Kilka dni temu kupiłam pierwsze młode ziemniaki w tym roku. Pakowane na tackach po pół kilograma, czekały na dolnej półce lodówki na swoją wielką chwilę. Nastała ona wczoraj, kiedy to postanowiłam przygotować sałatkę ziemniaczaną z dodatkiem musztardy, czosnku, koperku i śmietany. Takie proste i aromatyczne danie podane w słoneczny dzień smakowało wprost wyśmienicie. Uwielbiam ziemniaki, co prawda wiem, że to czysty węglowodan odkładający się tu i ówdzie, czy tego chcę czy nie, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że to wprost bezcenne źródło witaminy C. Jak widać, potrafię sobie zagabnie wytłumaczyć małe grzeszki, prawidłowo zdefiniować je prozdrowotnie, a wszystko po to, aby pozbyć się poczucia winy i zajadać z lubością ziemniaczaną sałatę. Tak też zrobiłam … wprawiło mnie to zdecydowanie w błogi stan nasycenia, rozleniwienia i cieszenia się ciepłymi promieniami słońca. Popijając małym kieliszkiem białego wina zjedliśmy sałatkę na dworze, a ja miałam chwilę przerwy od domowych obowiązków i krzątaniny dnia codziennego. Gdy tak siedzieliśmy na ławeczce przed domem przyjrzałam się szpakom i ku mojemu zdziwieniu wyprowadziły już pierwsze młode z gniazda. Czas strasznie szybko płynie, dopiero rozlokowywali się nowi przybysze i zbierali patyczki a już mają dorosłe dzieci. |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 21 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Marzena napisał
Robię ją regularnie, nawet wczoraj opisałam na stronie z podaniem oczywiście źródła:-) Pozdrawiam serdecznie:-)