Mam dzisiaj dla Was prosty przepis na chleb pszenny na drożdżach, taki bez kombinowania. Dlaczego akurat prosty przepis na chleb, ponieważ dzisiaj wspominałam czasy, gdy gdy pierwszy raz sama upiekłam chleb, było to blisko 23 lat temu. Pierwsze pieczenie odbyło się z przymusu, zima nas zaskoczyła tak samo, jak co roku zaskakuje drogowców. Przejazdu nie było, śnieg padał, powstały tak wysokie zaspy, że śladu po drodze już nie było. Podobnie jak zapasów, które kurczyły się w szybkim tempie, a ja jeszcze przed zakupami byłam. Siedzieliśmy przy kominku i po telefonicznej rozmowie ze znajomą doszłam do wniosku, że skoro kiedyś wszyscy piekli chleb, to ja też dam radę. I dałam! Pamiętam doskonale ten pierwszy chleb, jego nierówną powierzchnię. Pamiętam też to przemiłe zadowolenie naszej rodziny. Te emocje, które towarzyszyły zagniataniu, formowaniu i podglądaniu procesu rośnięcia. Mięliśmy spędzić razem Święta, a w efekcie wszyscy zostali do 6 stycznia, do momentu gdy ruszyły ratraki i odśnieżyły drogi. To był szczególny czas, bardzo miło go wspominam i właśnie prosty pszenny chleb na drożdżach, jako taki podstawowy produkt spożywczy bardzo mocno zapadł w mojej pamięci. Rodzinnie, ciepło, świątecznie. Ten zapach kominka, chleb w misce obok kłód drewna, rozmowy do rana i emocje przetrwania. Zapraszam Was dzisiaj na prosty przepis na chleb pszenny na drożdżach, taki bez specjalnego zagniatania i formowania.
PROSTY PRZEPIS NA CHLEB
PROSTY PRZEPIS NA CHLEB – składniki:
- 500 g mąki pszennej typ 550 lub 500 + 150 g mąki ekstra
- 450 ml wody, najlepiej mineralnej, źródlanej, jonizowanej, filtrowanej, bez chloru
- 7 g suchych drożdży
- 1 łyżka suchego zakwasu lub 1 łyżka octu
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki oleju
PROSTY PRZEPIS NA CHLEB – przygotowanie:
- Przygotowanie najlepiej rozpocząć wieczorem poprzedniego dnia, ponieważ pierwsze wyrastanie trwa około 12 godzin. Ciasto musi przepracować, wyjścia nie ma.
- Do miski wysypuję mąkę, zakwas lub ocet, drożdże, cukier i sól. Mieszam łyżką z wodą, ale nie wyrabiam jakoś szczególnie mocno ciasta, po prostu mąka musi się połączyć z płynem. Ciasto będzie klejące. Ja jeszcze dodałam 2 łyżki mąki, trzeba pamiętać, że każda mąka ma inną wchłanialność wody!
- Przykrywam torebką foliową, ale nie szczelnie i zostawiam na noc.
- Rano wstawiam garnek z przykrywką do piekarnika i włączam go na 220-230 stopni.
- W tym czasie deskę do krojenia lub stolnicę wysypuję pozostałą mąką. Wyskrobuję bardzo miękkie ciasto na deskę i składam kilka razy do środka jak kopertę albo bułeczki, właściwie dowolnie. Czynność powtarzam do momentu, aż cała mąka zniknie. Kładę chleb na ściereczce kuchennej zlepieniem do dołu lub zostawiam na desce wysypanej mąką, chleb będzie rozjeżdżał się delikatnie prawie jak placek.
- Gdy garnek się rozgrzeje, wyjmuję go lub tylko wysuwam, zdejmuję pokrywkę i wrzucam chleb zlepieniem do góry. Przykrywam garnek i wstawiam do nagrzanego piekarnika na 30 minut.
- P0 30 minutach odkrywam i piekę kolejne 30-40 minut. Garnek delikatnie wyjmuję, chleb przekładam na kratkę do studzenia.
- Po wystygnięciu prosty chleb pszenny na drożdżach z mojego łatwego przepisu jest gotowy do jedzenia!
Piekę żytni😋😋😋
Kupuję. Uwielbiam i to jest moja zguba, bo jak jest świeży to objadam się bez opamiętania. W łódzkiej Manufakturze jest piekarnia gdzie pyszny jest każdy chleb. Mieszkam blisko, więc codziennie mam razowiec lub zwykły pszenno-żytni.
Mój ostatni chlebek
Pieke dla siebie, reszta rodziny je kupny 🤣
Piekę na zakwasie
Różnie ale raz w tygodniu raczej piekę…na zakwasie żytnim chleb orkiszowy poniżej…ale też piekę drożdżowe na jogurcie i bez.
Nie piekę, robi to dla mnie mój mąż 😁 . Biały, żytni, mieszany , orkiszowy z różnymi dodatkami. Ostatnio ulubiony to żytni na zakwasie z pestka dyni i czarnuszką
Piekę- gryczany z dodatkiem ugotowanej kaszy gryczanej .
Etap pieczenia chleba przechodziłam kilk alat temu, teraz robię chlebki z wytłoczek po soku marchewkowych i buraczkowych z siemieniem i dodatkami, a w ostatnim czasie moje ulubione chlebki powstają z pulpy po mleku migdałowo-kokosowym + drobno siekana cebula (objętościowo prawie dwa razy tyle co pulpy), mak , chia i sól. Suszę je w dehydratorze. Mniam.
Ja nie, ale za to moja Mamusia piecze różne, każdy jeden pyszny 😋