PASZTET Z KRÓLIKA
Kilka osób pytało mnie o pasztet z królika, taki domowy z bułka i gałką muszkatołową. Pasztet z królika nie był jakoś przeze mnie specjalnie planowany ale takie przepisy są chyba najlepsze. Byłam ostatnio w Selgrosie i udało mi się kupić królika w dwupakach. Tak mówimy na paczki mięsa sklejane po dwa opanowania, ale płaci się za jedno. Selgros ma takie wyprzedaże w przypadku mięs, warzyw, sera i wędlin, gdy kończy się im termin przydatności do spożycia. Zazwyczaj dzień wcześniej lub w tym samym dniu. Nie ma co ukrywać, jest o połowę taniej niż w cenie regularnej a w dzisiejszych czasach to mega ważne. A skoro kupiłam dwa króliki to zdecydowałam się zrobić rosół z królika i dzisiejszy pasztet z królika. Generalnie domowy pasztet możecie przygotować z każdego mięsa. Z wieprzowiny chyba jest najpopularniejszy. Z kurczaka z rosołu, z indyka też spoko. Ja osobiście nie lubię indyka bo mi to mięso jakoś szczególnie kiepsko pachnie ale to moje prywatne preferencje. Fantastyczny jest pasztet z kaczki albo pasztet z gęsi. Oj tak! Ciekawa jestem, jaki PASZTET ty lubisz – mięsny, wegetariański czy wegański? Wiem, że część moich czytelników nie je mięsa a druga jest zdecydowanie mięsożerna! Myślą przewodnia i hasłem mojego bloga jest „różni LUDZIE, różne DIETY, jeden BLOG” i tego się trzymam. Ma być różnorodnie i każdy powinien znaleźć coś dla siebie! Jak doskonale wiecie pasztety pieczone są mocno zakorzenione w polskiej kulturze. W moim domu rodzinnym piekło się pasztet na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Czyli generalnie z okazji świąt. Na co dzień rzadziej był ale i tak mama wykładała masę serca i pracy w gotowanie dla rodziny. Piekła karkówkę, boczek rolowany i właśnie pasztety. Mięso mielone ręczna maszynką przyczepioną do stołka piekła się w piekarniku gazowym, gdzie odpalany płonień robił głośne buch. Był to pasztet wieprzowy ale jego smak pamietam do dziś. Jednak smak domowej kuchni jest z nami na zawsze. Zapraszam was dzisiaj na pasztet z królika bez dodatku wątróbki czy boczku wieprzowego a taki est w sklepach mega rzadkością.
PASZTET Z KRÓLIKA
PASZTET Z KRÓLIKA – składniki:
- 2 króliki , u mnie 2 tusze po 1,8 kg każda
- 6-8 marchewek
- 2-3 korzenie pietruszki
- 3 cebule
- 8 jajek
- 5 bułek kajzerek lub bezglutenowych bułek
- sól + czarny pieprz
- 1 łyżeczka czubata lub dwie mielonej gałki muszkatołowej
- 200 g masła
- 5 listków laurowych
- 10 kulek ziela angielskiego
- 2-3 łyżki tłuszczu do usmażenia cebuli
- i do zalewy – 3 litry wody i 2 łyżki octu
PASZTET Z KRÓLIKA – przepis:
- Tusze królika płuczę pod kranem, dzielę na nieduże porcje.
- W garnku mieszam wodę z octem, zielami angielskimi i listkami laurowymi. Wkładam kawałki królika minimum na kilka minut chociaż ja najczęściej na godzinę lub dwie. Po tym czasie wyławiam i płuczę pod kranem.
- Warzywa korzeniowe obrałam, przekroiłam marchwie i pietruszki na pół w grubości.
- Do garnka 5 litrowego włożyłam, wszystkie warzywa, przyprawy, mięso królika i dolałam świeżą wodę. Niedużo, tak na pace powyżej mięsa i warzyw.
- Takie rosół z królika czy też mięso z królika na pasztet gotowałam przez 2 godziny na małym gazie.
- Mięso wyławiam i studzę.
- Cebule obieram, kroję na kawałki i podsmażam na złoto.
- Odlewam około 1 litra rosołu, wkładam kajzerki do namoczenia.
- Mięso obieram z kości.
- W maszynce do mielenia mięsa mielę trzy razy mięso, cebulę i kajzerki. Cały płyn z moczenia kajzerek też dodaję do masy. Mielę wszytko na drobnych oczkach w maszynce.
- Przekładam do większej miski, dodaję jajka, roztopione masło, 2-3 łyżeczki soli, 1 pieprzu mielonego, gałki i mieszam.
- Foremki do pieczenia smaruję tłuszczem, wysypuję bułką (osoby na diecie bezglutenowej wybierają bułkę bezglutenową, na KETO bułkę KETO). Przekładam pasztet z królika, wyrównuję, ozdabiam dowolnie i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 80 minut.
- Studzę, kroję i podaję. Domowy pasztet z królika kojarzy się głównie z Wielkanocą ale teraz tusze dostępne są przez cały rok, więc można go częściej podawać, niż tylko od święta.
Aneta napisał
Dobry 🙂
Natalia napisał
Mięsny z warzywami 🙂 albo z selera 🙂
Stella napisał
Miesny