Uwielbiam jesień, jej smaki, zapach liści w lesie, łany zbóż na polach, klucze żurawi, dzikich gęsi przelatujące nad naszym domem i te chłodne poranki, gdy zaczyna lecieć para z ust. Tak jak cieszą, mnie te oznaki jesieni, tak jednocześnie delikatnie straszą, że nadchodzi zima. Jesień jest porą roku, która najbardziej kojarzy mi się z relaksem i wolnym umysłem. Nie oznacza to, że jesienią mam, jakiś nagły przypływ czasu do odpoczynku, jednak to właśnie od września do początków listopada, wygospodarowujemy kilkakrotnie w tygodniu czas, aby pójść na grzyby. Są to spacery leśne godzinne lub dwugodzinne, które potrafią zupełnie oczyścić umysł, dodać wiatru w skrzydła i jednocześnie zupełnie niechcący napełnić lodówkę. Lubię myśleć w lesie, rozmawiać z mężem, snuć plany i jakieś wizje, pokazywać dziecku życie owadów, mrówek i fascynujących, oszałamiającą niebieskich żuków gnojarzy. Latem nie chodzimy na spacery leśne, gdyż plaga owadów nas skutecznie do tego pomysłu zniechęca. Latem dużo czasu spędzamy na dworze, w ogrodzie, na pracach przydomowych, ale jednak nie są to te cudowne jesienne leśne spacery. Teraz na początku stycznia łapię się na tym, że częściej z nostalgią myślę o jesieni tego roku, niż o lecie czy wiośnie. O samej zimie staram się nie myśleć zbytnio, wypieram jej obraz zza okna i odliczam dni do wiosny. Nie jestem stworzona do klimatu zimnych miesięcy, to jakoś wpływa na mnie lekko depresyjnie i rozleniwiająco. Mój organizm wymaga ode mnie przytycia, okrycia kocem i posiedzenia na kanapie. Otaczający świat na to nie pozwala, więc jestem podirytowana, zjadam czekoladę w ilościach średnio przyzwoitych i często przeszukuję zamrażarkę w nadziei znalezienia czegoś, co wprawi mnie w dobry nastrój. Dzisiaj znalazłam kawałek torcika czekoladowego, nie powiem, od razu mam błysk w oku, lody truskawkowe i malinowe, też pięknie, wielką torbę rabarbaru i na samym dnie wśród mrożonych skarbów natury torebkę kurek. O tak, popędziłam z nią do kuchni, dźwigając pod pachą dodatkowo cebule, owy torcik, bo przecież o nim nie zapomniałam ;) i mąkę. Gdy mam kurki, nie pozostaje mi nic innego jak przygotować takie oto, jak na zdjęciach, ptysie nadziewane kurkami. Do tej pory pokazywałam już kilka przepisów na wykorzystanie kurek – wszystkie oczywiście polecam :) |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 16 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Grazyna napisał
Ptysie z kurkami! Nie wpadła bym na to! Muszą byc ciekawe w smaku :)
Olga Smile napisał
Grażyna – ptysie faszeruję grzybami leśnymi, pieczarami, kaszanką, warzywami lub mięsem. Właściwie zawsze występują u mnie w kuchni pod postacią wytrawnych dań a zdecydowanie sporadycznie jako deser o słodkim nadzieniu.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ania napisał
Olgo, ptysie wyglądają rewelacyjnie, uwielbiam grzyby i w takiej lekkiej oprawie chętnie bym spróbowała.
Krokodyl napisał
Olgo, a kiedy będzie podsumowanie akcji truskawkowej? Nie, nie spiesze sie, bo do sezonu truskawkowego jeszcze spoooro czasu, ale chcę wiedzieć, czy zamierzasz je kiedyś tam zrobić. Pozdrawiam :-)
Olga Smile napisał
krokodyl – w ciągu kilku dni pojawią się u mnie wszytskie trzy posumowania ostatnich zabaw, czyli truskawek, ziemniaków i świąt.
Nie mogę już dłużej czekać i muszę w końcu zamieścić wspomnianą e-książkę z zabawy Sezon Truskawkowy, bo czekam już 6 miesięcy od czasu zabawy! Niestety mimo obiecanych prezentów dla wszystkich uczestników wspólnego gotowania, nic jak dotąd nie zostało przekazane. Od kilku miesięcy, gdy rozmawiam telefonicznie słyszę, że paczki już za tydzień, za miesiąc będą i tak dalej. Zupełnie bez sensu, a nagród jak nie było tak nie ma, … no ale podsumowanie na dniach opublikuję, bo mam je zrobione od dobrych kilku miesięcy :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Krokodyl napisał
A, rozumiem. Bywa. I tak podsumowanie ma wartość samą w sobie, bo miło obejrzeć te przepisy, potem z nich korzystać. Pozdrawiam ciepło. W nosie mam te prezenty, nie przejmuj się tym aby, bo szkoda nerwów. Akcja jest fajna sama w sobie. Z przyjemnoscią zajrzę też do światecznej, bo nie da się rady podglądać wszystkiego na bieżąco. :-) Pa, pa :-))
Olga Smile napisał
Krokodyl – przejmuję się a jakże, w końcu nie tak miało być :( Miałam opublikować podsumowanie razem ze słodkimi nagrodami sponsora, dlatego tyle zwlekałam ale jak ich nie dostałam do dziś, to nic poradzić nie mogę :(
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
malta_79 napisał
Uwielbiam kurki :)
iwonetka napisał
mmmm pysznie, a ja akurat dziś zdobyłam kurki :)))))
Dona napisał
teraz jest czas na kurki więc do dzieła!