ŚLEDZIE Z CEBULĄ I OLEJEM
Bardziej klasycznie się już nie da, śledzie z cebulą i olejem pojawiają się prawie na każdym polskim stole. Śledzie z cebulą i olejem rzepakowym, słonecznikowym lub lnianym są takim podstawowym standardem śledziowym, dopiero od którego powstają różne wariacje. Od pokoleń taki śledź pojawiał się na zimą, na Wigilię, Nowy Rok i całą zimę. Moja mama robi go kilka dni wcześniej, tak ze trzy najlepiej, żeby płaty śledziowe przegryzły się ze smakiem cebuli a sama cebula zmiękną. Można dodać trochę octu, czego ja już za bardzo nie lubię ale listki laurowe i ziele angielskie, to są już obowiązkowe. Ładnie wszystko pachnie, to tak tradycyjny śledź, że ja zupełnie nie wyobrażam sobie bez kuchni polskiej. Wrócę jeszcze na chwilę do tytułowego śledzia, w sprzedaży jest solony śledź, takie całe tusze z ikrą lub mleczem. Są filety śledziowe a’la matias , to chyba najczęściej kupowane. Są śledzie, takie prawdziwe matiasy z ogonkiem, te dla odmiany mrożone tylko widziałam w sprzedaży i dla mnie są niezjadliwe ze względu na konsystencję i ilość ości. Nie twardych jakoś specjalnie ale jednak mi bardzo przeszkadzających. Są kiszone śledzie celtyckie, takie jak kiedyś, to łódzki przysmak. Są śledzie z Bornholmu, to jeszcze inna metoda solenia i przechowywania śledzi. O kiszonych w puszkach takich śmierdzących śledziach szwedzkich Surströmming nawet nie wspominam, bo to w naszych warunkach bardziej element imprezowy, niż typowo spożywczy. Zrobiłam dzisiaj śledzie z cebulą takie bez żadnych nowych elementów, ciekawych dodatków i unowocześnień. Czysta prostota, czar wspomnień i klasycznej, znanej od pokoleń kuchni polskiej. Niech takie śledzie z cebulą i olejem rzepakowym, słonecznikowym lub lnianym uprzyjemnią Wam Wigilię i Święta!
ŚLEDZIE Z CEBULĄ I OLEJEM
ŚLEDZIE Z CEBULĄ I OLEJEM – składniki:
- 8 płatów śledziowych ala matias
- 3-4 cebule, najlepiej cukrową
- 20 ziaren ziela angielskiego
- 5 lisków laurowych
- około 300-400 ml oleju rzepakowego, słonecznikowego lub jeśli lubicie lnianego
ŚLEDZIE Z CEBULĄ I OLEJEM – przepis:
- Cebule obieram, kroję w cienkie plasterki lub kostkę. Mieszam w misce z kilkoma łyżkami oleju i przyprawami. Ugniatam.
- Śledzie płuczę pod bieżącą wodą i suszę na ręcznikach papierowych. Kroję w kawałki i mieszam z cebulą.
- Śledzia z cebulą, listkami i zielem wkładam do słoika i dopełniam olejem. Odstawiam na minimum 24 godziny do lodówki, chociaż najsmaczniejsze są dopiero po 48 godzinach.
- Takie śledzie z cebulą i olejem rzepakowym, słonecznikowym lub lnianym podaję na Święta.
Agnieszka napisał
Dziś jadłam po raz pierwszy śledzie iwasi… Niebo w gębie.🤗.. Tylko, to odbieranie… 🤪
Barbara napisał
Caly rok …😍
Agnieszka napisał
Zawsze👍 Popieram panie!
Tomasz napisał
Przepadam 👍
Marcin napisał
Cały rok 👌
Anna napisał
Cały czas;)
Oj lodowce czeka mmmm 😀
Zośka napisał
Śledzie są dobre zawsze 😉
Kasia napisał
Są super i w lecie 👍
Ewa napisał
Śledzie zawsze tak, ale dla mnie w każdej postaci z wyjątkiem oleju i cebuli
Halina napisał
Ja śledzie mogę jeść bez względu na porę roku…