SER PODPUSZCZKOWY
Nie wiem czy wiecie ale ser podpuszczkowy spotkacie w sprzedaży pod nazwą Koryciński, Bundz, Bunc i inne regionalne. Ser podpuszczkowy jak sama nazwa wskazuje ser ten powstaje poprzez dodanie do ciepłego mleka podpuszczki w wyniku czego dochodzi do ścinania i wytrącanie się skrzepu serowego. Sama podpuszczka była kiedyś dostępna tylko zwierzęca, z żołądków cieląt i jagniąt. Od lat ja kupuję podpuszczkę mikrobiotyczną grzybową, więc muszę napisać, że mój ser podpuszczkowy jest wegetariański :) Jeszcze odniosę się do bundza lub bunca w sumie nie wiem jak powinnam pisać. Jak wiadomo, kiedyś był to ser wytwarzany z owczego mleka, wiosenny na halach. Od wielu lat mleko owcze mieszane jest z mlekiem krowim lub kozim w różnych proporcjach. Spotkałam też tylko bundz krowi. Także można powiedzieć, że mój ser podpuszczkowy to taki bundz krowi. No jednak trudno o niepasteryzowane mleko owcze na Mazowszu. Zresztą mleko owcze jest wyjątkowo sezonowym produktem, co prawda przez cały rok dostępne jest takie w kartonie, ale to mleko UHT nienadające się do produkcji serów. Kilka razy robiłam ser podpuszczkowy z mleka pasteryzowanego, bo jakby nie patrzeć zawsze jest bezpieczniejszy biologicznie. Co fajne, właśnie z takiego sera przygotowuje się oscypki, na które też za jakiś czas dam przepis. Nawet sobie lata temu kupiłam cudowne, ręcznie rzeźbione formy drewniane. A ty, jaki lubisz jeść ser? Biały czy żółty, twardy, dojrzewający czy miękki, delikatny? A sam ser podpuszczkowy można jeść na kanapkach, świetnie smakuje posolony, z pomidorem albo cebulą.
SER PODPUSZCZKOWY
SER PODPUSZCZKOWY – składniki:
- 10 litrów wiejskiego mleka lub (już trudno) pasteryzowanego tłustego mleka
- 0,6 g podpuszczki ja używam Milesa (grzybowa)
- solanka ( 200 g soli kamiennej niejodowanej i 1,5 litra wody
SER PODPUSZCZKOWY– przepis:
- Mleko podgrzewam do temperatury 38-40 stopni. Dodaję rozpuszczoną w 50 ml wody podpuszczkę i mieszam dokładnie przez 1 minutę.
- Garnek przykrywam pokrywką i czekam, aż utworzy się skrzep i całe mleko osiągnie konsystencję galaretki.
- Po około 30 minutach tnę skrzep nożem w garnku na małe kawałki, maksymalnie 1×1 cm. Czekam około 30 minut, do czasu, aż serwatka się oddzieli.
- Sito wykładam tetrą lub chustą serowarską i przenoszę serwatkę z serem (małym garnkiem z uszkiem) do sita. Cały proces przenoszenia będzie trwał kilka minut. Serwatka musi odciec tak, aby skrzep mógł wypełnić sito. Ser będzie tężał w sicie i odciekał około 20 godzin.
- Po pierwszej godzinie wyjmuję jeszcze miękki ser z sita delikatnie na rękę, zdejmuję pieluchę i przekładam go do góry nogami, wkładam do sita, ale tak, aby odciśnięta faktura sita była na górze. Ser podpuszczkowy trzeba odwracać, co 2 godziny, aby uzyskać charakterystyczny kształt, odciekł odpowiednio i osiągnął twardą konsystencję.Można go już jeść, chociaż ja lubię włożyć go jeszcze do solanki.
- Po upływie 20-24 godzin z soli i wody przygotowuję solankę. Wkładam do niej ser i obracam co godzinę. Po 4-5 godzinach wyjmuję, osuszam na kratce.
- I już ser podpuszczkowy nadaje się do jedzenia i trzeba przetrzymywać go w lodówce rzecz jasna.
Krystyna napisał
Moje smaki nie ma to tamto ;)
Magdalena napisał
Świetny ser. Tak kusząco wygląda.
Aneta napisał
Czy tylko ja słyszę ten głos? Zrób mnie!
Klaudia napisał
Jeszcze takiego sera nie jadłam.
Ewuś napisał
Mam teraz dostęp do mleka prosto od krowy i kusi mnie bardzo ten ser :-)
Ann napisał
Ja juz wiem ze bedzie mi skamowal
Natalia napisał
Pychota! Idealny na spotkania do butelki wina … lub trzech :)
Krzyztof napisał
Chętnie skorzystam z tego przepisu bo ten ser to dla mnie nowość :)
Aga napisał
Mmmmmm, uwielbiam takie domowe sery, są stosunkowo szybkie i proste w przygotowaniu!
Patrycja napisał
Zapluta po kolana ;)