Pasta ze słonecznika
Już pisałam, że uwielbiam pasty ze słonecznika. Często je robię. Zresztą, pasta ze słonecznika na zmianę w różnych smakach pasuje wyśmienicie na kanapki przez cały, okrągły rok. W jej przypadku można eksperymentować ze składnikami, szaleć z połączeniami smakowymi i czuć się wolnym w kuchni. Moja rodzina lubi pasty ze słonecznika za ich wyrazisty smak, gładką strukturę, bogactwo możliwych składników i faktur nadawanych przez dodatki. Dzięki takiemu przyzwyczajeniu do past ze słonecznika, zawsze mamy coś ciekawego do posmarowania na świeżej pajdzie chleba. Z doświadczenia wiem, że dzieci wola pasty delikatniejsze, słodsze i bardziej kremowe. Dorośli wyraźniejsze w smaku i w sporej większości pikantne. No ja również wybieram pastę pikantną, w połączeniu z wędzona papryka przypomina mi kiełbasę metkę, którą w dzieciństwie dość często jadałam. Ponieważ moja rodzina bardzo lubi kanapki to kilka razy w tygodniu robię jakieś pasty do chleba. A z jakimi pastami, dodatkami, składnikami lubisz najbardziej kanapki?
Pasta ze słonecznika
Pasta ze słonecznika składniki:
- 250 g pestek słonecznika łuskanych
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki czubate wędzonej słodkiej papryki
- zależnie od upodobań smakowych od 1 łyżeczki do 3 łyżeczek ostrej papryki wędzonej (u mnie 1 łyżka ale my lubimy wersję hot)
- 40 ml soku z cytryny
- 80 ml oleju słonecznikowego
- 50 ml wody
- 1/2 łyżki ksylitolu
- 1/2 łyżeczki soli
Pasta ze słonecznika przygotowanie:
- Pestki płuczę na sicie. Zalewam przegotowaną zimną wodą lub wodą mineralną i odstawiam na 3 godziny, aby napęczniały. Odlewam wodę na sicie.
- Do malaksera kielichowego lub miski wkładam pestki ze słonecznika, dolewam, sok z cytryny, wodę i olej. Zaczynam miksowanie. Miksuję kilka minut, aż masa stanie się gładka. Na koniec dodaję sól, ksylitol i wędzone papryki. Na tym etapie można regulować ostrość pasty. Miksuję kilka chwil tak, aby masa się dokładanie wymieszała.
- Pastę przekładam w słoiki i trzymam w lodówce.
Pasta ze słonecznika przepisy:
Pasta ze słonecznika z jabłkiem
Pasta ze słonecznika z jabłkiem delikatna, aromatyczna i słodka. Moje dziecko mówi, że jest podobna do szarlotki :)
Pasta ze słonecznika z pomidorami
Pasta ze słonecznika z pomidorami fantastyczna codzienna pasta pomidorowa. Bardzo ją lubimy ponieważ jest taka słodko-kwaśna. Wspaniała!
Pasta ze słonecznika z pieprzem
Pasta ze słonecznika z pieprzem pikantna, lekko szczypiąca w język. Uwielbiamy ją z mężem, czasami samą wyjadam łyżka prosto ze słoika. Pysznie jest!
Pasta ze słonecznika z papryką
Pasta ze słonecznika z papryką to jedna z pierwszych past ze słonecznika, która powstała w mojej kuchni. Pasty ze słonecznika bardzo lubię i często przygotowuje dla całej rodziny!
Pasta ze słonecznika dla dzieci
Pasta ze słonecznika dla dzieci to łagodna pasta o delikatnym smaku. Dzieci ja bardzo lubią. Jedna zjadają ot tak, z chlebem, inne wolą z kiszonym ogórkiem lub musztardą. Ja lubię ja tak i tak :)
Pasta ze słonecznika z pomarańczami
Pasta ze słonecznika z pomarańczami to moja kolejna pasta do chleba dla dzieci. Cytrusowa, słodka i delikatna. Smakowita :)
Pasztet z pestek słonecznika z żurawiną. To pyszny i zdrowy pasztet wegetariański, który przypadnie do gustu całej rodzinie.
Pasta ze słonecznika z wędzoną papryką
Pasta ze słonecznika z wędzoną papryką dla dzieci łagodna o delikatnie wędzonym posmaku, dla rodziców ekstra pikana, mocna, kremowa i wyrazista.
Pasta ze słonecznika z papryką
Dzisiaj zapraszam na kolejne smarowidło. Pasta ze słonecznika z papryką, aromatyczna, dość lekka, pełna cudownego smaku. Idealna na kanapki, do bułek, naleśników lub burgerów!
Moja pasta ze słonecznika z cebulą powstaje z dodatkiem pieczonej papryki, można ją pominąć, ja lubię ten kolor i soczystość ale przyjaciółka nie lubi i dla niej zrobiłam bez ;)
Weronika napisał
A co z ząbkami czosnku?
Anonim napisał
Chyba na coś takiego właśnie czekałam szybko przejżałam pozostałe opcje smakowe i zdecydowanie dzisiaj wypróbuję ☺️
Marta napisał
Zrobiłam pastę używając blendera wysokoobrotowe go Tefal Ultrablend, ale nie zmiksowało mi jej na gładko. Nie jest to źle, tylko zastanawiam się dlaczego – słonecznika nie namaczałam, bo w innym miejscu pisałaś, że przy takim sprzęcie nie trzeba. Więc to kwestia wysokości obrotów, użycia tempera? Noże jakby nie łapały pasty. Hmmm…
Olga Smile napisał
Marta – ile włożyłaś? Przy tych blenderach wkład to minimum 3-4 szklanki! I najwyżej pościć trzeba program ręcznie, u mnie gładkie jak masło!