To moja piąta już propozycja z okazji Truskawkowego Tygodnia.  Salsę tą przygotowuję latem i podaję mocno schłodzoną jako dodatek do pieczonych mięs, warzyw lub jako swoisty dip do chipsów kukurydzianych, smażonych prażynek krewetkowych czy pappadamusowych placków. Jest łatwa, w smaku charakterystyczna wyjątkowo, żeby nie napisać charakterna ;) ciężko ją pomylić z innym daniem. jej przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a pięknie na letnim stole wygląda, delikatnie pachnie truskawkami i wprowadza gości w dobry nastrój. Uwielbiam siedzieć wczesnym latem, wieczorem na dworze, słuchać grania świerszczy, rechotu żab i podjadać z przyjaciółmi zimne małe danka, delektując się spokojem i otaczająca przyrodą. A ta salsa właśnie kojarzy mi się z taką sielską atmosferą spokoju, relaksu i czasem przyjemnych rozmów na lekkie i niezobowiązujące tematy.
Czasami, aż dziwię się jak wszechstronnym owocem są te nasze truskawki. Dają nam możliwość nieograniczonego wprost łączenia ich w słodkich kompozycjach, ostrych i pikantnych. Za każdym razem są pyszne, zawsze oddają swój niepowtarzalny aromat, są świeże, soczyste, piękne i takie nietuzinkowe. Wprost je uwielbiam! |
|||
|
|
|||
 |
 |
||
|
|
||
|
|
|||
Kolejna fantastyczna propozycja! Gratuluję pomysłów.
Bardzo dziękuję i polecam salsę, bo jest pyszna, niestety nie daje się w żaden sposób przechowywać, więc sezon na nią jest strasznie krótki :(
No proszę i znowu coś fajnego:-) I znowu dopisuję kolejną pozyzycję na listę „do zrobienia” :-)
Bardzo się cieszę Łasuszku :-)