Sernik jaglany czekoladowy
Sernik jaglany czekoladowy skradł nasze serca na dobre. Piekę go średnio dwa razy w miesiącu, ponieważ wszyscy członkowie rodziny za nim przepadają. Jest kremowy, wyrazisty, esencjonalny – pyszny! Nie dodaje do niego cukru. Całą słodycz dają owoce suszone, więc nie ma potrzeby dodatkowego dosładzania. Oczywiście Wy możecie, jeśli uznacie, że jest to potrzebne. Ja wolę, gdy sernik jest lekko wytrawny, wtedy doskonale wyczuwa się smaki suszonych daktyli, rodzynek, dobrego kakao i otartej pomarańczy. Taki dokładnie powinien być! To sernik, do którego inne serniki mówią szefie! Czasami naprawdę jestem z siebie zadowolona. Staram się wymyślać i komponować przepisy zdrowe i smaczne. Ten mi się udał! Oj udał! Z radością dla podniebienia rodziny i lekkim problemem dla bioder ;)
Sernik jaglany czekoladowy piekę bez jajek, mleka, masła, produktów odzwierzęcych i glutenu. Samo zdrowie w najczystszej postaci :) Muszę się przyznać, że sama bardzo lubię zjeść kawałek sernika, tak w południe, jako drugie śniadanie. Do tego kubek ulubionej herbaty i można się na chwile zatracić w smaku i przyjemności deseru. Oj tak!!!
Wypieki z kaszą jaglaną:
Przepis na Sernik jaglany czekoladowy
Składniki Sernik jaglany czekoladowy:
- Masa
- • 1,5 szklanki kaszy jaglanej
• 4 szklanki mleka roślinnego lub zwierzęcego
• 1-1,5 szklanki mleka roślinnego, zwierzęcego lub wody (do zalania daktyli)
• 200-300 ml mleka lub kefiru wodnego (do dodania w trakcie miksowania)
• 250 g suszonych daktyli
• 100 ml oleju lub tłuszczu kokosowego
• 3 banany (można pominąć, jeśli nie lubicie posmaku bananów w ciastach)
• 2 pomarańcze
• 100 g kakao
• 1 łyżeczka cynamonu
• ½ szklanki mąki ziemniaczanej
• 100 g rodzynek - Spód:
• 150 g ciastek bezglutenowe lub z glutenem
• 2 łyżki tłuszczu lub masła bezmlecznego
• 2-3 łyżki mleka lub wody
• 2-3 łyżki kakao
Przygotowanie Sernik jaglany czekoladowy:
Spód sernika:
1. Ciasteczka bezglutenowe wkładam do malaksera, chwile miksuje. Dodaję tłuszcz, mleko i kakao. Mieszam, formuje kulę. Ciastem wykładam dno wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy i wstawiam na kilkanaście minut do lodówki.
Masa sernikowa:
1. Daktyle kroję na mniejsze kawałki, zalewam 250 ml wody lub mleka. Wstawiam do lodówki i zostawiam na noc do napęcznienia.
2. Pomarańcze myję, ocieram z nich skórkę i wyciskam sok.
3. Daktyle namoczone przekładam do blendera lub malaksera i miksuje na pastę z sokiem pomarańczowym.
4. Kaszę wsypuję na suchą patelnię i prażę ciągle mieszając. Powinna mieć lekko orzechowy zapach. Przelewam wrzątkiem i odcedzam na sicie.
Zagotowuję 4 szklanki mleka. Wrzucam kaszę, przykręcam gaz i gotuję około 20 minut.
Gorąca kaszę przekładam do miski. Miksuję i rozdrabniam ją blenderem ręcznym dodając banany, olej, pastę z daktyli i kefir wodny w ilości potrzebnej do uzyskania bardzo gęstej ale gładkiej konsystencji. Czasami wystarczy dolać 200 ml innym razem całą dużą szklankę lub troszkę więcej. Jeśli dodacie banany, płynu trzeba dodać mniej, jeśli pominiecie je, trzeba dodać więcej. Zależy też jak soczyste były pomarańcze. Nie jest to szybkie zadanie, kilka minut trzeba poświecić.
5. Do masy jaglanej dodaję kakao, cynamon oraz mąkę ziemniaczaną i miksuję ponownie. Dodaję rodzynki i skórkę pomarańczowa. Tym razem mieszam ręcznie. Masę przekładam do tortownicy ze spodem z ciasteczek. Przykrywam folia aluminiowa lub rękawem do pieczenia. Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około 90 minut. Folie zdejmuję na 20 minut przed końcem. Sernik jaglany studzę, przed podaniem posypuję jeszcze porcja kakao.
Koniecznie zobacz również inne roślinne SERNIKI SMILE
Sernik Smile | Sernik Smile to sernik z pestek słonecznika o smaku korzennych. Pachnący cynamonem, goździkami niczym piernik. Pyszny, kremowy, wręcz o konsystencji pianki! |
Sernik kawowy Smile | Sernik kawowy Smile cudowny i aksamitny sernik z pestek słonecznika. Wegański, bezglutenowy, bez jajek i mleka. Można przygotować go z kawą rozpuszczalną, kawą bezkofeinową, kawami zbożowymi lub espresso. |
Sernik z tofu | Sernik z tofu delikatny, jasny i kremowy sernik. Dzieciaki go uwielbiają! Do niego wybierzcie gatunki tofu, które lubicie najbardziej. |
Sernik jaglany z galaretką | Sernik jaglany z galaretką to mistrzostwo świata wśród serników jaglanych. Przygotowuję go dość często i jeszcze nie zdarzyło mi się, aby ktoś zgadł, że jest z kaszy a nie z sera! |
Sernik jaglany | Sernik jaglany to pieczony sernik z rodzynkami. Dość ciężki w konsystencji ale pyszny! To fantastyczny sernik dla osób na dietach i dla dzieciaków! |
Sernik jaglany czekoladowy | Sernik jaglany czekoladowy jest jedyny z tych serników o których się nie zapomina i często przygotowuje. Pyszny, po prostu pyszny! |
Sernik z tofu czekoladowy | Sernik z tofu czekoladowy świetnie wygląda i dobrze smakuje. To sernik wegański i bezglutenowy, który można przygotować na każdą okazję! |
Sernik – torcik czekoladowy | Sernik czekoladowy – torcik czekoladowy to absolutne szaleństwo smaków wśród serników bez sera. Muszę powiedzieć, że jego nie można nie lubić, to mistrzowski sernik – torcik czekoladowy. Gdy zrobisz go pierwszy raz, będziesz go już robić ciągle :D |
Sernik Smile z zieloną herbatą matcha | Sernik Smile z zieloną herbatą matcha to lekki, kolorowy sernik. Niezwykle aromatyczny, zaskakujący wyglądem i smakiem. Jest świetną alternatywą dla klasycznych serników mlecznych. |
Smile Sernik z truskawkami | Smile Sernik z truskawkami delikatny, kremowy, lekki i owocowy! Dokładnie taki, jak tygryski lubią najbardziej ;) Dzieciaki zachwycone, rodzice i goście smacznie najedzeni! Gruntowe truskawki są najlepsze a sernik truskawkowy z galaretką jest dobry na wszystko i do wszystkiego :D |
Smile sernik z chałwą | Smile sernik z chałwą i sezamem robię wtedy, gdy mamy wielka ochotę na coś słodkiego albo przychodzą do nas goście. Słodycz chałwy starcza, nie trzeba do tego sernika dodawać już cukru! |
Smile Sernik z jagodami | Smile Sernik z jagodami pyszny, delikatny, niezbyt słodki! Taki dokładnie jak powinien być. Z frużeliną jagodowa na wierzchu lub dżemem smakuje wybornie i ślicznie wygląda |
Smacznego :)
Asia napisał
Pani Olgo czy aby sernik bez użycia kefiru wodnego miał ten sernikowy posmak lepiej użyć mleka krowiego czy roślinnego. Jeżeli roślinnego, to którego najlepiej?
Olga Smile napisał
Asia – trudne pytanie. Jeśli używasz mleka krowiego to z założenia uzyskasz posmak zwierzęcego produktu, bo mleka sporo idzie. Kefir wodny jest zamiast produktów zwierzęcych. Ja sernik najczęściej robię na mleku migdałowym. Czasami na sojowym.
Katarzyna Kati Gorecka-Scholze na FaceBook napisał
Upieklam. Rewelacja.
Asia napisał
Zrobiłam na mleku ryżowym, bo takie miałam, a spód zrobiłam ten mazurkowy (z kaszką), bo jest boski, kefir wodny dałam taki mocno już kwaśny. Całość przeszła samą siebie, to sernik nad serniki!
Olga Smile napisał
Asia – bardzo się cieszę, że wyszedł i tak smakował! Miło jest dzielić się pomysłami i przepisami na dania, które smakują!
Emcia napisał
Dziękuję Olu, jesteś cudowna, że dzielisz się przepisami. Sernik wygląda obłędnie! Zaraz się zabieram za robienie.
Mariolab napisał
Szanowna Pani! Chyba Pani trochę przecenia siebie, a nie docenia mojej pracy. Ja nie potrzebuję reklamować się przez Pani stronę. Moja książka od dawna jest bestsellerem, jest na rynku od listopada 2011, pisał o niej między innymi Twój Styl, i w tej chwili przygotowujemy kolejny już dodruk, tak dużo wciąż mamy zapytań o ten tytuł. „Sernik z kaszy jaglanej” to wymyślona przeze mnie potrawa, mój autorski przepis, (podobnie jak brownie z kaszy, babeczki na słodko z kaszy gryczanej, itp., więcej informacji znajdzie Pani na mojej stronie w zakładce „prawa autorskie”), nie jest to ciasto, które ktoś wcześniej robił, każdy mój pomysł z książki był sprawdzany przed publikacją, między innymi w internecie, i z pewnością nie było takiego przepisu jak „Sernik z kaszy jaglanej”. Po publikacji książki dużo moich przepisów trafiło na blogi i niektóre osoby nie podawały źródła przepisów, tam gdzie to zauważę, reaguję, tak jak w tym przypadku, który jest niestety dla mnie jeszcze większym problemem, ponieważ na Pani bloga wchodzi dużo osób. Takie działania z pewnością nie służą mojej książce, która jest obecna na rynku, a proszę wziąć pod uwagę, że przepis na ten sernik znajduje się w opublikowanej książce, która jest chroniona prawem autorskim. Ogólnie zadziwiają się mnie takie działania, zwłaszcza wśród dziennikarzy, pozdrawiam, Mariola Białołęcka
P.S. A informacja o moim serniku jaglanym i cała historia jego powstania jest na drugiej stronie, kiedy wrzuca się hasło: „Sernik z kaszy jaglanej”, i wyników wyszukiwania w google jest 45 na 5 stron, kiedy dojdzie się do końca.
Pat napisał
Ciekawy przepis
Olga Smile napisał
Mariolab – faktycznie, nie doceniam Pani pracy, ponieważ jak pisałam nie znam Pani ani Pani książek. Powtórzę raz jeszcze – pomysł na daną potrawę, sposób jej przygotowywania, przedstawiona procedura nie podlegają ochronie prawnoautorskiej. Na rynku jest 5 moich książek, szósta dla klienta napisana na zlecenie, a w tym roku ukaże się moja szósta autorska książka. Nigdy nie wpadłabym na pomysł, że jako jedyna na świecie wymyśliłam przepis na sałatkę, czy przepis na chleb! Ale ja mam w sobie pokorę do życia i szacunek do pracy innych. Każdy przepis, każde połączenie, ktoś, kiedyś zastosował i to jest w kulinariach cudowne, że łączyć można wszystko i tworzyć dania z dowolnych składników. Myśląc o kaszy jaglanej, wiele razy w przepisach wspominam moją prababcię urodzona w 1900 roku i mieszkająca przez całe swoje blisko dziewięćdziesięcioletnie życie na Saskiej Kępie w Warszawie. Babcia nie jadła mięsa. Uwielbiała za to kaszę jaglaną, która była dla niej podstawą diety. Przygotowywała z niej dania codziennie wytrawne w tym pulpeciki i kotleciki, ich smak pamiętam do dziś. Były również budynie, puddingi a z mąki jaglanej, którą sama mieliła – ciasta pieczone w prodiżu. Pamiętam je jak dziś! Kasza jaglana kojarzy mi się bezpośrednio z prababcią i jest wspomnieniem mojego dzieciństwa, kwitnących drzew na Saskiej Kępie i zbieraniu kasztanów jadalnych. Babcine ciasta jaglane jadłam prawie 40 lat temu.
Wielu blogerów robi moje przepisy, wiem również, że dania przygotowane z moich przepisów sprzedawane są w restauracjach, klubach i podczas imprez plenerowych. Wiem to, ponieważ piszą do mnie ludzie i chwalą się ile sprzedali porcji i jaką cieszyły się popularnością. Cieszy mnie to bardzo, że ludziom smakuje to, co wymyślam i publikuję. Właśnie po to dziele się przepisami! Prawo nie daje mi wyłączności ani na tytuł ani na składniki dania – i ja to rozumiem.
Ośka napisał
o kurde ale dobry! To powinno być ustawowo zakazane! Pani Olgo, jest Pani cudowna!