PIECZARKI PIECZONE
Mam dzisiaj dla was pieczarki pieczone z nadzieniem a dokładnie duże kapelusze pieczarek portabello. Takie miałam – takie zrobiłam. Pieczarki pieczone faszerowane warzywnymi nadzieniami są u nas w domu daniem bardzo lubianym, chociaż jakoś nie specjalnie często pojawiającym się na stole. W sumie to sama nie wiem dlaczego? Gdy byłam dzieckiem, moja mama obtaczała kapelusze pieczarek w jajku, w mące i w bułce tartej. Smażyła z obu stron na złoty kolor. Jedliśmy je na obiad z ziemniakami i jakaś surówką. Zastępowały kotlety z pieczarek, takie klasyczne kotlety mięsne. Było taniej, smaczniej i na pewno zdrowiej. A Ty jakie nadzienie do pieczarek preferujesz? Jakie znasz albo lubisz? U nas wege to podstawa, nawet jakoś nie przypominam sobie, kiedy faszerowałam grzyby mięsem. Serem tak, dla przyjaciół a dla nas zazwyczaj tym, co akurat mamy pod ręką. Tym razem pieczarki pieczone przygotowałam z dużych kapeluszy napchanych po brzegi sosem pomidorowym, białą fasolą, szpinakiem, ajvarem ostrym i natką pietruszki. Wyszło wspaniale, prosto, szybko, soczyście. Zjedliśmy ze smakiem i szybko przystąpiłam do kolejnego dania, bo u mnie na jednym to bardzo rzadko się kończy.
PIECZARKI PIECZONE
PIECZARKI PIECZONE – składniki:
- 5 dużych kapeluszy pieczarek
- 1 słoik białej gotowanej fasoli
- 400 g sosu pomidorowego
- 5 łyżek ajvaru
- 1 szklanka szpinaku
- 1 mały pęczek natki pietruszki
- 2-3 plasterki roślinnego sera żółtego lub krowiego jeśli jadasz nabiał
- 3 łyżki oleju
PIECZARKI PIECZONE – przepis:
- Rozgrzewam piekarnik do 175 stopni.
- Pieczarki czyszczę, usuwam nóżki (zawsze mnie straszy to sformułowanie). Nacieram pieczarki olejem ze wszytskich stron. Układam w formie do pieczenia.
- Do każdego kapelusza wkładam po czubatej łyżce sosu pomidorowego, następnie po kilka listków szpinaku po garstce pietruszki, 2 czubate łyżki fasoli, po 1 łyżce ajvaru i układam porwane plasterki sera. Wszystko posypuję jeszcze natką pietruszki.
- Wstawiam do piekarnika i piekę przez 30 minut. Podaję natychmiast bo pieczarki pieczone faszerowane czyli nadziewane nie powinny czekać na zjedzenie!
Olga Smile napisał
Olla – 175 stopni uciekła mi cyfra 7 :)
Anonim napisał
Bo grzyb nie ma nóżki, tylko trzon.