PASTA Z TUŃCZYKA Z PAPRYKĄ
U nas w domu mówi się pasta z tuńczyka z papryką, a nie pate czyli pasztet, w końcu go nie piekę. Pasta z tuńczyka z papryką kolorową pieczoną czy też smażoną na maśle ma swój urok. Jest dość delikatna w smaku, lekko kwaskowa, jeśli dodacie soku z cytryny. Może nie czuć w niej kwasu ale zostaje zneutralizowany charakterystyczny smak tuńczyka. Oczywiście, jeśli go lubisz, może doprawić pastę z tuńczyka tylko solą, pieprzem i papryką. Wędzoną lub słodką suszoną. Ja czasami kupuję zapas papryki wędzonej. Mam ją w wersji słodkiej, dulce czyli średnio ostrej i ostrej. W sumie liczy się najbardziej aromat. Węgierska papryka też jest spoko, chociaż ona zawsze trafia mi się bez dymnego aromatu ale za to jest puszysta i intensywnie czerwona. Powiedziałabym, że wręcz farbująca mis blendera czy też miski. Byłam ostatnio w TKMaxx’ie i mieli świetne przyprawy w słoikach zamkniętych pokrywką z korka. Całkiem spore, takie po 200 ml w cenie tu nie pamiętam czy 12 zł czy 14 złotych. Absolutnie warto. Kiedy mysię o paście kanapkowej, w mojej głowie zwykle pojawia się coś praktycznego i szybkiego. Takie rozwiązanie na trudny poranek lub brak pomysłu na kolację. Ale pasta z tuńczyka z papryką to coś więcej niż banalny dodatek Ostatnio kupiłam taka pastę w sklepie, spróbowałam. Coś mi w niej pasowało i coś przeszkadzało. Doszłam więc do wniosku, że zrobię swoje smarowidło do pieczywa. To danie, które udowadnia, że nawet z najprostszych składników można stworzyć smaczny dodatek. Na blogu mam już wiele przepisów z tuńczykiem w roli głównej i dodatkowej. W sumie nam takie fale apetytu na tuńczyka, szproty wędzone a ostatnio śledzie. I nie ma znaczenia, że dwa dni temu coś z nimi zrobiłam. Po prostu apetyt na konkretne smaki powraca, a ja nie mam zamiaru w tym aspekcie protestować. Taka pasta z tuńczyka z papryką może zostać przygotowana w kilka minut, korzystając z tego, co akurat znajdę w kuchennej szafce i lodówce. Tuńczyk, papryka, odrobina jogurtu, majonezu czy śmietany, do tego sól, pieprz, sok z cytryny i już mam coś, co smakuje tak, jak lubię. Można doprawić ją po swojemu, szczyptą ostrej papryki, sokiem z cytryny, pikantną mieszanką do ryb lub burrito. Tu chyba każdy wariant będzie trafiony. Ciekawa jestem, co jak ty robisz pastę z tuńczyka? Pewnie ile osób, tyle pomysłów. To danie z charakterem. Idealnie sprawdzi się na leniwe śniadanie, jako przekąska do pracy albo przystawka na przyjęciu. Spoko, pasta z tuńczyka z papryką może zostać podana na chrupiących grzankach lub ze świeżym chlebem.
PASTA Z TUŃCZYKA Z PAPRYKĄ
PASTA Z TUŃCZYKA Z PAPRYKĄ – składniki:
- 2 puszki tuńczyka (w oleju lub sosie własnym)
- 1 cebula cukrowa
- 3 kolorowe papryki (ja miałam 2 czerwone i 1 pomarańczową)
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki wędzonej papryki (ja miałam średnio pikantną)
- do smaku sól, pieprz mielony i papryka słodka w proszku
- 100 g masła
- 1 łyżka soku z cytryny
PASTA Z TUŃCZYKA Z PAPRYKĄ – przepis:
- Rozgrzewam masło na głębokiej patelni lub w garnku. Wkładam obraną i posiekaną w kostkę cebule, solę i smażę do czasu, aż będzie miękka.
- Paprykę przekrawam na pół, wycinam gniazdo nasienne a miąższ papryki kroję w paski. Wszystkie trzy papryki dodaję do cebuli i smażę na małym gazie.
- Do kielicha blendera wkładam odcedzone z zalewy tuńczyki, dodaję większość papryki, doprawiam solą, pieprzem, sokiem z cytryną i papryką w proszku.
- Miksuję na jednolitą pastę.
- Pasta z tuńczyka z papryką ląduje na talerzu i podaję ją z pajdą chleba lub bułki.