![]() Nie lubię spotykać innych grzybiarzy na swojej trasie spacerów. I nie chodzi tu o wyścig, kto więcej darów lasu ma w koszyku, a o hałas i zamieszanie, jaki wprowadzają. Wieczne nawoływania, krzyki, śmiecenie, muzyka. Bez zastanowienia można powiedzieć, gdzie w weekend parkował samochód – znak rozpoznawczy: butelki po napojach, puszki po piwie i torebki foliowe. Zadziwia mnie i szokuje ten brak szacunku dla miejsca, do którego się przyjeżdża. Moje produkcja serów na potrzeby domowe i rodzinne rozszerzyła się ostatnio o fetę i mozzarellę. Nie mam niestety dostępu do owczego mleka, jednak zastępuję go z powodzenie mlekiem krowim. Gdy mąż przywozi mi dwudziestolitrową kankę pełną mleka, po domu rozchodzi się maślany zapach. Nie da się ukryć – mleko prosto od krowy inaczej pachnie i smakuje, niż biały płyn kupowany w marketach. Z fety, tej domowej lub kupionej w sklepie często przygotowuję prostą i aromatyczną pastę, która podana z krakersami lub wytrawnym suchym chlebem typu waza smakuje wprost wyśmienicie. Wilgotna, pikantna, aromatyczna i tłuściutka – stanowi wspaniałą przekąskę przed telewizorem lub podczas spotkania ze znajomymi przy stole. |
|||
![]() |
|||
|
|||
![]() |
![]() |
||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 14 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
mam takie pytanko, do każdej pasty dodaje pani oliwę, jaki wpływ ma ona na pasty, czy można ją pominąć? przepisy bardzo mi się podobają ale jestem na diecie i te kcal trochę przerażają:)
Katerinka – możesz pominąć, zastąp sokiem lub jakimś bulionem :)
Śliczna jest ta pasta a jaka smaczna!!!!!
Jestem pod głębokim wrażeniem! Dziękuję za wpis!