Slow Life z Almette Olga Smile i David Gaboriaud
Dzisiaj zapraszam wszystkich na fajny, lekki, świeży, letni i bardzo smaczny wpis. O znanych i lubianych smakach serków Almette, o życiu w duchu slow life oraz jest relacją z wyprawy na Warmię do Siedliska Blanki. Jest to ciekawe agroturystyczne miejsce na mapie Polski. Zostałam zaproszona przez Almette do opowiedzenia o tym, czym jest dla mnie slow life oraz do gotowania z Davidem i wspólnego spędzenia czasu w otoczeniu sielskiej przyrody. To był bardzo miły wyjazd, świetni ludzie, wspaniała atmosfera, ładne miejsce, dobre jedzenie a wszystko to z dala od hałasu miasta i szumu jeżdżących samochodów. Zobaczcie :)
Sama uwielbiam wieś, przyrodę, naturę, zapach trawy, jeziora, rzeki. Aromat rozgrzanej ziemi, skoszonej trawy, zapach porannej rosy i powietrza późnym wieczorem. Świerszcze, rechoczące żaby, ćwierkające ptaki. Zapracowane trzmiele, osy i pszczoły. Nie jestem typem mieszczucha. Lubię spokój, domową kuchnię, spędzanie czasu w gronie rodziny i zwierząt. Psy, konie, świnki morskie, a nawet rybki w akwarium są w pewnym sensie członkami naszej rodziny.
Czym jest dla mnie slow life? Jest codziennością, życiem, sposobem myślenia o otaczającym świecie, który towarzyszy nam od lat, nawet wcześniej, niż stało się to modne. Dla mnie ważne jest przygotowywanie domowych przetworów, mielenie mąki, pieczenie chleba. Gotowanie jedzenia od podstaw dla członków rodziny, dla męża, dziecka, dla moich rodziców i przyjaciół. Staram się, aby wszystko co robię było prawdziwe, takie moje, własne, bez spinania się czy potrzeby pokazania. Wkładam cząstki swojej duszy nawet w najprostszy chleb wypiekany z miłością. W rysunki i grafiki wykonywane w wolnych chwilach lub malowane na płótnie. Cieszę się chwilami, które mam dla siebie, gdy toczę talerze na kole garncarskim. Gdy mam oblepione ręce po glinie, takie prawdziwe jak kiedyś mieli garncarze. To taki normalny i rodzinny czas na oddech. Już nie przejmuję się gdy mam bałagan w kuchni, który często zostaje po gotowaniu, ale w zamian zrobimy coś innego odkładając wstawienie zmywarki na później. Bardzo lubię wspólne gotowanie z dzieckiem, pomaganie jej w rozwijaniu pasji i prowadzeniu bloga kulinarnego. Dla mnie życie w rytmie slow life to także spędzanie czasu z rodziną zamiast na zakupach czy sklepach z ciuchami. To bliskie relacje z rodzicami, z mężem, pielęgnowanie uczuć, domu i zwierząt. Lubię swoje życie, kocham rodzinę, naturę, przyrodę. Czuję się potrzebna, staram się pomagać jak tylko mogę, jestem otwarta na to, co spotyka mnie w życiu. Wszelkie wyjazdy na wakacje, weekendy czy ferie są dla nas dodatkowym czasem na bycie razem.
Jak wiecie z mojego wywiadu, moje dziecko nie chodzi do szkoły, jest wolnym człowiekiem zdającym egzaminy kwalifikacyjne ze wszystkich przedmiotów. Tak zwana edukacja domowa. Ona także wiąże się z ideą Slow Life, pozwala uniknąć „wyścigu szczurów”, uczy jak rozplanowywać swój czas, odpowiedzialności za decyzje i pozostawia pole do realizacji pasji. Przyznam, że fajnie to sobie wszystko rodzinnie rozplanowaliśmy. Jesteśmy ze sobą 24 godziny na dobę, dobrze nam z tym, kochamy się i lubimy, do tego mamy wspólne zainteresowania, pasje i dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. To jest slow life, to dla mnie codzienność, życie, prawdziwe bycie tu i teraz, tyle czasu, ile dane nam jest.
Gdy Almette zaproponowało mi wyjazd w duchu Slow Life wiedziałam, że jest to coś dla mnie. Dla mnie to nie jest odskocznia, ale codzienność. Dobrze czuję się w otoczeniu przyrody, ludzi i zwierząt. Wyjazd za miasto, na Warmię tym razem był czystą przyjemnością. Słońce, ładna pogoda, zapach jeziora, rechoczące żaby i wspaniali ludzie. Nocowaliśmy w Siedlisku Blanki. Poczytać możecie o tym miejscu na stronie internetowej. Uściski dla Małgosi, która jest sercem tego siedliska oraz podziękowanie za dobre jedzenie! Jeśli chcesz się poczuć częścią natury, lubisz spokój i ciszę to śmiało wybierz się w to miejsce!
Jak pisałam wcześniej gotowałam z Davidem. Może nie powinnam tego gotowaniem nazywać, bo mi przypadło w udziale smarowanie serkiem wrapów z sałaty, siekanie rzodkiewki, chili i ziół. Podpowiem, że David przygotował wersje z wołowiną, ja za to wegetariańską. Z większą ilością serka Almette i dodatkami. Jeśli masz ochotę na zwiększenie jeszcze ilości białka we wrapach, zamień mięso w przepisie w tym wypadku antrykot wołowy, na ugotowaną fasolkę szparagowa lub na: zielony groszek, soję, fasolę, soczewicę, ciecierzycę czy groch. Słowem, dodaj rośliny strączkowe zamiast mięsa!
Wrap z serkiem Almette z rzodkiewkami, z grillowanym antrykotem wołowym i salsą z rzodkiewkami – przepis Davida
Składniki:
- 1 sałata lodowa lub rzymska
- 2 steki wołowe z antrykotu (najlepiej sezonowanego)
- łyżka oleju
- pęczek rzodkiewek
- 1 dymka
- kolendra świeża
- 1 papryczka chilli
- sok z jednej limonki
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- 1 serek Almette z rzodkiewkami
Przygotowanie przepisu:
- Umyte i osuszone rzodkiewki pokrój na cienkie plasterki mandoliną lub nożem. Posiekaj drobno chilli i dymkę. Wymieszaj plasterki rzodkiewki z chilli, dymką, kolendrą, oliwą i sokiem z limonki do smaku. Dopraw solą. Odstaw na kilka minut.
- Na gorącej patelni na oleju podsmaż steki przez 2 – 2,5 min z obu stron (medium rare). Zdejmij z patelni i odłóż na minutę. Po tym czasie pokrój w cienkie paski.
- Wylistkuj sałatę. Posmaruj liście sałaty łyżeczką serka Almette. Nałóż paski mięsa, polej salsą. Serwuj od razu.
W trakcie tego wyjazdu zostały przygotowane jeszcze dwa przepisy, na które zapraszam poniżej. Dla każdego coś dobrego.
Grillowane zielone szparagi, gnocchi, sos na bazie serka Almette ze szpinakiem – przepis Davida
Składniki:
- 10 szt. zielonych szparagów
- 1 kg ziemniaków (np. odmiana Red Lady)
- 2 żółtka
- płaska łyżka soli + jedna łyżeczka soli do gotowania gnocchi
- 100 – 200 g mąki 00
- 1 serek Almette ze szpinakiem
- 50 ml białego wytrawnego wina
- świeże zioła do posypania: np. szałwia, tymianek
- łyżka oliwy
- pieprz
Przygotowanie przepisu:
- Sezon na szparagi trwa krótko (od maja do połowy czerwca), więc wykorzystaj ten czas, aby jak najczęściej gościły w twojej kuchni.
- Obrane i krótko grillowane z dodatkiem oliwy i soli to proste, a zarazem bardzo smaczne danie, a do nich gnocchi z jak najmniejszą ilością mąki tak, aby zachowały delikatną i puszystą strukturę. Wypróbuj, zasmakują Ci :)
- Gnocchi: ugotuj ziemniaki w mundurkach. Po wyjęciu z wody zdejmij z nich skórkę i przeciśnij je przez praskę. Poczekaj aż dobrze wystygną. Dodaj 2 żółtka, sól i wymieszaj. Dodawaj stopniowo mąkę, szybko i delikatnie łącz składniki. Staraj się użyć jak najmniej mąki. Wiem, że nie jest to proste, bo ciasto będzie się trochę kleiło. Kluczem do sukcesu jest szybkie połączenie mąki z ziemniakami, a jak najmniejsze formowanie i zagniatanie.
- Uformuj wałek i podziel na kawałki. Z każdego kawałka uformuj cienki, podłużny wałek i pokrój go na gnocchi (małe kopytka). Do gotującej się i osolonej wody wrzucaj po kilkanaście gnocchi naraz (nie za dużo, nie mogą się kleić ze sobą w wodzie). Poczekaj aż wypłyną i od razu wyciągnij je z wody. Muszą się krótko gotować bo inaczej się rozpadną.
- Dół szparagów odetnij (ok. 1/3 długości) i obierz je. Podsmaż przez 3 minuty w obu stron na oliwie, dopraw solą i pieprzem.
- Na patelnię wlej wino i gotuj aż alkohol wyparuje. Dodaj serek Almette ze szpinakiem, wymieszaj z winem aż powstanie jednolity aksamitny sos. Wrzuć gorące gnocchi do sosu, wymieszaj je delikatne z sosem i od razu podawaj ze szparagami. Posyp ziołami.
Duszony rabarbar z serkiem Almette śmietankowym, sok z duszonego rabarbaru, mięta – przepis Davida
Składniki:
- 3 – 4 łodygi rabarbaru
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- laska wanilii
- 3 – 4 łyżki wody
- 1 serek Almette śmietankowy
- 250 ml śmietanki 30%
- listki mięty do dekoracji
Przygotowanie przepisu:
- Serek Almette wymieszaj krótko ze śmietanką i odstaw do lodówki.
- Rabarbar obierz i pokrój na małe, 2 cm kawałki. Wrzuć je do rondelka, dodaj cukier i ziarna z całej laski wanilii. Wszystko wymieszaj i duś na wolnym ogniu, aż rabarbar zmięknie. W razie potrzeby dolej trochę wody. Kiedy rabarbar stanie się miękki wyjmij go z rondelka
- i przecedź przez drobne sitko. Zachowaj sok, a miąższ wymieszaj z serkiem i śmietanką. Przełóż tę masę do szklanek, a na wierzch wlej sok i udekoruj listkami mięty. Serwuj schłodzony.
*******
Dla moich czytelników oczywiście przygotowałam, jak zawsze przepisy z Almette takie, jakie ja lubię wam pokazywać. Proste, smaczne, szybkie i wege. Gdy na dworze upały, wtedy nikt nie ma ochoty na długie gotowanie, nadmierne pichcenie czy kręcenie się po kuchni. Mimo, że slow life to także gotowanie, mam da was trzy propozycje, jak szybko i smacznie przygotować obiad a czas zaoszczędzony poświęcić sobie, rodzinie, pasji czy przeznaczyć po prostu na leniuchowanie i cieszenie się otaczającym światem.
Makaron z ciecierzycą, suszonymi pomidorami i serkiem Almette
Od razu napiszę, że to bardzo smaczne danie. Bardzo proste, ale smaczne. To jeden z tych przykładów, który dobitnie potwierdza tezę – że najlepsza w daniach jest prostota i dobre składniki. Tysiące kucharek nie mogło się mylić, w końcu makaron jest dobry na wszystko! Syci, przyjemnie rozleniwia, dodaje energii. Lubię wszelkie makarony i kluski, może właśnie dlatego całkiem dużo ich u mnie na blogu. Puszysty serek Almette znają wszyscy. Można śmiało używać go do kanapek, naleśników, gofrów, placków i placuszków. Jako element sosów, ciepłych obiadów, zapiekanek, a nawet ciepłych zup. Latem pasuje wyśmienicie do chłodników, małych, zgrabnych kanapeczek czy surówek z dużą ilością warzyw. Cudownie rozpływa się na gorących tostach, aż można spokojnie zjeść ich kilka sztuk, ot tak, niezauważenie! Bez żadnego skrępowania, dołożyć sobie kolejną porcję. Połączenie kremowego serka ze szpinakiem, szczypiorkiem, rzodkiewką i wyrazistym smakiem sezonowych i aromatycznych ziół jest świetnym rozwiązaniem do tego wyjątkowo smacznym. Serki Almette po prostu świetnie smakują w wielu połączeniach!
Składniki:
- 1 serek Almette z rzodkiewkami
- 1 słoik ciecierzycy ugotowanej
- 1 słoik pomidorów suszonych w zalewie oliwnej
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju
- kilka cebulek dymek
- makaron (u mnie szpinakowy).
Przygotowanie przepisu:
- Makaron wkładam do gotującej się, osolonej wody.
- Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oleju, najlepiej tego z suszonych pomidorów.
- Odcedzam na sicie ciecierzycę, suszone pomidory kroję w paseczki a cebulki dymki w plasterki razem z zieloną częścią.
- Na patelni mieszam pomidory z ciecierzyca, dymką i kilkoma łyżkami wody. Dodaję serem Almette z rzodkiewkami i dokładnie mieszam. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
- Odcedzam makaron i mieszam z sosem z serkiem Almette, podaję natychmiast!
Makaron z fasolą, cukinią i serkiem Almette
To jest proste danie. Przygotowanie zajmuje tyle czasu ile gotowanie makaronu. Ponieważ cukinię można jeść na surowo, to wystarczy ją delikatnie podsmażyć przez minutę lub dwie na patelni.
Składniki:
- 1 serek Almette śmietankowy
- 1 słoik czerwonej fasoli ugotowanej
- 1 pęczek koperku
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju
- makaron (u mnie szpinakowy)
Przygotowanie przepisu:
- Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oleju, najlepiej tego z suszonych pomidorów.
- Makaron wkładam do gotującej się, osolonej wody.
- Odcedzam na sicie fasolę, cukinie kroję w paseczki lub plasterki, ząbki czosnku przepuszczam przez praskę, a koperek szatkuję.
- Na patelni podsmażam cukinię, po chwili dodaję do niej fasolę i kilka łyżek wody. Dodaję serek Almette śmietankowy, czosnek, koperek i dokładnie mieszam. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
- Odcedzam makaron i mieszam z sosem z serkiem Almette, podaję natychmiast!
Gnocchi z pieczarkowym sosem i serkiem Almette
Propozycja iście slow food – slow life. Kto nie lubi domowych klusek, kopytek lub pyz. W końcu gnocchi są po prostu takimi kopytkami we włoskiej wersji. Możecie je zrobić od podstaw, tu polecam swój przepis na gnocchi (czytaj: niokki). Do tego pieczarki, natka pietruszki, serek Almette ze szpinakiem i czosnkiem i można śmiało jeść, odpoczywać i jeszcze raz jeść, dojadając to, co zostało z obiadu.
Składniki:
- 1 serek Almette ze szpinakiem i czosnkiem
- 400 g pieczarek białych lub brązowych
- 1 pęczek natki pietruszki
- 2 łyżki oleju
- sól i pieprz do smaku
- kluski gnocchi
Przygotowanie przepisu:
- Gnocchi przygotowuję zgodnie z przepisem. Można też użyć gotowych, świeżych, które dostępne są w niektórych sklepach.
- Czyszczę pieczarki i kroję w plasterki.
- Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oleju i szybko podsmażam pieczarki.
- Szatkuję koperek.
- Na patelnię wlewam 100 ml wody i dodaję serek Almette ze szpinakiem i czosnkiem.
- Mieszam dokładnie, dosypuję natkę pietruszki, solę, doprawiam pieprzem i mieszam z kluskami. Podaję najczęściej prosto z patelni.
Jak widzicie, wyjazd był fajny, smaczny i ciekawy. Ale to nie wszystko!
Po więcej informacji zapraszam na stronę www.almette.pl
A dla moich czytelników Almette ma jeszcze konkurs, gdzie do wygrania jest kosz piknikowy i bidony na wodę smakową!
KONKURS ALMETTE
Mam dla was zabawę, w której fundatorem nagród jest ALMETTE
W komentarzu pod postem na moim profilu na FB dokończ zdanie: „Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę, wyjmuję ulubiony serek Almette i …”
- Uczestnik może zamieścić dowolną liczbę zgłoszeń konkursowych zawierających za każdym razem inne Zgłoszenia na zadanie. Zgłoszenie musi być opublikowanie przez Uczestnika Zgłoszenia w komentarzu pod postem z zadaniem konkursowym zamieszczonym na moim profilu na facebooku. Zamieszczone Zgłoszenia na FB zostaną poglądowo wyświetlone również pod tym wpisem na blogu.
- Konkurs trwa od dnia 14.06.2019 roku od godz. 20:00 do dnia 28.06.2019 roku do godz. 23:59.
- Pod swoją odpowiedzią, napisz zgodę na akceptację regulaminu o treści: „Potwierdzam i akceptuję” oraz zgodę na przetwarzanie danych o treści: „Zgadzam się” ponieważ: Warunkiem udziału w konkursie jest potwierdzenie regulaminu (http://bit.ly/regulamin-konkursu-almette) i zgoda na przetwarzanie danych na potrzeby konkursu (http://bit.ly/zgoda-na-dane-konkurs-almette).
- Regulamin konkursu Almette jest tutaj: http://bit.ly/regulamin-konkursu-almette
- Nagrody będą przyznawane po zakończeniu okresu trwania Konkursu, w terminie do dnia 31.07.2019. Ogłoszę wyniki wyniki na moim profilu na FB oraz w komentarzu pod tym wpisem na blogu.
Nagrody ufundował producent serka ALMETTE:
Nagroda główna za 1 miejsce: Kosz piknikowy z pełnym wyposażeniem.
Nagroda główna: Kosz piknikowy z pełnym wyposażeniem.
3 Nagrody dodatkowe: w postaci butelek na zdrową wodę owocową i napoje
Trzy nagrody dodatkowe: Butelki na zdrową wodę owocową, doskonałe do miasta i w podróży.
Zapraszam do zabawy!
Pozdrawiam Olga Smile
* wpis zawiera lokowanie produktu
Anonim napisał
Potwierdzam i akceptuję.Zgafzam się.
Anonim napisał
” Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę,
wyjmuję ulubiony serek Almette i …” rach ciach ciach, pyszna buła
z sosem almette chrzan ląduje na talerzu.
„Potwierdzam i akceptuję ”
” Zgadzam się „
Anonim napisał
do krainy przyjemności się przenoszę
jak motyl się unoszę.
Już sam widok dech im zapiera,
buźka przed kęsem jak paszcza lwa się otwiera.
W pełni dopieszczam kubki smakowe,
naprawdę tracę głowe.
Dzieciaki gdy Almette widzą to piszczą wniebogłosy,
z pomidorkiem czy ogórkiem stają nam dęba włosy.
„Potwierdzam i akceptuję” oraz zgodę na przetwarzanie danych o
treści: „Zgadzam się” ponieważ: Warunkiem udziału w konkursie jest
potwierdzenie regulaminu (http://bit.ly/regulamin-konkursu-almette) i zgoda na
przetwarzanie danych na potrzeby konkursu (http://bit.ly/zgoda-na-dane-konkurs-almette).
Anonim napisał
Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego , otwieram lodówkę ,
wyjmuję ulubiony serek Almette i mam 100% pyszności ,
a w tym także przyjemności.
Jeden za mało dla rodziny , wyjmuję kilka ,
by mieli słodkie miny.
Szykuję wszystkim np. śniadanie,
każdy swą porcję dostanie.
Kolorowe kanapki złoże,
na dużym półmiski położę.
W mig znikają kanapki ,
domagają się dokładki.
Trzeba zrobić znów zapasy ,
by przyrządzić im frykasy.
Makarony , naleśniki ,gofry czy roladki
z serkiem Almette smakują jak czekoladki
Anonim napisał
Potwierdzam i akceptuję. Zgadzam się.
Anonim napisał
Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę, wyjmuję ulubiony serek Almette i zamieniam się w czarodziejkę, która wyczarowuje wraz z nim i pysznymi warzywami oraz ziołami kolorowe, zdrowe i pyszne kanapki, które nie tylko świetnie smakują, ale w jednej chwili poprawiają nastrój, zaspokajają głód i dodają mnóstwo energii. Potwierdzam i akceptuję., Zgadzam się.
Anonim napisał
wybieram się w kulinarną podróż do świata moich ukochanych Włoch. Przygotowuję carpaccio z buraka, które podaję z ulubionym serkiem Almette z chrzanem, rukolą i płatkami parmezanu, skropione oliwą z oliwek i kilkoma kroplami octu balsamicznego. Piekę domową ciabattę z pełnoziarnistej mąki z dodatkiem czarnych oliwek i bazylii. Jemy ją na ciepło z wybornym serkiem Almette z pomidorami dojrzewającymi w słońcu, odrobiną oliwy z oliwek i soli morskiej. Danie główne to prawdziwy afrodyzjak – spaghetti aglio olio z omułkami, białym winem, odrobiną śmietankowego serka Almette i dużą ilością zielonej pietruszki. Tak, jak prawdziwi Włosi biesiadowanie wieńczymy filiżanką aromatycznego espresso, dużą caffe latte i deserem – znanym na całym świecie tiramisu, z mocno przesączonymi, nabierającymi kawowych i alkoholowym nut biszkoptami, przykrytymi pysznym, puszystym kremem mascarpone z delikatnym jogurtowym serkiem Almette, oprószonym dużą ilością gorzkiego kakao. Ponieważ czekolada jest afrodyzjakiem i rozpala zmysły, w duecie z wybornym tiramisu podaję niebiańsko lekki mus czekoladowy z niebanalnym w smaku serkiem Almette z jagodą i maliną oraz świeżą miętą. Mus ten jest elegancki, delikatny i kuszący. Nowoczesny i bardzo modny. Mus ten potrafi zawładnąć naszym sercem, umysłem i podniebieniem. Poddajemy mu się bez najmniejszego oporu, aż do ostatniej łyżeczki. Delektowanie się nim to taka słodko–gorzka pokusa. Rozpływa się w naszych ustach i ….już jutro kupuję znowu zapas najlepszych serków Almette.
Potwierdzam i akceptuję
Zgadzam się
Anonim napisał
Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę, wyjmuję ulubiony serek Almette i resztę potrzebnych składników do zrobienia bułeczek cynamonowych. Gdy już zrobię bułeczki to z serka śmietankowego Almette, masła i cukru pudru robię polewę i dekoruję bułki.
Anonim napisał
Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę, wyjmuję ulubiony serek Almette i …garść czerwoniutkich rzodkiewek oraz wiązkę szczypiorku i tworzę najwspanialsze na letnie dni „danie” kanapki smaczne i kolorowe a i co najważniejsze pożywne i zdrowe :)
Anonim napisał
Kiedy mam ochotę przyrządzić coś pysznego, otwieram lodówkę, wyjmuję ulubiony serek Almette i podróżuję do krainy marzeń,
gdzie można poczuć magię pozytywnych wrażeń,
jest dużo uśmiechu pełnego słońca,
rzeka optymizmu, która płynie bez końca,
las szczęścia, który nie wyginie,
tęcza pokoju, która nigdy nie zginie,
góra miłości, która wysoko się wznosi,
chmura radości, która do nieba unosi,
są gwiazdy pełne blasku, które spadają
i wypowiedziane życzenia spełniają.
W takiej cudownej krainie żyć bym chciała,
w końcu motylem bym się stała,
wysoko do nieba poleciała
i niczego więcej do szczęścia nie potrzebowała!
„Potwierdzam i akceptuję” „Zgadzam się”