ŚLIWKI W OCCIE
No to są śliwki w occie marynowane lub kandyzowane jak wolicie. Śliwki w occie, to jeden z przepisów, który od razu powoduje, że się uśmiecham. Już kiedyś pisałam, że dostałam go wiele lat temu od mojej teściowej. Gdy pierwszy raz spróbowałam twardych, słodkich i chrupiących śliwek w occie od razu wiedziałam, że będę je robić, co roku i to obowiązkowo! Wtedy jeszcze nie byłam tylko świadoma, że ocet, który jest efektem jakby uboczny przygotowywania owych śliwek jest równie fantastyczny jak same owoce, a może nawet bardziej. Ale o tym przekonałam się szybko, zaraz przy pierwszej partii śliwek. I o ile na samym początku idei robienia śliwek przyświecał mi cel posiadania kandyzowanych śliwek w occie o tyle na dzień dzisiejszy robię owe śliwki w 70% dla octu i w 30% dla samych śliwek. Robiłam już śliwki w occie z różnych gatunków śliwek. Mam wrażenie, że najlepszy wychodził mi jak dotąd z węgierek lub pseudo węgierek ważne, żeby owe śliwki były suche i twarde. Nie mogą być przejrzałe i maziste – to bardzo ważne. Śliwki marynowane śliwki w occie muszą być twarde! Nie upieram się tu koniecznie nad węgierkami, bo powidła śliwkowe robię od lat z wielkich gatunków śliwek. Podsumowując, śliwki muszą być koniecznie twarde, twarde i jeszcze raz twarde, wtedy wszystko się uda. A czy ty, lubisz śliwki w occie, przyda się taki przepis – to mnie zawsze zastanawia! A takie śliwki w occie są genialne, nasze ulubione!
ŚLIWKI W OCCIE
ŚLIWKI W OCCIE – składniki:
- 5 kg twardych śliwek
- 1 kg cukru do octu
- ½ kg cukru do zasypania śliwek
- 1 litr ostu spirytusowego
- ½ paczki goździków
- ½ paczki cynamonu
ŚLIWKI W OCCIE – przepis:
- Wyjmuję pestki ze śliwek nacinając ich jeden bok. Przekładam do dużego garnka – garnek musi mieć pokrywkę, przyda się to potem, aby zmniejszyć parowanie octu na mieszkanie.
- W drugim garnku zagotowuję 1 litr octu, 1 kg cukru, goździki i cynamon. Wrzącą zalewę octową wlewam do garnka, w którym znajdują się śliwki i przykrywam pokrywką. I na razie na tym etapie kończy się praca. Nie można panikować, wiem, że octu będzie na początku na dnie, ale to tylko przez kilka godzin, z czasem śliwki będą swobodnie pływały w occie.
- Co kilka godzin możemy śliwki przemieszać aby wszystkie były przykryte zalewą.
- Po 24 godzinach śliwki odcedzam z octu i to porządnie. Ja przekładam je na sito, które wisi kilka minut nad garnkiem i jeszcze czasami je ręcznie dogniatam, aby oddały maksymalnie dużo soku. Oczywiście robię to z wyczuciem, aby nie powstała marmolada.
- Śliwki przekładam do słoików i posypuje po wierzchu cukrem. Mniej więcej wychodzą 2 łyżki do zupy cukru na słoik taki 300 ml. Jeżeli będzie więcej to nic nie szkodzi, ważne aby nie było mniej. Po zasypaniu śliwek cukrem, słoiki zakręcam i odstawiam. Nie wekuję ich, nic nie robię, tylko ustawiam na półce. Śliwki poradzą sobie same.
- A cudowny ocet o głębokiej barwie zlewam do szklanych butelek, owijam w papier, aby nie tracił koloru i używam przez cały rok dodając do rozmaitych sosów, pieczeni czy sałatek.
- Marynowane śliwki w occie podaje do mięs, dodaję do sałatki jarzynowej, do gulaszu, lub stawiam na stole z innymi dodatkami, chociażby grzybkami.
Olga Smile napisał
JoPB – fmmm one są octowe ale złagodnieją w słoikach :) Ja używam słabszego octu zazwyczaj.
Małgorzata napisał
Mam pytanie, czy cukier nasypany na śliwki musi się rozpuścić? Bo u mnie się nie rozpuszcza.
Olga Smile napisał
Małgorzata – daj mu kilka tygodni :)
Małgorzata napisał
Dziękuję, tylko nie wiem czy wcześniej nie znikną :) są bardzo pyszne
Anonim napisał
Pani Olgi czy mogłaby Pani podać przelicznik na kilka słoików tak na,1kg, a nie jak dla plutonu wojska?
K.Krasucka napisał
Proszę mi powiedzieć ile procentowy ma być ocet?
Anonim napisał
A czy to problem, żeby sobie to przeliczyć? ?
Olga Smile napisał
K.Krasucka – słabszy, albo 10% klasyczny :) U mnie klasyczny :)
Anonim napisał
Takich śliwek nie jadłam. Robiłam kiedyś śliwki w occie ale zalewa zostawała w słoiku
Anonim napisał
Joanna Rezler nie pr9blem tylko nie wszystko przelicz się w systemie 0:1, czasem zmienia się ilość składników tak żeby co było super i wie o tym tylko ten kto to przyrządza.. ot takie kulinarne sztuczki