Do ciasta ptysiowego podchodziłam jak do jeża. Nie mogłam się przez wiele lat przełamać i zmobilizować do zrobienia czegoś z jego udziałem. Oczywiście kupowałam pyszne ciasteczka ptysiowe nadziewane bitą śmietaną lub kremem waniliowym, ale jakoś sama nie zdecydowała się na zrobienie ich w domu.
Dzisiaj nie wiem, dlaczego, bo ciasto ptysiowe nie dość, że bardzo proste do przygotowania, mało pracochłonne to jeszcze jest pyszne i wydajne. Zawsze musi być pierwszy raz i gdy odważyłam się z duszą na ramieniu zrobić ptysiowe bułeczki to okazało się to arcy przyjemnym zajęciem. W efekcie skończyło się to moje przygotowywanie ptysiów na stałym wprowadzeniu ich do menu. Zmieniam farsze, dodaję to, co mam w domu. Zazwyczaj salsy pomidorowe, pasty z ryb, avocado a tym razem miałam kaszankę. Nie bardzo wiedziałam jak podać kaszankę, bo to takie wyjątkowo proste danie, więc nafaszerowałam kaszanką ptysie. Muszę się przyznać, że był to strzał w dziesiątką. Kaszankę podsmażyłam z cebulą, dodałam łyżkę musztardy, łyżeczkę czubatą chrzanu i zmielonego ogórka kiszonego. Wyszło pysznie i niebanalnie. |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 20 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
buncia napisał
No! Wreszcie wiem jak się robi ptysie! Muszę spróbować, to naprawdę łatwe!
Wielkie dzięki za przepis.
Świetna strona, masz wielką wyobraźnię kulinarną i nie boisz się eksperymentów, gratuluję!
lisiczka_bez_kitki napisał
Uwielbiam kaszankę. A szczególnie gdy jest podsmażona z cebulką i upchana na przykład w naleśniki…
Ptysie z kaszanką to bardzo dobry pomysł!
Majana napisał
Powiem Ci,ze bardzo ciekawe to danie:)
Jesli chodzi o ptysie na słodko, to moja mama robiła nam często jak bylismy mali. Praktycznie co tydzien zajadalismy sie ptysiami. Ja sama jeszcze ich nie robiłam, ale dziś wieczorkiem zadzwonię do mamci i poproszę o jej przepis. To może byc ciekawe doświadczenie.:))
Troszku sie obawiam ich robienia, ale co tam.. trzeba sprobowac.
Moze na weekendzik :)
Pozdrówka.
Gosi@ napisał
super interesujacy zestaw z tym kaszankowym nadzieniem……..,ja podobnie podchodze do ciasta ptysiowego,jak Ty,ale moze tez w koncu wyprobuje
Pozdrawiam :)
Olga Smile napisał
Buncia – polecam ten przepis, nie wiem czy są inne ale według tego jak widzę na swoim przykładzie zawsze się udają. Bardzo dziękuję za komplementy!
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
Lisiczko – jeszcze upycham kaszankę w bochenek okrągły chleba :) Podsmażam ją z grzybami leśnymi, cebulką i czarnym pieprzem. W bochenku odcinam górę, wydrążam znaczną część miąższu zastępując go kaszanką, czasami dokładam pokruszony miąższ gdy jest farsz za rzadki. Przykrywam odciętą częścią, zawijam w folię spożywczą i schładzam przyciśnięty czymś ciężkim. Potem kroję na grube kawałki i podaję z cytryną :)
Też jestem wielbicielką kaszanki i co jakiś czas z nią eksperymentuję. Mnie ona zazwyczaj smakuje w każdej postaci :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
Majana – super. Moja mama nigdy nie robiła ptysiowego ciasta. Właściwie robiła głównie na słodko pleśniaka i murzynka, czasami sernik na zimno. Ale za to ptysie robiła ciocia i czasami trafialiśmy na ucztę ptysiową. I właśnie od cioci Ani mam ten przepis :)
Napisz koniecznie, czy przepis się czymś rożni, bardzo mnie to ciekawi :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
Gosia – wypróbuj, koniecznie, nie bój się ptysiowego. Jest to bardzo proste ciasto i szybkie. Nie można w nim nic zepsuć, co sprawia, że jest idealne do robienia w domu :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
An-na napisał
To się nazywa perwersja kulinarna! Gratuluję pomysłu. A ciasto ptysiowe rzeczywiście nie jest trudne, ja chyba robię z podobnego przepisu. No i z kaszanką warto spróbować – w ptysiach albo w chlebie; pomysł dodania grzybów podoba mi się bardzo.Wypróbuję przy okazji, bo ostatnio nęcą mnie kasze w każdej postaci…
Pozdrawiam i zgłaszam akces do następnej zabawy kulinarnej. Jaki tym razem wymyślisz tydzień?
An-na
Olga Smile napisał
An-na – hihihihi nie wiedziałam, że jestem perwersyjna i to do tego kulinarnie hihihihi Chyba mąż się ucieszy hihihihi
Zabawa jest już zaplanowana, dzisiaj powinnam uporać się z ogłoszeniem jej, ale już wiadomo od e-Książki Ziemniaczanej, że w dniach 3-12 października 2008 roku będzie jesienna edycja Ziemniaczanego Tygodnia :) na którą serdecznie zapraszam :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile