POLICZKI WOŁOWE Z WARZYWAMI
Obiecałam moim rodzicom, że policzki wołowe z warzywami i winem przygotuję dla nich na obiad noworoczny. No i są, policzki wołowe z warzywami i winem, z grzybami czy po prostu duszone z aromatycznymi przyprawami lub gotowane w wolnowarze są jednym z ciekawszych dań mięsnych jakie przygotowywałam. Bardzo intensywne w smaku, niezwykle delikatne w strukturze. Nie są suche jak bywa z wołowiną, ponieważ mięso mocno kolagenowe jest soczyste i miękkie. To było kolejne podejście moich rodziców z policzkami i muszę powiedzieć, że jak moja mama wołowiny nie lubi, (no chyba, że ma być to tatar) to powiedziała, że policzki są tak smaczne, że mogę je przygotowywać częściej. Powiedziałabym, że jedynym minusem tego dania jest długi czas pieczenia lub duszenia. I tu nie da się przyśpieszyć. Jeżeli chcecie osiągnąć odpowiednią strukturę, wydobyć mocny i przejmujący wręcz smak sosu, to policzki wołowe z warzywami i winem muszę mieć czas na rozwinięcie swojego smaku!
POLICZKI WOŁOWE Z WARZYWAMI
POLICZKI WOŁOWE Z WARZYWAMI– składniki:
- 2 kg policzków wołowych
- 6-7 marchewek
- 3 korzenie pietruszki
- 6 łodyg selera naciowego
- 4 duże szalotki lub białe cebule
- 2 czerwone papryczki chili dość łagodne, jeśli są bardzo ostre wybierz 1 sztukę
- imbir około 20 g
- 4 ząbki czosnku
- 125 ml sosu sojowego lub tamari (sos bezglutenowy)
- 200 m czerwonego wina (wytrawne, półwytrawne, półsłodkie do wyboru)
- 45 ml octu balsamicznego
- 1 litr wody lub bulionu wołowego, warzywnego, drobiowego, grzybowego
- 30 ml syropu daktylowego, miodu, melasy lub klonowego
- 60 ml oleju
- 1 łyżeczka kolendry
- 1 łyżeczka kuminu
- 2 anyże gwiazdkowe
- ½ laski cynamonu
- skóra odcięta z połówki cytryny (bez białej części)
- sól i pieprz do smaku
POLICZKI WOŁOWE Z WARZYWAMI – przepis:
- Na patelni rozgrzewam 3 łyżki oleju. Obsmażam policzki z każdej strony, powinny być przyrumienione niczym steki.
- W międzyczasie: obieram cebule i kroję w piórka, obrany imbir kroje w słupki, a czosnek w plasterki. Łodygi selera naciowego myję, osuszam i drobno szatkuję. Papryczkę również kroję w plastry uważając na ilość, bo potrafią być ekstremalnie pikantne a takie zepsują smak dania.
- Obieram marchew i korzenie pietruszki, kroję w grube plastry.
- Zdejmuję policzki z patelni i przekładam do żeliwnego garnka.
- Cebulę, marchew, korzenie pietruszki, seler, imbir i czosnek dodaję do policzków. Do garnka wkładam wszystkie składniki, czyli: przyprawy, skórkę z cytryny, dolewam bulion, sos sojowy, wino oraz ocet balsamiczny. Garnek przykrywam i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Policzki wołowe piekę przez 6 godzin, w międzyczasie obracam je w garnku dwa razy, średnio co 2 godziny. Można również dusić je średnio około 5 godzin ma małym gazie, też będą wyśmienite. Zapraszam na policzki wołowe z warzywami i winem.
Agnieszka napisał
WSPANIAŁE <3
Anna napisał
Nigdy nie jadłam z wielką chęcią przygotuję Olgo. Widziałam ostatnio w sklepie i sama nie wiedziałam co z nich zrobić.
Karol napisał
Moje smaki!
Ewa napisał
Bosko wyglądają, kiedyś jadłam u mamy ale za twarde były. Zrobię teraz sama, nie zdawałam sobie sprawy, że tyle czasu trzeba je gotować.
Magdalena123 napisał
Ooooo szaleństwo!!!!!!!!!!!!!!!!
Ela napisał
Faktycznie muszą być intensywne w smaku
Anna napisał
Smak tego dania jest warty tak długiego gotowania. Serdecznie polecam!
Eugenia napisał
Ja lubię policzki za ich delikatną strukturę, steki są dla mnie za twarde.
Agnieszka napisał
Świetnie że nie są suche. Zniechęca mnie do wołowiny właśnie to że bywa sucha. Chętnie zrobię
Paulina napisał
Ehhh jak już dawno nie jadłam policzków wołowych