Miał być dzisiaj wpis o jarmużu i czipsach ale w trakcie przeszukiwania lodówki, spotkała mnie niespodzianka :)
Wiele miesięcy temu pisałam o ślimaku Marianie – edycja III. Nie wierzę, normalnie nie wierzę, że w tym roku też mnie to spotkało. Cztery lata temu znalazłam ślimaka (nazwany domowo Marianem) takiego małego, z muszelką w sałacie kupionej w Almie. Po kilku dniach zamieszkał u nas drugi ślimak dla zabawy nazwany Marianną. Był luty, więc ślimaki dostały najpierw słoik, potem mini terrarium i tak przesiedziały u nas w dobrobycie do maja, gdy odzyskały wolność. Trzy lata temu przyplątał się do nas zimą Marian II w kalafiorze. Odżywiony, wykarmiony i nawilżany, też został wypuszczony po kilku miesiącach w maju. Na wszelki wypadek wyrzuciłam terrarium, bo przecież innym się przetrzymywanie ślimaków nie trafia. W zeszłym roku, również w lutym, wyszłam nakarmić ptaki w karmiku a tu, na środku zaspy leży na plecach w dziurze z lodu ślimak i wymachuje, co żyw swoją nogą. Podniosłam i zaniosłam pod tuje. Po kilku minutach doszłam do wniosku, że nie da rady się zakopać, bo ziemia jest twarda i tak oto Marian III zamieszkał z nami w słoiku. Dzięki swojej pomysłowości, znowu musiałam kupić mini terrarium … Dziecko zachwycone ma się rozumieć, trzy zimy ze ślimakami … Terrarium wyrzuciłam, bo przecież to nie może być reguła.
W tym sezonie Mariana IV odnalazłam w sałacie rzymskiej. Jak widać, nie ma łatwo :) No cóż, dzisiaj jest kolejny dzień, też znalazłam ślimaka w sałacie i to w swojej lodówce hahaha. Nie, żeby pierwszy raz, co to, to nie, w końcu to Marian IV. Wcześniej były poprzednie Mariany, przywiezione zimą ze sklepów, zaczynam bać się lutego. Zastanawiałam się, czy ten rok, będzie inny? Czy też znajdę ślimaka? No, a jakże, ze wszystkich sałat ja zawsze muszę wybrać tą z lokatorem :) Pewnie, gdybym o tym wiedziała wcześniej, to świadomie bym ją wrzuciła z obawy przed tym, że jakiś inny człek Mariana do śmietnika wyrzuci w taki mróz. Zwierzęta do mnie lgną, nie ma co :)
… A moje Dziecko zachwycone ma się rozumieć, cztery zimy ze ślimakami … Musze znowu kupić mini terrarium i odkurzyć spryskiwacz :) Oby do wiosny :)
Ślimaki wypuszczany w ogródku urozmaicania pule genetyczna okolicznych ślimaków. Coś mi się wydaje, że jakoś dają sobie radę ;)
rey Nina napisał
Masz wesoło
Marylin napisał
HAHAHAHA
Gania napisał
Mięsko w sałacie :)
animal Lover napisał
Będzie pieczony? ;)
sus napisał
hihihi
garcinia napisał
Masz moc ślimakoprzyciagnia :)
Florian napisał
heheheh ślimak zawodnik :)
flo napisał
ale jaja :D pozdrow mariana :)))
Iza124 napisał
Cudne i nie-sa-mo-wi-te ! Uśmiałam się do łez. Rzeczywiście, Ty to masz szczęście, no i dobre serce. Ja tyle lat żyję, sałaty kupuję różne i inne warzywa, w różnych miejscach, w Almie także, ale niestety (?) bez lokatorów ;-). Zaspokój moją ciekawość, proszę, i opisz krótko co to za terrarium, a jeśli słoik to jaki duży, i jak, czym go karmisz, i o nawilżaniu, spryskiwaniu też coś wspominasz …
Może jak już będę pełna informacji to i do mnie jakiś zechciałby zawitać, obiecuję, że go nie zgrilluję ;-))) i przed moją kicią uchronię. Czy ci Twoi Marianowie bywają z 'domkami’, czy to z tych gołych gatunków ? Pozdrowienia dla Mariana IV, niech się dobrze chowa, do wiosny już niedaleko :-)))!
Iza124 napisał
PS. Na zdjęciu jest pewnie obecny panujący i widać skorupkę, czy zawsze są takie ?