Wiem, że rosół z makaronem z cukinii nie jest klasycznym polskim daniem obiadowym. Rosół z makaronem z cukinii jest jednak bardzo fajną alternatywą dla osób będących na diecie niskowęglowodanowej lub LOW CARB czy też tak lubianej KETO. Co prawda domowy rosół, taki drobiowy, wołowy, z kury, kurczaka czy koguta a nawet ten roślinny z pieczonych warzyw, najczęściej kojarzy się z ręcznie robionym makaronem. To wspomnienia z wakacji u babci. Kuchni domowej mamy, zjedzenia w szkolnych stołówkach i takiego domowego gotowania, które kiedyś było na porządku dziennym. Niestety diety niskowęglowodanowe nie pozwalają na spożycie produktów mącznych.
Odpadają więc makarony, chleby, bułki, kasze, wszelkie kluski, ziemniaki, czyli dieta wysokoskrobiowa. Smuteczki i to be żartów, bo przecież co jak co, ale dobry makaron lubią wszyscy. Nie kwestionuje jako dietetyk poprawności tych diet a jedynie piszę wam i pokazuję możliwości. Jakieś sposób i magię aby jedne składniki zastąpić drugimi. No i właśnie przyszedł czas a kolejne danie z cukinii, które tak lubię i mam ich zawsze zapas w lodówce. Jak widzicie i możecie przeczytać już w tytule, można przygotować z cukinii makaron. A tak, tak makaron! Oczywiście nie będzie on jakoś szczególnie podobny do makaronu pszennego czy z semoliny ale jednak będzie stanowił jakiś substytut klusek w zupie. I to całkiem smaczny!
U nas makaron z cukinii jest częstym gościem na stole. W formie surowej w sałatkach czy też surówkach. Z surowymi sosami, z warzywami, pieczonym łososiem, ale wtedy owy makaron z cukinii podaje surowy, jedynie lekko zmiękczony solą. Za to, jeśli przygotowują zupę, to zawsze przez chwilę makaron z cukinii podgotowuję.
Ale może zacznę od początku. O makaronie z cukinii przygotowałam wam już zupełnie oddzielny wpis tu macie do niego link klik klik. Niemniej jednak napiszę, raz jeszcze słów kilka, bo tym razem chciałam pokazać wam inną maszynkę do przygotowywania makaronu z warzyw. Jest to jedna z pierwszych jaką kupiłam sobie wiele lat temu.
Na korbkę, ręczna niczym maszynka do mielenia mięsa. Z wymienianymi ostrzami pozwala na przygotowanie makaronu z cukinii, ogórka, z buraka, marchewki, pietruszki, dyni czy też patisona. Prosta, plastikowa, wymaga kręcenia, ale efekt makaronowy jest spoko! Teraz spotkacie takie same spiralizery wielu równych firm.
Oczywiście, ponieważ robiłam dzisiaj zdjęcia, w związku z tym nie mogłam znaleźć do niej wszystkich elementów. Trafiła się tylko jedna tarcza, ale akurat szczęśliwie ta, którą potrzebowałam. Jak pokazywałam wam wcześniej mam również elektryczne dostawki do makaronu roślinnego, do malaksera Magimix. Pytaliście mnie na facebooku jakie mam maszynki do makaronu. W sumie mam jedna elektryczna i trzy ręczne. Najbardziej lubię elektryczną, ale swoja przygodę zaczynałam z ręczną, którą kupiłam za granicą, mało kto w Polsce jeszcze mało to słyszał o diecie RAW czyli surowej.
Makaron z cukinii spotkacie także pod nazwą zoodles. Zresztą wyszło już całkiem sporo książek anglojęzycznych z przepisami na takie podróbki makaronu. No co, nie boje się tak napisać :) Osobiście wolę elektryczną maszynkę do robienia makaronu z warzyw, ale pokazuję wam różne możliwości, od tańszych po droższe do kupienia. Myślę, że w granicach 150 zł uda wam się kupić tego typu spiralizer bo tak ładnie się nazywa to urządzenie do tarcia warzyw.
Jak widzicie nabija się warzywo z jednej strony na korbkę z drugiej strony na taką tarczę z wypustkami. I kręcąc korbką odpowiednio ściera się po prostu cukinie na dłuższe paski. Po chwili wychodzi całkiem ładny makaron, który fajnie się nadawał tym razem do rosołu. No w końcu takie było to jego dzisiejsze przeznaczenie. Zostają takie warzywny śrubki, które ja miksuję w sosach.
Wracając to makaronu z cukinii. Starty na tarce, na świeżo jest dość twardy mimo wszystko i potrafi się kruszyć. Tym razem nie został posolony i zostawiony do zmiękczenia. Po prostu wrzuciłam makaron z cukinii do wrzącej wody na 30 sekund. Wyłowiłam, przelałam przez sito i schodziłam. To właściwie wystarczyło. Makaron zmiękł a równocześnie w zupie przejdzie jej smakiem i aromatem, co jest bardzo ważne, bo lepiej będzie imitował prawdziwy makaron.
To może teraz słów kilka o rosole. Mam wrażenie, że wśród moich czytelników najbardziej popularne jest rosół drobiowy. Czyli taki z porcji rosołowej, z kawałków kurczaka, z indyka, kurczaka z indykiem, kury lub koguta. Ostatnio widziałam w sprzedaży koguta i kury co mnie zdziwiło, ponieważ jakoś do tej pory zazwyczaj były kurczaki. Wersje kogut – kura można było kupić bardziej od gospodarza i z ekologicznych sklepach niż marketach. No, w każdym razie doszłam do wniosku, że pokazywałam wam już tyle przepisów na rosół, w tylu różnych wersjach, że w sumie nie wiem, czy jest sens abym pisała o tym kolejny raz.
No chyba że podejdziemy do tego jak do takiej wersji podstawowej. Czyli w moim wypadku rosół z kurczaka przygotowuje się prosto i klasycznie od lat. Umytego kurczaka wkładam do garnka, dodaję pięć lub sześć obranych marchewek, dwa duże korzenie pietruszki, jednego pora, kilka listków laurowych, ziela angielskiego i ze dwie łyżeczki soli. Taki rosół z kurczaka robiła moja teściowa.
Nalewam wodę, przykrywam pokrywką i wstawiam na nieduży gaz do gotowania. To bardzo ważne, aby woda delikatnie tylko bulgotała a nie żeby gotowała się tak aktywnie. Jeśli rosół będzie gotował się na małym gazie, to zawsze będzie klarowny. Ten gotujący się na bardzo dużym, będzie mętny, ponieważ rozpadowi ulegną białka ot i tyle.
No i tak jak widzicie przygotowałam sobie makaron z cukinii który przelałam zimną wodą. Kurczaka z rosołu wyłowiłam, pokroiłam na kawałki, warzywa wyjęłam na oddzielny talerz. Klasycznie na talerz nałożyłam makaron z cukinii, warzywa kawałek kurczaka i zalałam rosołem. Podałam na stół to chyba już nic więcej nie trzeba, może jeszcze porcja soli i pieprzu dla tych osób, które wolą bardziej pikantną zupę.
Muszę wam powiedzieć, że domowy rosół z makaronem z cukinii, czyli rosół keto, jest fajnym daniem obiadowym. Zwłaszcza dla wszystkich osób na diecie niskowęglowodanowej ale również dla tych, którzy mają problem z utrzymaniem prawidłowego poziomu cukru lub chcą po prostu ograniczyć ilość węglowodanów w swojej codziennej, domowej diecie.
ROSÓŁ Z MAKARONEM Z CUKINII
ROSÓŁ Z MAKARONEM Z CUKINII – składniki:
- 3-4 cukinie
- kurczak
- 5-6 obranych marchewek,
- 2-3 korzenie pietruszki,
- 1 por
- 5-6 listków laurowych,
- 1 łyżeczka ziela angielskiego
- 2 łyżeczki soli
ROSÓŁ Z MAKARONEM Z CUKINII – przepis:
- Cukinie myję, osuszam i ścieram w kształt makaronu.
- Zagotowuje wodę w garnku (nie solę) i wkładam cukinie na 30 sekund. Wyławiam i schładzam pod kranem.
- Umytego kurczaka wkładam do garnka, dodaję pięć lub sześć obranych marchewek, dwa duże korzenie pietruszki, jednego pora, kilka listków laurowych, ziela angielskiego i ze dwie łyżeczki soli. Wstawiam na mały gaz, powinien się gotować około 2 godzin.
- Na talerz nakładam makaron z cukinii, kawałek kurczaka, warzywa jeśli ktoś lubi i taki rosół z makaronem z cukinii podaję dokładnie tak samo, jak klasyczny rosół z domowym makaronem jajecznym.
Wygląda przepysznie! Tylko gdzie kupić dobrego kurczaka eko?
ersja witariańskia z nerkowcami 😊
Raw Ja dzisiaj robię wrapy kochana z Twojego przepisu dziękuję kochana Dorotka .Cudownie że jesteś
Raw ❤❤❤❤😘😘😘😘
ja robię z krewetkami na białym winie i chilli
i podpowiem, że spokojnie można zrobić tagiatelle z cukinii zwykłą obieraczką z ikei, lub spaghetti specjalną obiaraczką z Duki 🙂
Tola o dobrze wiedzieć, nie mam ich, pierwszy sprizzer kupiłam z 10 lat temu za granicą bo u nas nikt jeszcze o nich nie słyszał 🙂
Olga Smileale zwykłą obieraczkę pewnie masz – niż można pociąc cukinię na tagiatelle 🙂
Jaką masz maszynkę do robienia tego makaronu? Zwykłą temperówkę
Anna podpinam się pod pytanie