PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Dzisiaj wersja smarowidła z resztek, czyli pasta smażonego łososia, który został z dnia poprzedniego. Powiem wam, że pasta ze smażonego łososia, ale także z takiego wędzonego, albo grillowanego w sezonie letnim czy nawet gotowanego na parze jest bardzo fajną propozycją na śniadanie lunch lub kolację.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Podpowiem jeszcze, że wcale nie musicie do takiej pasty kupować jakieś super ładnego ani super dużego kawałka łososia. Akurat do tego typu dań sprawdza się tańsze kawałki z ogona na przykład. Maja one trochę mniej mięsa ponieważ są chudsze ale spoko nadają się do szatkowania, rozdrabniania i krojenia!
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Można ją przygotować na tyle różnych sposobów, że właściwie nie powinna się nigdy znudzić. Można dodać do niej jajka ugotowane na twardo, ser biały. Albo twaróg oraz warzywa podsmażony albo grillowane. Majonez, śmietanę lub masło. I różne przyprawy, dosłownie za każdym razem wyjdzie coś innego zależnie od tego jakich przypraw użyjecie i w jakich proporcjach.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Mi została jeszcze porcja brokułów ugotowanych na parze, które były podane właśnie do smażonego łososia dzień wcześniej. Wiecie taka klasyka obiadów rodem z IKEA. Łosoś z pary, smażony albo pieczony w piecu parowym, do tego brokuły i okrągłe ziemniaczki. To danie już zawsze będzie kojarzyło mi się ze sklepami IKEA i chyba nigdy się to nie zmieni.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Pamiętam jak wiele wiele lat temu z moim mężem, co jakiś czas jeździliśmy właśnie na tego łososia. I przy okazji poszwendać się po sklepie i kupić kilka drobiazgów. Takie spokojne dni były zawsze dla mnie dużą atrakcją. Zresztą, zarówno meblowanie, wyposażanie, zajmowanie się zwierzętami, roślinami, książkami czy chodzenie na zakupy spożywcze, należało do wielkich przyjemności. Byle nie ciuchy ;) Wracając do przepisu, bo przecież o nim ma dzisiaj być.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Najczęściej pasta ze smażonego łososia w moim domu występowała w połączeniu z białym serem. Wtedy zmiksowana w blenderze lub malakserze była kremowa, jedwabista i nadawała się do smarowania wręcz zamiast masła. Tym razem chciałam, aby miała strukturę bardziej wyrazistą i taką, która będzie przypominała mi bardziej pastę niż masło.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
Wyszło bardzo fajnie, smacznie i całkiem kolorowo. Jak się okazuje kilka składników, a efekt może być naprawdę bardzo fajny. Zapraszam was serdecznie, bo dzisiejsza pasta ze smażonego łososia z brokułami, masłem, jajkiem na twardo poleca się do zrobienia na śniadanie lub kolację.
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA – składniki:
- łosoś smażony (ja miałam takie dwa dzwonka)
- ¼ brokułu ugotowanego na parze
- 4 jajka ugotowane na twardo
- 1 cebulka podsmażona
- 3 łyżki masła lub 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka dodatkowo masła do podsmażenia cebuli lub brokułów
PASTA ZE SMAŻONEGO ŁOSOSIA – przepis:
- Ugotowanego brokuły szatkuję. Jeśli macie surowego, wystarczy go pokroić drobno i podsmażyć na kilku łyżkach masła.
- Cebule obieram, kroję w drobną kostkę i szklę na maśle.
- Jajka gotuję na twardo, studzę, obieram i rozgniatam widelcem.
- Usmażonego, upieczonego lub ugotowanego łososia dziele na kawałki. Usuwam skórę i ości. Przekładam do miski.
- Do miski z łososiem dodaję miękkie masło, brokuły, cebulę, jajka na twardo sól i pieprz. Mieszam widelcem ii tyle. Pasta ze smażonego łososia jest gotowa do nakładania na kanapki!
Beata napisał
Uwielbiam!☺
Katarzyna napisał
Wędzona makrela z pasta harrisa cebulą i kaparami😀
Franek napisał
Mówimy na nią „awanturka”. Makrela wędzona, biały ser, szczypiorek i trochę jogurtu naturalnego. Wszyscy zajadamy 😊 nawet grymaśny 11latek.
Marta napisał
Z makreli z kiszonym ogórkiem i czerwoną cebulką lub łosoś ze szczypiorkiem i serkiem śmietankowym. 😁
Agnieszka napisał
bardzo, ze szczypiorkiem i wędzoną makrelą!:)
Dagmara napisał
Uwielbiam😀