ROSÓŁ Z PORCJI ROSOŁOWEJ

Ostatnio kilka razy robiłam rosół z porcji rosołowej ekologicznego kurczaka. Rosół z porcji rosołowej gotuję zazwyczaj wtedy, gdy sama rozbieram tuszkę kurczaka. To świetny sposób aby wykorzystać korpus, szyję, łapki, żołądek, serduszko, wątróbkę i skrzydełka. To wszystko właśnie zostaje mi po tym, jak wycinam sama z kurczaka mięso z piersi i z udek celem zmielenia na na jakiś sos. Od wielu lat rzadko kupuję mięso mielone. Ja wiem, że często oznaczone jest jak czyste bez żadnych dodatków. Po tym jak kupiłam jagnięcinę, która w konsystencji przypominała sylikon wiem, że często opakowanie sobie a jakość sobie. Papier i internet przyjmie wszystko, jak to się ładnie mówiło. Zresztą w czasach mojego dzieciństwa, gdy nie istniały supermarkety. Zakupy robiło się na targowiskach i na bazarku, gdzie mama wybierała kawałek mięsa, a pani z budki natychmiast go mieliła na kotlety. Zawsze wiedziało się, co się kupuje. Ja przyznam się, że mięsa teraz na bazarku bym nie kupiła, postrzegam ten zakup jako znacznie większe ryzyko zdrowotne, niż zakup mięsa w sklepie. Taki brak zaufania mi się zrobił i trzyma mnie od lat. Ale wracając, rosół z porcji rosołowej ekologicznego kurczaka albo kurczaka zagrodowego na przykład jest prosty i łatwy do przygotowania. Należy jednak dodać do niego więcej warzyw, niż w rosole wołowym. No i przyda się duży seler korzeniowy, jako źródło naturalnego umami, które podbija smak zupy. Mój mąż bardzo lubi pić domowy, aromatyczny rosół. Ja wiem, że ile domów tyle przepisów na rosół i to jest piękne w gotowaniu, że zawsze z puli przepisów łatwo wybrać coś dla siebie. Ciekawa jestem, jaki rosół ty lubisz?Ja wychowałam się na rosole wołowym a mój mąż rosole z kurczaka i generalnie drobiowym. Teraz wychodzi z założenia, że każdy rosół jest pyszny, byle domowy więc i rosół z porcji rosołowej kurczaka, też spoko może być :)

ROSÓŁ Z PORCJI ROSOŁOWEJ