ŚLEDZIE WIGILIJNE
Dzisiaj coś klasycznego a więc śledzie wigilijne. Nie ma zimy i jesieni bez nich. Śledzie wigilijne to dla mnie podstawa świątecznego stołu. Jakoś nie wyobrażam sobie zimy i jesieni bez śledzi. Zaczynam się nimi zajadać na początku grudnia i nie przestaję gdzieś do połowy marca. I tak już jest od lat, organizm sam się dopomina, a przecież teoretycznie najlepiej wie, co jest dla niego dobre. Przynajmniej wychodzę z takiego założenia :) Eksperymentuję z zalewami, smakami i połączeniami śledzia na wszystkie sposoby. Oczywiście klasyczny śledź z cebulką, w śmietanie, z musztardą, czy czosnkiem i majerankiem zawsze pojawia się na moim wigilijnym stole. Od kilku lat do grona moich śledziowych faworytów dołączył w wielkim powodzeniem śledź korzenny. Ba, nawet wysunął się na czołówkę śledziowych specjałów. Nie ma się, co dziwić, pachnie bosko, smakuje przednio, jest najsmaczniejszym śledziem korzennym jakiego robiłam, jadłam czy widziałam. Gotowe sklepowe śledzie korzenne do mojego śledzia mówią „szefie” :) Ciekawa jestem jakie śledzie ty lubisz? Zdecydowałam się dopiero dzisiaj opublikować na niego przepis, gdyż przygotowanie jest proste a marynata przegryza się tylko 24 godziny, więc spokojnie wystarczy czasu na zrobienie śledzika nawet na tegoroczne święta. Gotowe śledzie wigilijne przekładam do słoika, warstwowo z cebulką, lub zalewam oliwą. W takiej formie może z powodzeniem stać w lodówce nawet kilka tygodni. Nic mu to nie szkodzi a wręcz przeciwnie. Do przygotowania śledzi korzennych staram się używać najlepszych półproduktów, więc przyprawy wącham, powinny być mocno aromatyczne i intensywne w kolorze. A właśnie, dodaję również sporą ilość mielonego ziela angielskiego. Jeszcze nie spotkałam go w sklepach w formie mielonej, więc mielę go sama w młynku do pieprzu. A śledź, zawsze jest z opakowania, zależenie od tego, którą markę preferujemy. Najlepsze śledzie wigilijne są takie, które postały kilka dni!
ŚLEDZIE WIGILIJNE
ŚLEDZIE WIGILIJNE – składniki:
- około 350- 400g śledzi z zalewy oliwnej
- 2 czubate łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 łyżeczki mielonych goździków
- 2 łyżeczki mielonej gałki muszkatowej
- 2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- 4 cm dość grubego korzenia imbiru
- oliwa
- 4 cebule fioletowe
- łyżka masła lub oleju
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sól
ŚLEDZIE WIGILIJNE – przepis:
- Mieszam w miseczce cukier puder, mielony cynamon, goździki, gałkę i ziele angielskie. Obieram kłącze imbiru i ścieram w cienkie paseczki. Można również go pociąć lub poszatkować, bo każdy sposób jest dobry. Taki imbir dokładam do przypraw i mieszam. Zrobią się nam grudki, ale to bez znaczenia.
- Śledzie wyjmuję z opakowania, odsączam z zalewy, tnę na takie kawałki, jakie mają być bezpośrednio do jedzenia. Śledzie mieszam z przyprawami, bardzo dokładnie, nic nie zastąpi dłoni, niestety trzeba się trochę ubrudzić. Ryba już zacznie idealnie pachnieć, ale to nie, to damy jej jeszcze trochę czasu na nabranie aromatów. Jeżeli jest bardzo sucha możemy dolać łyżkę lub dwie oliwy.
- Przykrywamy szczelnie folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na 24 godziny. Gdy się już przegryzą, smażymy na patelni cebulę z łyżką masła, solimy i gdy dostatecznie zmięknie i lekko się przysmaży dodaję koncentrat pomidorowy i mieszam. Śledzie wkładam do słoika, przekładając cebulką. Dopełniam oliwą i są gotowe do jedzenia.
- Można również bezpośrednio przełożyć je ze słoika do miseczki, przykryć cebulką i postawić na świątecznym stole. Są wyjątkowo aromatyczne!
- Śledzie wigilijne są nieodzownym elementem na polskich stołach.
ŚLEDZIE przepisy zebrane:
Śledzie z cebulą znajdziecie na każdym wigilijnym sole. Na biesiadnym pojawia się w otoczeniu wódki i ogórków kiszonych. Cebulę do śledzi marynuje się w oleju, w oleju i occie lub oleju i cytrynie. Dzięki tym zabiegom śledzie z cebulą smakują wyjątkowo u tradycyjnie.
Śledzie smażone w zalewie octowej
Śledzie po kaszubsku
Śledzie z rodzynkami
Śledzie z cebulką
Śledzie w śmietanie
Śledzie w majonezie
Śledzie z jabłkiem
Śledzie ze śliwkami
Śledzie marynowane
Śledzie z olejem
Śledzie w zalewie
Śledzie w musztardzie
Śledzie w occie
Śledzie korzenne
Śledzie z majerankiem
Tak przygotowane i zamarynowane śledzie z majerankiem pachnące czosnkiem, ziołami, majerankiem są bardzo wyraziste w smaku i rewelacyjnie komponują się z chrupiącym pieczywem posmarowanym solidną ilością masła.
Sałatka śledziowa
Śledzie z cebulą i rodzynkami
Smacznego!
Widzę Olgo,że nasze świąteczne gotowanie będzie pod znakiem śledzi hi hi.Dla mnie oprócz kapusty i śledzi nic na stole już nie musi się znajdować :-).
kawisia35 – oj tak, śledzie to podstawa :) :) :) Postaram się jeszcze pokazać śledzie ze śliwkami i koniecznie dwie zupy śledziowe :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Och Olgo, cudowne śledziki ! Mniamku :)) Pozdrawiam ciepło :)
Witaj, Olgo! Czytam i czytam od dawna i delektuje się – częściej wirtualnie, ale też i kilkakrotnie wypróbowywałam „realnie”. Zawsze z podziwem! Dziś chciałam tylko donieść, że wypróbuję i śledzie, i to wcale nie dlatego że mam „Ziele angielskie” mielone firmy Kotanyi. Bo to właśnie przede wszystkim chciałam Ci napisać, że Twoje poszukiwania na pewno będą zakończone sukcesem! Pozdrawiam i życzę wspaniałych świąt – bo że będą smakowite – nie mam wątpliwości!
Ela.d – bardzo dziękuję za miłe słowa :) Nigdy nie spotkałam ziela mielonego i byłam przekonana, że takiego nie ma, a tu masz dla mnie miłą niespodziankę :) Dziękuję za tą informację, jak tylko odwiedzę supermarket, lecę szukać i już będę wiedziała, której marki torebki przeglądać.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
wygląda pięknie
dla mnie śledź może nie istnieć, kojarzy mi się z imprezami rodziców i świętami, a zwłaszcza wielkim piątkiem gdzie do ugotowanych ziemniaków dawno śledzia w oleju i był to dla mnie jeden z najgorszych obiadów w roku
Ja polecam także śledzie korzenne z czerwoną papryką konserwową!
mniam, palce lizać!
Pierwszy raz się odzywam więc przy okazji podziękuję za liczne inspiracje i „pożyczę” spokojnych i rodzinnych Świąt!
ściskam serdecznie
Ja też pamiętam takie piątkowe obiady, ziemniaki ze śledziem pływającym w mocnej octowej zalewie. I jako dziecko też za nimi nie przepadałam. W moim własnym domu jeszcze nigdy taki nie zagościł. A szkoda. Bo dziś o tym myślę jako wspaniałej prostocie smaku… To jeden z takich obiadów, które można zjeść w ciszy, bo może rzeczywiście nie ma czego zachwalać… Ale jest o czym pomyśleć… I wcale nie trzeba się zachwycać.
Z perspektywy czasu…, nie chodzi o smak nieraz, ale właśnie o takie wspomnienie.
Wesołych, prostych Świąt.
Olga i ja te śledzie zrobiłam na wigilię – cudowne to za mało powiedziane :)
A z okazji świąt życzę zdrówka, radości z dnia codziennego, błogosławieństwa bożego i aby nastepny rok był lepszy niz ten odchodzący również pod wzgleden kulinarnych pomysłów
Ewelosa
Witam!
U mnie w domu pojawiał się śledź w oleju (nie occie, wcześniej nie obsmażany w mące!) z cebulką, zielem angielskim i liściem laurowym. Jedliśmy go do gorących ziemniaków, co dawało kombinację trafiającą bez pudła w mój gust. Z przypadkowych dań śledziowych udała mi się kombinacja śledzika w śmietanie, mocno doprawionego świeżym, trochę „zmasakrowanym” oregano. W tym roku z pewnością sprawdzę Twój przepis, przede wszystkim dlatego, że cukier puder absolutnie mnie zszokował.