Pulpety sojowe
Zapraszam na Pulpety sojowe. Pozostając nadal w nurcie bezmięsnego i zdrowego gotowania chciałam polecić wam pulpety sojowe. Nie ma, co ukrywać, są dość pracochłonne, ale warto, zdecydowanie warto. My uwielbiamy takie pulpety. Całą rodziną, bez najmniejszego wyjątku a to nie zawsze się zdarza. Najczęściej przygotowuję ich całą okazałą miskę i podaję w różnych daniach. Tak jak widać na załączonym zdjęciu, pulpety sojowe są u nas elementem kanapek. W połączeniu z usmażoną na złoto cebulką, doprawiona sowicie mielonym kolorowym pieprzem i najlepszym majonezem smakują wprost wybornie. Można jeść, jeść i jeść bez opamiętania. Pulpety sojowe przygotowuję w gruncie rzeczy podobnie do klasycznych kotletów mielonych. Oczywiście jest soja zamiast mięsa, ale dodaję tak samo duże ilości smażonej cebuli, troszkę czosnku, zamiast bułki tartej mąkę glutenową lub bezglutenową i tarte jabłko dla lekkości i aromatu. Doprawiam solą, pieprzem czarnym świeżo zmielonym, obtaczam i smażę na oleju roślinnym. Soję kupuje tylko ekologiczna, czyli organiczną, tak na wszelki wypadek bojąc się GMO. Bym zapomniała, wielką zaletą moich pulpetów sojowych jest to, że wspaniale się przechowują. Mogą leżeć w zamkniętym szczelnie pudełku w lodówce nawet 5 dni i nic złego się z nimi nie dzieje. Chwilka w opiekaczu i jest, z czym zrobić smaczną i pożywną kanapkę. Można zawsze też z takimi pulpetami przygotować pizzę, sos do makaronu, podać tak zwyczajnie z ziemniakami i sosem koperkowym. Możliwości jest, co nie miara.
Przepis na Pulpety sojowe
Składniki dania: Pulpety sojowe
• 400 g soi
• 4 cebule całkiem duże może być więcej, jeśli wolicie
• 200 g pieczarek (opcjonalnie)
• 2 ząbki czosnku
• 1 spore jabłko
• 1 szklanka mąki sojowej, ryżowej, kukurydzianej lub innej na przykład pełnoziarnistej pszennej lub żytniej
• 3 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej (jeśli daliście mąkę żytnią lub pszenną trzeba skrobię pominąć)
• do obtaczania bułka tarta lub kaszka kukurydziana
• sól
• pieprz do smaku
Przygotowanie dania: Pulpety sojowe
1. Soję opłukuję, zalewam wodą i pozostawiam na noc do napęcznienia.
2. Rano gotuję około 2 godzin do miękkości, odlewam na sicie i studzę.
3. W tym czasie kroję cebule w talarki i podsmażam na złoty kolor. Na drugiej patelni podsmażam pieczarki. Czosnek obieram i przepuszczam przez praskę. Jabłko ścieram na tarce o grubych oczkach.
4. W maszynce do mięsa mielę soje, cebulę, pieczarki i jabłko. Masę przekładam do sporej miski, dodaje sól, pieprz, czosnek obie maki i wyrabiam. Masa powinna dać się swobodnie kształtować. Jeśli jest zbyt rzadka trzeba poczekać kilka minut aż mąka wciągnie wilgoć. Jeśli nadal jest zbyt rzadka, trzeba dodać bułki tartej lub mąki do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
5. Formuję w dłoniach pulpety, obtaczam w ekspresowej polencie (kaszce kukurydzianej) i smażę na patelni na złoty kolor często odwracając.
6. Podaję na przykład w kanapkach lub jako element dania obiadowego.
sorbet napisał
Soja już sie moczy, zrobiłam z podwójnej porcji to sobie zamrożę :)
Borat napisał
Muszą być bardzo smaczne, wyglądają obłędnie!
Adolfo napisał
Mega piękne zdjęcie i pulpety :D
teresa napisał
Nie mogę się doczekać, jutro będą (-:
Rasz napisał
rewelacyjne zdjecie i przepis na pulpety Olgo chociaż małe to pulpeciki pewnie powinno być. Rasz
abi napisał
Bardzo dobry przepis Pani Olgo ma Pani wyczucie.
eli napisał
PYCHOTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
morsik napisał
W nocy takie wspaniałe pulpety oglądać, toż to masochizm. Oczywiście zrobię bo jak inaczej? Cudne są (-:
Madi napisał
Bardzo smaczne Olgo.
Willik napisał
Przecudne zdjęcie i mega fantastyczne pulpety :)