Przez wiele lat sangria kojarzyła mi się z tanim winem, sprzedawanym w pokaźnych butelkach, na których widniały kolorowe etykiety owoców. Przez lata obecności na półkach sklepowych zakorzeniła się w naszej kulturze i w jakiś sposób połączyła z biesiadami oraz spotkaniami w gronie rodziny i znajomych. Dopiero w wieku dwudziestu lat zorientowałam się, że sangria nie jest tylko butelkowanym winem, a hiszpańskim napojem alkoholowym, przygotowywanym na bazie wina, owoców, soków i lodu. Bogatsza o tę wiedzę zaczęłam przygotowywać sangrię na spotkania ze znajomymi. Cieszyła się ona wielka popularnością podczas długich wieczorów, gdy graliśmy w gry planszowe, oglądaliśmy filmy lub prowadziliśmy poważne rozmowy do samego rana. Taką domową sangrię, pachnącą latem, cytrusami, orzeźwiającą i cieszącą kubki smakowe przygotowuję do dziś. Stała się ona podstawowym trunkiem, który zawsze znajduje się na moim biesiadnym stole. Ten przepis jak i 149 innych na biesiadne dania znajdziesz w książce:
|
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 20 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Karolina napisał
Olgo, przepraszam za laickie pytanie, ale to macerowanie przez 24h powinno się odbywać poza lodówką, tak? Nie zepsuje się?
Pozdrawiam,
K.
Olga Smile napisał
Karolina – ja maceruję najczęściej poza lodówką ale jak masz ochotę możesz trzymać w lodówce. W cieple owoce lepiej oddają smak i aromat do alkoholu.
Olga
Karolina napisał
Bardzo dziękuję za odpowiedź, zostawiałam na noc poza lodówką, wg. Twoich wskazówek. Sangria wyszła pyszna,świetnie sprawdziła się na moim wczorajszym przyjęciu urodzinowym :)
Pozdrawiam!
Olga Smile napisał
Karolina – bardzo się cieszę :)
Adrijah napisał
A moje spostrzeżenia co do sangrii są odwrotne ;) Jakoś odkąd pamiętam, wiedziałam, że to napój alkoholowy z winem i owocami, dopiero niedawno, całkiem przypadkiem, odkryłam, że można kupić gotową, butelkowaną, a nawet – o zgrozo – kartonową sangrię. Przyznaję szczerze, że aż z ciekawości kupiłam taką butelkowaną. Jeszcze nie próbowałam, ze podejrzewam, że tak samo jak grzańca, będę ją „poprawiać” własną dawką owoców ;)
Tylko mam małe pytanko… Co do takiej sangrii pasuje najlepiej jako przekąska? Bo deska serów jak do wytrawnego wina jakoś mi się z cytrusową sangrią gryzie ;) I nie wiem w którą stronę w ogóle iść z poszukiwaniami smaków idealnych ;)
Joanna Kapica napisał
Wygląda super! Przepis mnie zainspirował do wypróbowania. A czy przepis na lemoniadę też jest gdzieś u Pani na stronie?
pozdrawiam!
Olga Smile napisał
Joanna Kapica – właśnie sprawdziłam, że nie dałam przepisu na lemoniadę. W takim razie dam na dniach :)
Pozdrawiam Olga
Joanna Kapica napisał
super! to tu zajrzę niebawem po lemoniadę.
A w między czasie inne sobie podpatrzę przepisy.
Dziękuję serdecznie!
Monka napisał
A powiesz mi skąd ten fajny dzbanek?
Sabina napisał
Myślę że taka sangria będzie super pomysłem na działkową imprezę. Już widzę jak koleżanki proszą o przepis ? Ja nie lubię gazowanych napojów więc zrobię ze zwykłą wodą i sokami z cytrusów.