Ryż z jabłkami
Ryż z jabłkami jest dla mnie jednym ze smaków dzieciństwa. Pamiętam, gdy mama robiła ryż z jabłkami lub makaron z jabłkami. Takie proste dania zawsze są najlepsze i przywodzą na myśl ciepłe, rodzinne wspomnienia. Ja sama również dla dzieci robię ryż jabłkami, tak jak pamiętam z domu rodzinnego. Na wakacjach, na działce, latem, zimą o każdej porze był pyszny! U nas koniecznie jabłka muszą być dodatkowo z cynamonem lub przyprawą do szarlotki czy piernika, bez tego się nie da :D Kapka i to całkiem spora jogurtu waniliowego sojowego również jest bardzo wskazana. Fakt, faktem, gdy dzieciaki są zmęczone zabawą, porcja węglowodanów, cukrów smakuje im wyjątkowo. Ja też bardzo lubię taki ryż z jabłkami muszę się przyznać. Ryż z jabłkami to dla mnie wspomnienie dzieciństwa, smaków PRL’u tego, co robiła mama, co jadły wszytskie dzieciaki z bloku. A jakie są wasze wspomnienia smaków? Wolisz ryż z jabłkami czy makaron z jabłkami? Jakiemu daniu nie możesz się oprzeć. Ja na przykład wczoraj zrobiłam na obiad zupę pho, jadłam ją czterokrotnie, aż do 12 w nocy, bo łakomstwo na takie smaki trudne jest do pohamowania. Tak mam też z niektórymi ciastkami na przykład, z jakimiś deserami, sushi warzywnym, kluskami smażonymi albo ryżem na słodko.
Ryż z jabłkami
Ryż z jabłkami – składniki:
- 2 szklanki ryżu długoziarnistego -> jak ugotować ryż
- 6 dużych jabłek
- 1 cytryna
- sok z 1 pomarańczy około ½ szklanki
- 3 łyżki cukru trzcinowego, może być ksylitom lub stewia
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej, kukurydzianej lub najlepiej z tapioki.
- jogurt waniliowy sojowy lub naturalny do podania
- cynamon do smaku u nas to 1 łyżeczka
Ryż z jabłkami – przygotowanie:
- Ryż długoziarnisty -> jak ugotować ryż
- Cytrynę szoruję, ocieram z niej skórkę, wyciskam sok.
- Jabłka obieram, kroję w kostkę, mieszam z sokiem i skórką z cytryny. Wkładam do garnka, dolewam sok z pomarańczy. Dusze pod przykryciem na dużym gazie przez 5 minut. Dodaję cynamon.
- Na koniec patrzę ile jest wody w garnku, jeśli dużo, odlewam trochę płynu, schładzam i mieszam ze skrobią, łączę w garnku, szybko mieszam aż do zagotowania i zgęstnienia.
- Jabłka układam na gorącym ryżu i podaję z jogurtem.
U mnie ryz gotuje (prawie rozgotowuje) sie w mleku i zapieka w garnku/naczyniu przekladany pieczonymi jablkami/musem jablkowym. <3
W moim domu gości często, wszyscy lubimy smaki dzieciństwa. Ryż, jabłuszka i kwaśna śmietanka do polania. Pychota :-)
U nas basmati na gęsto z mlekiem koko, wanilią i do tego mus jabłkowy <3 tez fajnie,nie?
wprost uwielbiam <3
Jak ja to nienawidziłam!!blehhh!
A teraz by zjadł człowiek
Jak ta papka słodka była w przedszkolu to płakałam :( to jest mój koszmar z dzieciństwa. Zresztą jak każdy obiad na słodko. Ble :)
Ryż z jabłkiem, cynamonem, cukrem i roztopionym masełkiem – uuuuwieeeelbiałam :)
A teraz sezon gruszkowy…i zamiast jabłuszka dodajemy gruchę, cynamon,miód..i zajadamy się z dziećmi. Radości nie ma końca…polecam.
Olgo, polecam ten przepis, powiem szczerze, że już chyba nigdy nie spróbuję innego ryżu, to jest RYŻ NAJLEPSZY i tak bym go nazwała na swoim blogu :D Zawsze takie rzeczy na słodko mnie mdlą, a to jest wspaniałe, pyszne i wymaga dokładki! Obiecaj, że spróbujesz :D
Składniki:
dynia – 1 mała sztuka odmiany hokkaido
jabłko – 2 szt, winne
pomarańcza – sok z 1/2 szt
cukier brązowy – 1 łyżka
masło – 1 łyżka
mleczko kokosowe – 200 ml
woda – 3/4 szklanki + 1/3 szklanki
ryż arborio – 1/2 szklanki
sól – szczypta
cynamon – 1/4 łyżeczki
Sposób przygotowania
Na patelni rozgrzej masło, dodaj cukier oraz pokrojoną w małą kostkę dynię oraz jabłka. Skrop sokiem z pomarańczy (względnie cytrynowym), przesmaż. Dolej 1/3 szklanki wody, duś pod przykryciem, aż owoce zmiękną. Przełóż na miseczkę.
Na tą samą patelnię włóż ryż, zalej 3/4 szklanki wody i mleczkiem kokosowym. Dodaj szczyptę soli i gotuj ryż do miękkości. Wymieszaj z dynią, w razie konieczności dopraw do smaku np. cukrem. Pudding podawaj oprószony cynamonem
Ja najbardziej lubiłam w dzieciństwie pieczone jabłka. Babcia je piekła w piekarniku dla dziadka, bo miał wrzody i jak raz spróbowałam, tak potem babcia piekła je dla dziadka i dla mnie. Sztuczny smak z dzieciństwa to żelki, pojawiały się stragany z żelkami Haribo na wagę. Strasznie były drogie, zwykle babcia kupowała mi 3, 4 szt. A potem pamiętam smak czechosłowackich czekolad mlecznych Orion, przywożonych przez babcię, gdy w Polsce jeszcze nic nie było.