PISZINGER
Kto nie lubi torcika waflowego Piszinger, ten się nie zna. Nie zna i już. Piszinger to nic innego jak andruty, czyli wafle przekładane słodkim kremem, najczęściej czekoladowym, orzechowym lub karmelowym. Są wspomnieniem dzieciństwa, pierwszych prób w kuchni, gdy ucieranie masła i puszki masy kajmakowej z cytryną i cukrem waniliowym było nie lada osiągnięciem. Nie wiem czy wicie ale w latach siedemdziesiątych XX wieku, Oskar Piszinger spadkobierca sławnego cukiernika Leopolda Piszingera wymyślił i opatentował w Wiedniu tort waflowy. W wielu domach od lat robiło się wafle przekładane, nazywane andrutami lub właśnie piszingerem. Niepozorne w swojej formie, a jednocześnie pełen smaku i magii, przypominają mi o czasach, gdy domowe słodycze były na wagę złota, a przepis na idealne przełożenie wafli krążył w rodzinie jak największy skarb. Mój mąż wspomina wafle przekładane dżemem, ciągnące i nasiąknięte, które były mega pycha. U nas jadło się takie okrawki z torcików wedlowskich, które można było kupić co jakiś czas w dużych torbach. Bywały w sklepach firmowych Wedla i wtedy ustawiała się po nie kolejka. O jakie to było dobre. Torciki szły pewnie na eksport a kawałki wafli na rynek krajowy. A domowe wafle Piszinger przekładane kremem kajmakowym ja wspominam, chociaż robiłam je kilkanaście razy zapewne. Proste w swojej idei, ale genialne w smaku mimo upływu lat, a to nie często się zdarza. Zestaw bezbłędny to wafle, które możecie kupić w każdym markecie właściwie. W wersji bezglutenowej też są, bo używałam ich przez wiele lat! Do tego ucierany ręcznie lub w robocie krem z masła, cukru i opcjonalnie kakao lub kawy rozpuszczalnej. A czy Ty pamiętasz WAFLE takie przekładane kremem? U nas wszelkie wafle i wafelki zawsze miały branie. Można je przygotować z dziećmi, zamieniając prosty przepis w kulinarną zabawę, która kończy się oblizywaniem łyżek po kremie. Taki deser z wafelków jest także uniwersalny. Można przygotować go w wersji klasycznej, ale równie dobrze eksperymentować i dodać krem z białej czekolady, posypać płatkami migdałów, albo wzbogacić masę odrobiną likieru jajecznego czy ajerkoniaku. Każda wariacja jest dobra, bo Piszinger daje wolność i przestrzeń dla kreatywności.
PISZINGER
PISZINGER – składniki:
- 2 opakowania wafli tortowych takie około 150-160 g sztuka, mogą być klasyczne lub bezglutenowe
- 1 puszka kajmaku takie 400 g, nie opłaca się samemu mleka w puszce godzinami gotować
- 300 g masła w temperaturze pokojowej
- 3 łyżki cukru pudru
PISZINGER – przepis:
- Masło zostawiam do nagrzania.
- Do miski wkładam masło i ubijam z cukrem na pusztą masę.
- Dokładam kajmak z puszki i mieszam razem mikserem ręcznym. Tu trzeba uważać, żeby się nie zaczęło rozwarstwiać jak przebity majonez. Z uczuciem i ostrożnie trzeba mieszać, tak do połączenia składników.
- Wafle rozkładam na blacie kuchennym. Masę dzielę na tyle części ile jest wafli. Rozsmarowuje krem korówkowy czy też kajmakowy po całym waflu nożem i łyżką.
- Układam wafle jedne na drugim. Owijam papierem, folią spożywczą i wstawiam do lodówki, najlepiej przyciskając ciężkim garnkiem, tak, żeby wafle lekko nasiąknęły a krem stężał.
- I takie wafle Piszinger czy też inaczej andruty albo wafle z kremem kajmakowym kroję w paski i podaję tak ja widać, zazwyczaj znikają przed nastaniem nocy ;)
Małgorzata napisał
kajmak<3
Iz napisał
Zrobiłam go ostatnio parę razy