Lubicie pasztet z soczewicy? Ja uwielbiam! Smak tego pasztetu w dużej mierze, a właściwie głównie, zależy od dodatków, jakie się w nim znajdą. Może być to cebula smażona lub świeża, czosnek, warzywa korzeniowe, rozmaite fasole, grzyby leśne ewentualnie pieczarki, suszone i świeże owoce. Doprawić można go tak zwyczajnie, klasycznie solą oraz pieprzem albo poszaleć i poeksperymentować w kuchni i pokusić się o tarty imbir, gałkę muszkatową albo mielone goździki. Mój pasztet z zielonej soczewicy praktycznie za każdym razem jest inny, podstawę oczywiście stanowi soczewica, ale dodatki zmieniają się zależnie od tego, co pozostało mi z obiadu lub na co mam aktualnie ochotę. Gdy mam ugotowane ziemniaki, wzbogacam nimi konsystencję pasztetu, gdy pieczone jabłka, staje się on słodszy, jeśli sos czosnkowy, zyskuje bardziej wyrazisty smak. Ten akurat pasztet jest prosty, nie zawiera nic, co byłoby jakoś specjalnie nowatorskie. To klasyczny, podstawowy pasztet z soczewicy zielonej z dodatkiem smażonej cebuli i zagęszczony bułką tartą lub kaszka kukurydzianą. Nie używam praktycznie w ogóle w mojej domowej kuchni jajek, więc i tym razem pominęłam je bez większego problemu.
Pasztet z soczewicy zielonej
Pasztet z soczewicy zielonej – składniki:
• 400 g soczewicy zielonej
• 1/2 szklanki wody z gotowania soczewicy
• 3 cebule
• 1 szklanka bułki tartej bezglutenowej lub zwykłej ewentualnie ½ szklanki kaszki kukurydzianej
• 4 ząbki czosnku
• sól
• czarny pieprz do smaku
• 50 ml oleju
• kaszka kukurydziana do wysypania formy do pieczenia
Pasztet z soczewicy zielonej – przygotowanie:
1. Soczewice gotuję do miękkości.
2. Cebule obieram, kroje w kostkę i podsmażam na oleju na złoty kolor.
3. Do melaksera wkładam ugotowaną soczewicę, usmażoną cebulę, czosnek, 3 łyżeczki soli, 1 łyżeczkę pieprzu i miksuje na jednolitą masę. Gdy jest kremowa dodaję bułkę tartą i mieszam dłonią, jeśli masa jest zbyt zwięzła dodaję wodę z gotowania soczewicy. Jeśli jest z kaszką kukurydzianą wody dodaje trochę więcej.
4. Foremkę do pieczenia smaruje tłuszczem i wysypuje kaszką kukurydzianą. Masę przekładam do formy, przykrywam folią aluminiowa i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 45 minut, zdejmuje folie i piekę 10-15 minut.
5. Pasztet z soczewicy studzę w formie, potem wyjmuję i kroje plastry. Ładnie rozsmarowuje się na pieczywie.
SOCZEWICA PRZEPISY:
Pieczeń z soczewicy piekę co jakiś czas, gdy mam ochotę na duży blok przypominający pasztet. W moim domu pieczeń z soczewicy jemy na ciepło po odsmażeniu a także na zimno po pokrojeniu w plastry.
Soczewica z pomidorami i warzywami
Sandra – tak.
pasztet jest bardzo smaczny, mam jednak problem z konsystencją. po upieczeniu, od zewnątrz ma chrupkie ciasto a w środku mus identyczny jak przed pieczeniem. trzymałam go 30 min. dłużej a i po wyłączeniu piekarnika nie wyjęłam od razu. zdarza mi się to już nie pierwszy raz przy różnych przepisach na pasztety warzywne, więc podejrzewam, że popełniam jakiś błąd, tym bardziej że w komentarzach nie widzę takiego problemu. mój syn uwielbia te pasztety (na smaku nie tracą na szczęście) ale chciałabym, żeby miały odpowiednią strukturę. może jakaś podpowiedź?
Chciałabym zrobić ten pasztet bez cebuli, ale z jabłkiem, więc ile mam tych jabłek dodać? I najpierw je zesmażyć, czy surowe? I zmielić razem czy dodać na końcu? :-D
Kinga – dodać na końcu, jak w przpisie :)
Olga, czy wg Ciebie jest szansa na zrobienie tego pasztetu z mąką kokosową zamiast bułki tartej? Ewentualnie podpowiedz inny pasztet bez jajek, kasz, siemienia lnianego, mąki innej niż kokosowa lub orzechowa.
Marzena a babka czyli taki Ipagul na przykład albo chia może być?
Nie, niestety nie. Jestem na SCD (+ dodatkowo bez jajek) i tam bardzo niewiele rzeczy jest dozwolonych, w szczególności żadne węglowodany złożone, żadna skrobia. Zamiast jajka stosuję zwykle sodę oczyszczoną + ocet jabłkowy + olej. Z mąk tylko orzechowa, migdałowa i kokosowa. Mogę warzywa i owoce, ale też nie wszystkie – bez ziemniaków, batatów i inych takich, które zawierają dużo skrobi…
Niestety nie. Jestem na SCD i wszystkie węglowodany złożone są zabronione. Jem mięso, warzywa i owoce, warzywa też nie wszystkie, odpadają te z dużą ilością skrobi – ziemniaki, bataty. Z mąk tylko kokosowa, migdałowa, orzechowa.
Marzena – a mąka z soczewicy albo ciecierzycy?
Z ciecierzycy nie (ciecierzyca niestety zabrobiona), ale skoro soczewicę mogę to i mąkę z soczewicy też. Tyle, że bym chyba nie wpadła na to, żeby z soczewicy zrobić mąkę. Podpowiesz jak i z której?