No i w końcu się udało, wyjrzało słońce pozwalając na wykonanie zdjęcia z octem śliwkowym w roli głównej :) Co za tym idzie mogę z czystym sumieniem opublikować przepis na ten niecodzienny i bardzo pyszny ocet. Już kiedyś pisałam, że przepis na kandyzowane śliwki w occie dostałam już przeszło 11 lat temu od mojej teściowej. Gdy pierwszy raz spróbowałam twardych, słodkich i chrupiących śliwek, wiedziałam, że będę je robić, co roku. Wtedy jeszcze nie byłam tylko świadoma, że ocet, który jest efektem jakby uboczny przygotowywania owych siwek jest równie fantastyczny jak same owoce, a może nawet bardziej. Ale o tym przekonałam się szybko, zaraz przy pierwszej partii śliwek. I o ile na samym początku idei robienia śliwek przyświecał mi cel posiadania kandyzowanych śliwek w occie o tyle na dzień dzisiejszy robię owe śliwki dla octu :) Ocet ten aromatyczny, słodki, leki i lekko kwaskowy świetnie sprawdza się jako dodatek do sosów, marynowania mięsa i zielonych sałat. Śliwki natomiast pasują idealnie jako dodatek do wędlin, sałatek warzywnych i lodów. Aby zrobić dobry ocet i śliwki kandyzowane potrzebujemy twardych śliwek. Jest to bezsprzecznie konieczny warunek. Jeżeli przygotujemy ocet ze śliwek mocno dojrzałych, o czym przekonałam się już na własnej skórze, ocet nam sfermentuje, tak samo jak śliwki w słoikach. Napracujemy się a efekt będzie żaden. Do tego celu kupujemy twarde śliwki, takie, jak sprzedawcy mówią, „…że one muszą jeszcze poleżeć…” U mnie leżą, ale w occie ;) Robiłam już śliwki kandyzowane i ocet z różnych gatunków śliwek. Najlepszy wychodził mi jak dotąd z węgierek lub pseudo węgierek ważne, żeby owe śliwki były suche i twarde. Nie upieram się tu koniecznie nad węgierkami, bo powidła śliwkowe robię od lat z wielkich gatunków śliwek, po prostu szkoda mi czasu na obieranie tych maleńkich owoców i wybieram owoce wielkie jak bomby. Powidła te wcale nie są gorsze i smakują wybornie! Podsumowując, śliwki muszą być koniecznie twarde, twarde i jeszcze raz twarde, wtedy wszystko się uda. Zatem przechodzę do rzeczy a więc do przepisu. |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 42 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Olga Smile napisał
Joanna – nic im nie będzie, po prostu będą bardziej miękkie i tyle ;) Nie będą chrupały w zębach :) Robiłam tez z bardzo miękkich więc luzik :)
Bożena napisał
Te śliwki są wspaniałe pyszne
Uwielbiam pani przepisy
Olga Smile napisał
Bożena – bardzo się cieszę :)
Kasia napisał
A co potem robimy ze śliwkami ze słoików?
Olga Smile napisał
Kasia – zjadamy!
Małgosia napisał
Właśnie szukałam przepisu na śliwki i jest:). Pani Olgo mam pytanie, te 3 łyżki cukru na jak duży słoik? czy mogę użyć octu owocowego? mam jabłkowy i z dzikiej róży .
Olga Smile napisał
Małgosia – ja używam spirytusowego ale nie widzę przeciwwskazań do owocowego. średnio wysypuję 1 łyżkę na 280-300 ml słoik :)
Małgosia napisał
Pani Olgo dziękuję za odpowiedź, jestem bardzo ciekawa tych śliwek i tego octu :)
Krystyna napisał
Świetny przepis, zrobię bo akurat mam twarde śliwki. Jestem ciekawa tego octu. Jakby go trochę odparować to z taką ilością cukru wyjdzie pewnie prawie jak balsamiczny :) Zastanawiam się też czy nie było by dobrze po 24 godzinach zlać ocet, zagotować i wrzącym ponownie zalać śliwki?? Może nie będą już takie chrupiące, ale zyskają na smaku, a ocet na aromacie. Czy może być laska cynamonu zamiast proszku?
Małgorzata napisał
Po jakim czasie te śliwki kandyzowane i ocet można już próbować? Pozdrawiam ?