Mam dla was nowy przepis na ciasto na pierogi bezglutenowe. Ponieważ od rana pierogi bezglutenowe za mną chodziły, właściwie obudziłam się już z tą myślą, to nie miałam większego wyjścia i musiałam przystąpić do przygotowań. Sami wiecie że każde pierogi, czy te zwykłe czy pierogi bezglutenowe wymagają masę przygotowań, zwłaszcza jeśli chodzi o farsz. No taka prawda. Samo wyrobienie i podzielenie ciasta na pierogi bezglutenowe nie jest najtrudniejsze, chociaż dobry przepis to podstawa. Doszłam do wniosku, że zrobię pierogi ruskie bezglutenowe oraz pierogi z grzybami bezglutenowe. A ty, jakie pierogi lubisz najbardziej! Dzisiaj starczyło mi tylko animuszu na pierogi bezglutenowe ruskie, farsz został na jutro do drugiej części pierogów :) Zapraszam dzisiaj na przepis na pierogi bezglutenowe ciasto. W końcu to od dobrego ciasta zaczyna się cała przygoda. Moja babcia przekazała mi rewelacyjny przepis na pierogi ale pszenne. Ponieważ celiakia w domu to pierogi bezglutenowe ćwiczymy co jakiś czas w najróżniejszych kombinacjach. Tymczasem ja zapraszam na wpis pierogi bezglutenowe ciasto idealne!
PIEROGI BEZGLUTENOWE
PIEROGI BEZGLUTENOWE – składniki:
- 380 ml mąki ryżowej białej
- 380 ml mąki gryczanej drobnej (takiej puszystej) owsianej lub sorgo (wszystkie certyfikowane bg)
- 380 ml szklanki skrobi ziemniaczanej, tapioki lub skrobi kukurydzianej
- 4 łyżki oleju
- 250 ml wody + około 200 ml zależnie od typu mąki (czasami wymaga trochę więcej)
PIEROGI BEZGLUTENOWE – przepis:
- Do miski przesiewam wszystkie mąki. Mieszam bardzo dokładnie.
- Odsypuję z mieszanki 1 lekko czubatą szklankę mąki i zalewam 1 szklanką wrzątku. Mieszam widelcem, zrobi się dość twardy glut. Tak ma być. Zostawiam go na kilka minut aż osiągnie temperaturę, że można go wyrabiać dłonią.
- W misce robotem planetarnym lub na stolnicy wyrabiam zaparzony kawałek ciasta z pozostałą częścią mąki i olejem. W miarę jak ciasto uzyskuje konsystencję często dodaję jeszcze wodę ale o temperaturze pokojowej. Ma powstać plastyczne ciasto, gładkie o przyjemnej konsystencji. Czasami wymaga to większej ilości wody, czasami mniejszej. Ciasto wkładam do torebki foliowej.
- Na wysypanej mąką ryżową stolnicy (u mnie to po prostu blat kuchenny) wałkuję ciasto bezglutenowe na pierogi na grubość około 1,5-2 milimetrów. Wycinam kółkiem pierogi. Na środek nakładam farsz, smaruję boki wodą i zlepiam. Gdy ciasto lekko przesycha wyrabiam je ponownie zwilżoną dłonią. Średnio wychodzi mi około 40 pierogów z tej porcji ciasta.
- Polecam pierogi bezglutenowe są pyszne a ciasto ma swój urok!
PIEROGI BEZGLUTENOWE:
Ciasto na pierogi bezglutenowe
Pierogi wigilijne bezglutenowe
Pierogi ruskie bezglutenowe
Pierogi bezglutenowe gryczane
Pierogi bezglutenowe z kapustą
Pierogi ze szpinakiem
Pierogi bezglutenowe z soczewicą
To są normalne.
Z kaszą gryczaną i białym serem :-)
No to juz wiem ze etyn roku bez wyrzutów ulepimy i zjemy pierogi na święta
Olga Smile dziekuje ?
Mnie kolega Rosjanin przekonywał, że ser wcale niekonieczny. Wystarczy ziemniaki rozgnieść, cebule podsmażona dodać, przyprawić i farsz gotowy. Jeszcze nie próbowałam, bo zawsze jakiś ser był do przerobienia, ale kiedyś spróbuję, bo wydaje mi się że kolega dobrze mi radził. W barze jadłam też kiedyś pierogi, które tam nazywały się „ukraińskie”. Nadzienie z kapusty i ziemniaków. Zrobiłam potem takie sama. Bardzo dobre. Wegańskie. Polecam.
Pewnie znowu zrobię ravioli, bo lepić tradycyjnych polskich pierogów mi się raczej nie chce.
Oh, dziekuje! Opcja z kapusta jest bardzo ciekawa. Posyłam przepisu w internecie ?
*poszukam
Monika Gracz cos dla ciebie ?
Kocham pierogi w każdej postaci, w tej bezglutenowej również, ale dopiero od „przedwczoraj”. :P Raczkuję jeśli chodzi o dietę bezglutenową, niedawno dowiedziałam się, że nie toleruję i trochę cierpię i boczę się na świat i wszystko dokoła. A jako, że to moje początki i obraziłam się na kuchnię i gotowanie to mój narzeczony podsunął mi stronkę macro bios bar, oznajmiając, że na próbę zamówił catering z naciskiem na dietę bezglutenową. Wpierw się wkurzyłam, ale teraz jestem mu wdzięczna, bo poznaję coś dla mnie zupełnie nowego bez żalu i bez żadnych szokujących wyrzeczeń, jak na start. Tymczasem jedząc sobie te pyszności w pudełkach śledzę różne strony i przepisy z naciskiem na brak glutenu i się powolutku doszkalam. Ten przepis bardzo mi się podoba! :)