ROSÓŁ NA KURZYCH ŁAPKACH
Zimno na dworze to zrobiłam rosół na kurzych łapkach, takich kupionych na tackach w spożywczaku. Rosół na kurzych łapkach jest taką wersją zupy kolagenowej czy też bulionu kolagenowego. Bogaty w smaku, treściwy, delikatnie lepiący, sprawdza się idealnie w zimne popołudnia i wieczory. Rosół na kurzych łapkach to jedno z tych tradycyjnych dań, które przywołują nostalgię i zaskakują intensywnością smaku. Znam go z domu rodzinnego, u nas jadało się łapki kurze, galarety z nóżek wieprzowych, golonki. Choć wielu osobom kurze łapki mogą wydawać się nietypowym składnikiem, to właśnie one są sekretem wyjątkowego bulionu, który powstaje z ich udziałem w towarzystwie warzyw. Taki esencjonalnego, pełny smaku i gęsty od naturalnej żelatyny. Rosół przygotowywany na łapkach jest swoistym hołdem dla kuchni bez marnowania, w której każdy składnik ma swoje miejsce i swoją wartość. Trzeba gotować go długo, tu czas działa tylko na korzyść rosołu czy też bulionu. U mnie gotował się od 6 rano do 15 godziny. Pewnie mogłabym i dłużej ale już miałam ochotę na ciepłą zupę. Kurze łapki to coś więcej niż tylko kawałek mięsa. Wypełnione kolagenem, nadają rosołowi wyjątkową, niemal aksamitną konsystencję, która sprawia, że zupa jest bardziej treściwa i sycąca. Podobna do tej gotowanej na pieczonych kościach wołowych. Może nie w kolorze, a w strukturze. W dawnych czasach, gdy o jedzenie było trudniej, takie podejście do gotowania, wykorzystywanie całej kury, nie tylko najpopularniejszych części jak udka, piersi czy skrzydełka, było na porządku dziennym. Łapki, szyje, korpus, wszystkie te elementy trafiały do garnka, bo dzięki nim rosół nabierał pełni smaku i wartości odżywczych. No ale taki można zrobić tylko na wiejskiej kurze. Ja kupiłam łapki kurczaka w markecie. Patrzę na nie zawsze z takimi mieszanymi uczuciami. Wybieram wersję łapek kurczaka ekologicznych lub chociaż Kurczaka Zagrodowego. Powstaje taka prawie zupa kolagenowa czy też bulion kolagenowy, chociaż one są gotowane znacznie dłużej, najlepiej przez 12 godzin albo dobę na małym gazie. Wtedy zależy mi by wszystkie składniki kolagenowe, chrzęstne i po części kostne przedostały się do wywaru. Łapy kurczaka są tanie, czasami trudniej dostępne niż udka lub korpusy ale na zupę nadają się znakomicie. W czasach, gdy coraz częściej marnujemy żywność i skupiamy się na najładniejszych kawałkach mięsa, rosół na kurzych łapkach przypomina nam, że tradycyjna kuchnia to przede wszystkim kuchnia oszczędna, a jednocześnie pełna smaku. Łapki kurczaka, mimo swojego specyficznego wyglądu, są skarbnicą wartościowych składników w naszej diecie w tym tak ważnego dla skóry kolagenu i minerałów. To dlatego między innymi tak cudownie syci i rozgrzewa do szpiku kości. Ciekawa jestem czy takie łapki, jako produkt spożywczy są dla ciebie spoko, z serii TAK czy jednak NIE? Ja mam mocno mieszane uczucia. Kiedyś gotowałam taki wywar lata temu, czasami z kośćmi, czasami z nóżek wieprzowych, a jeszcze indziej na chrząstkach z indyka. Bo takie udawało mi się kupić, lata ich w sklepie nie spotkałam. W wielu kulturach zupa na łapkach uważana jest za lek na przeziębienie, bolące stawy i ogólne osłabienie organizmu. Rosół na kurzych łapkach zyskuje smak podczas długiego, powolnego gotowania, a dodatek tradycyjnych warzyw: marchewki, selera, pora oraz cebuli sprawia, że uzyskany bulion będzie jeszcze bardziej aromatyczny.
ROSÓŁ NA KURZYCH ŁAPKACH
ROSÓŁ NA KURZYCH ŁAPKACH – składniki:
- 1600 g kurzych łapek, ja miałam dwie tacki, średnio po 800 g
- 1 porcja rosołowa z kurczaka lub 2 udka z kurczaka dodatkowo
- 4-6 sztuk marchwi
- 2 korzenie pietruszki
- 1 korzeń selera taki średniej wielkości
- 1 średni por
- 3 litry wody
- sól i pieprz do smaku
- makaron pszenny, bezglutenowy lub KETO do podania
ROSÓŁ NA KURZYCH ŁAPKACH – przepis:
- Warzywa korzeniowe obieram i przekrawam na pół.
- Łapki płuczę pod kranem. I teraz są dwie szkoły, jedna mówi odetnij pazury, druga zostaw, wybierz co wolisz.
- Łapki i udka z kurczaka wkładam d0 dużego garnka wkładam razem z warzywami. Dolewam wodę, dodaję 1 łyżeczkę soli oraz lubczyk albo tymianek cy cząber. Lubię przełamywać smak rosołu ziołami.
- Garnek stawiam na gaz, zagotowuję. Zmniejszam gaz i przykrywam pokrywką. Rosół z kurzych łapek gotuję minimum 3 godziny na malutkim gazie.
- Uważam, że rosół na kurzych łapkach podobnie jak każdy inny rosół lub bulion najlepiej smakuje podany z makaronem!
Karolina napisał
Zdecydowanie tak dla mnie 😍 (jedynej w rodzinie 😅)
Katarzyna napisał
BARDZO TAK ❤️
Iwona napisał
Taaak.!!UWIELBIAM!!!
Patrycja napisał
Dorzucam do gotowania rosołu, ale zjeść to nie
Miejska napisał
Mój syn był tak bardzo na tak, że błagał żeby mu kupić…do zabawy🤣 a jeśli chodzi o mnie to oczywiście na tak-wspomnienie wakacji u babci🤩
Joanna napisał
Zdecydowanie TAK 😋😋😋
Dorota napisał
Do rosołu tak
Natalia napisał
tak tak tak
Kolagen napisał
najzdrowszy kolagen:DDD
Katarzyna napisał
Jak najbardziej tak, ale tylko na bulion