe, więc moja skóra cieszy się na myśl o nienasyconych kwasach i masie związków mineralnych :) |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 29 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Majana napisał
Chętnie bym spróbowała, bo jeszcze nie jadłam tapenady. Lubię oliwki. Najczęściej wybieram bez pestek jednak i zielone :)
Co do oliwy, ja również dostaję zawrotu głowy stojąc przed pólką. Ostatnio wybrałam oliwę umbryjską z oliwek z okolic Asyżu:) A dlatego,że mam sentyment :) Do Asyżu i całej Umbrii. :) Oczywiście do wyboru miałam toskańską, jednak siostrzana umbryjska zwycięzyła :))
Pozdrawiam serdecznie tym oliwnym akcentem:)
Majana
edicook napisał
Witam Pani Olgo
Często przeglądam Pani stronę. Naprawdę jest świetna. Postanowiłem jednak zabrać głos w sprawie tapenady. Podawałem ją jako tz. starter albo czekadełko. Zastosowałem też m.in. jako nadzienie piersi kurczaka. Osobiście na pewno wolę oliwki zielone. Podam również Pani mój przepis na tapenadę. Duży słoik oliwek zielonych, 5 szt.filecików anchois, 10 dkg kaparów, 5 ząbków czosnku, 40 ml. dobrego brandy, pieprz,gałka,imbir,cynamon,goździki wszystkie przyprawy zmielone po około 1/3 małej łyżeczki, 1 łyżeczka musztardy Dijon, sok z 1 cytryny i szklanka dobrej oliwy.
A teraz trochę o samych oliwkach:
„Mimo korzyści, jakie dawały owoce oliwki, przez wieki największym szacunkiem otaczano samo drzewko. Srebrzystych listków używano do koronacji nowożeńców i herosów w czasie igrzysk olimpijskich. Mając tak bogatą tradycję nie dziwi nikogo fakt, że oliwa i oliwki odgrywają kluczową rolę w tradycyjnej kuchni greckiej. Homer w „Odysei” o greckiej oliwie z oliwek pisał „ płynne złoto”.
Kolor owoców oliwki nie zależy od ich gatunku, lecz od dojrzałości owoców. Wszystkie bowiem nabierają kolorów od zielonego po purpurowy oraz od granatowego po czarny.
Kto jednak ma ochotę spróbować oliwek prosto z drzewa – zielonych, fioletowych czy czarnych – tego spotka w dosłownym znaczeniu gorzkie rozczarowanie. Dopiero marynowanie w solance lub ługu sodowym pozbawia oliwki ich gorzkiego smaku. Po tym zabiegu oliwki są płukane i zalewane świeżą solanką lub oliwą”. -cytat pochodzi z mojego blogu – podróże Grecja.
Zielone oliwki są niedojrzałym owocem a czarne w pełni dojrzałym. I te i te trzeba marynować, ale inaczej. Zielone traktuje się sodą kaustyczną i marynuje a czarne od razu zalewa solanką. Uwielbiam zielone, bo maja bardziej wyrazisty smak, a jak smakuje tapenada z nich…. mniam. O wyższości czarnych oliwek nad zielonymi nigdzie nie słyszałem, ale o gustach się nie dyskutuje.Serdecznie pozdrawiam Edward Krzysztof
Olga Smile napisał
edicook – witaj :) Oliwki uwielbiam, zajadam je regularnie prosto ze słoika i rzeczywiście bardziej smakują mi czarne niż zielone. Podejrzewam, że nie jest to kwestia samych oliwek co marynaty, zalewy lub sposobu ich przygotowania. Może rzecz się ma w gatunkach, ale do jednoznacznych wniosków w tej kwestii jeszcze nie doszłam. O ile kalamatę mogę zajadać w każdej postaci o tyle zdecydowanym moim faworytem wśród zielonych oliwek są taggiasche bez pestek w oliwie.
Bardzo dziękuję za przepis, świetny opis historii, obyczajności i słów kilka o oliwkach.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
czerwona_nesca napisał
jaki duży ten słoiczek oliwek??? :)
czerwona_nesca napisał
ponawiam pytanie: jaki duży ten słoiczek oliwek ????
Olga Smile napisał
czerwona_nesca – im większy, tym więcej tapenady, zwłaszcza jest jest jej minimum o połowę mniej objętościowo niż samych oliwek.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
czerwona_nesca napisał
zrobiłam, bardzo dobra – a jaka szybka!!! dzięki za fajny przepis.
Monika napisał
Witam, trafiłam na Pani bloga niedawno, ale muszę przyznać, że jest on wspaniałą kopalnią przepisów i na pewno zostanę Pani stałą czytelniczką. Jestem wegetarianką od niedawna i znajduję tu całą masę pomysłów na różne pyszności, dziękuję! A pasta przepyszna, dodałam jeszcze trochę suszonych pomidorów z oliwy, a zajadam ją na kanapce wraz z serkiem feta i plasterkiem świeżego pomidora. Pycha!
Pozdrawiam,
Monika
Mabelag napisał
Olga, super, nie muszę już kupować drogich past oliwkowych, nie wiedziałam, że tak łatwo je zrobić! Serdeczności z Poznania
mariola napisał
czy mogę użyć zielonych oliwek?