Pasztet wegetariański z fasoli i warzyw korzeniowych
Bardzo lubię wegetariańskie pasztety, esencjonalne w smaku, miękkie, wilgotne i smaczne. Rozsmarowują się bez problemu na kanapkach, pokrojone w grube plastry i podsmażone na patelni spełniają rolę kotleta podczas obiadu – jak nic, dwa dania w jednym. Pasztety na bazie roślin strączkowych, kasz, warzyw, orzechów czy zieleniny przygotowuję najczęściej, gdy na drugi dzień zostaną mi różne półprodukt a rodzina nie chce jeść powtórnie tego samego na obiad. Wtedy jest czas na pasztet. Najczęściej składa się on fasoli, ciecierzycy bobu lub ziemniaków z dodatkiem pieczonych warzyw korzeniowych, natki pietruszki lub solidnej ilości koperku, kaszy gryczanej, płatków owsianych lub ryżu. Wszystko doprawione cebulką, czosnkiem, czasem szałwią lub rozmarynem, jeśli bazę stanowią ziemniaki. To zdecydowanie danie ostatniej szansy, ale nie tylko. Dobrze doprawione, postawione na stole cieszy się dużym zainteresowaniem rodziny i wcale się nie dziwię, bo jest wyjątkowo smaczne. Do moich pasztetów nie dodaję jajek, całość spaja się sama bez problemu, jeśli bazą jest fasola, czasami dokładam tylko kilka łyżek mielonych płatków owsianych, aby pasztet był twardszy i jest super! Zadanie jest proste, ugnieść, wymieszać, przełożyć do formy i zapiec. Bezproblemowe prawda? A taki fajny, ładny i ciekawy efekt.
Pasztet wegetariański z fasoli i warzyw korzeniowych
Pasztet wegetariański z fasoli i warzyw korzeniowych – składniki:
* 250 g suszonej fasoli
* 3 marchewki
* 3 pietruszki
* 4 cebule
* 1 seler
* 5 ząbków czosnku
* 100 ml oliwy
* 4 łyżki natki pietruszki lub koperku
* sól
* pieprz czarny lub kolorowy do smaku
* 60 ml płatków owsianych
Pasztet wegetariański z fasoli i warzyw korzeniowych – przepis:
1. Warzywa obieram ze skóry i kroję na całkiem spore kawałki w tym również dwie cebule. Układam je w blaszce, polewam 50 ml oliwy, posypuję solą, pieprzem i wstawiam do rozgrzanego piekarnika do temperatury 200 stopni na jakieś 70 minut. Od czasu do czasu mieszam warzywa łyżką, aby równomiernie się upiekły. Gdy lekko przestygną rozgniatam je na kawałki.
2. Ugotowaną fasolę lub pozyskaną z puszki odcedzam i rozgniatam tłuczkiem do warzyw.
ml oliwy i w razie potrzeby doprawiam solą i pieprzem.
3. W młynku do kawy mielę płatki owsiane.
4. Dwie cebule obieram, kroję na kawałki i smażę na patelni na złoty kolor.
5. Miałam ugotowane ziemniaki z wody, więc je również rozgniotłam.
6. W misce mieszam rozgniecione warzywa oraz fasolę. Dodaje poszatkowaną pietruszkę, płatki owsiane, rozgniecione ząbki czosnku, podsmażoną cebulę, 50 ml oliwy i w razie potrzeby doprawiam solą i pieprzem. Mieszam dokładnie, przekładam do formy, ugniatam dokładnie i piekę 40-50 minut w 180 stopniach. Pasztet schładzam w lodówce i podaję na śniadanie lub obiad, pokrojony w plasterki.
Olga Smile napisał
iwona – smarować i wysypać :)
Gosia napisał
Pani Olgo a co można dodać zamiast ziemniaków? Mam dietę zgodną z grupą krwi i ich nie mogę:(
Olga Smile napisał
Gosia – a co możesz z korzeniowych-wypełniaczy?
nalesniki napisał
Fajny wpis
majka napisał
Pyyyyyyyyyyszny! <3 Polecam!
Agata napisał
swietnie ze weganski! wiecej przepisow weganskich prosimy Pani Olgo! Pasztet siedzi w piekarniku, pachnie oblednie!
Dodalam cwiartke upieczonej dyni!
Olga Smile napisał
Agata – codziennie jest jakiś :)
Leszek napisał
Zrobiłem zgodnie z przepisem i wyszedł bardzo smaczny, tylko, że w ogóle nie trzyma formy. Spędził całą noc w lodówce i po wyjęciu z keksówki prawie się rozpadł. Na kanapkę w formie pasty super, ale plastra za nic nie ukroję.
Co może być przyczyną?
Olga Smile napisał
Leszek – coś było za wodniste niestety. Może tak podpowiem, tan pasztet jest miękki ale nie powinien być mazisty. Przed złożeniem do formy powinno się dać z masy lepić kulki ;)
Leszek napisał
Dzięki :)