SMAKI DOLINY ZIELAWY
Stale szukam dobrych produktów u naszych rodzimych producentów. Gdy na coś dobrego trafiam, to często wam pokazuję. Dzisiaj to są Smaki Doliny Zielawy, to rodzinne gospodarstwo specjalizujące się w hodowli trzody i produkcji wędlin. Pierwsze zamówienie zrobiłam u nich w sklepie internetowym na początku kwietnia i przepadłam. Jak widzicie na załączonym obrazku, kupowałam już kilkukrotnie duże paczki. Zaczęłam od paczek wędlin, kiełbas i kaszanki. Teraz kupuję również mięso mrożone, co samą mnie trochę zdziwiło, ale jestem zachwycona smakiem tego mięsa, które jest zupełnie inne, niż to co można kupić w sklepach spożywczych i marketach. Ale może zacznę od początku całą tą historię.
SMAKI DOLINY ZIELAWY – karczek
Pytałam swoich czytelników jakiś czas temu o polecane wędliny. Kto czyta bloga, a nie tylko na FB siedzi lub w innych mediach społecznościowych, to wie, że kilka tygodni temu mega się zawiodłam po zakupach w dotychczasowym miejscu z wędlinami i nastał czas na zmiany. Ja długo nie myślę, działam. Ze dwa dni siedziałam w internecie i przeglądałam oferty sklepów, producentów i hodowców. Przekonują mnie małe, lokalne gospodarstwa, które same hodują zwierzęta, a młodzi ludzie rozwijają swoje pasje. I tak trafiłam właśnie na stronę Smaki Doliny Zielawy. Nie zdecydowałam się od razu, szukałam dalej. Zapadli mi w pamięci i następnego dnia z historii przeszukiwania wróciłam do ich sklepu internetowego. Zobaczcie poniżej boczek wędzony!
SMAKI DOLINY ZIELAWY – boczek
Na próbę kupiłam dwa zestawy wędlin, czy też paczki, jak zwykło się je nazywać. Paczkę numer #3 w skład, której wchodzą: kiełbasa krakowska, kiełbasa podsuszana, pasztet z żurawiną, salceson włoski, szynka zrazowa, karczek wędzony, boczek wędzony, kiełbasa domowa i kaszanka. W paczce numer #4 była kiełbasa swojska, kiełbasa krakowska, boczek wędzony, mielonka i szynka zrazowa. Do tego wzięłam sobie jeszcze słoninę wędzoną, bo do niej mam wielką słabość. Po otrzymaniu paczki pierwszy otworzyłam karczek wędzony, czyli tak zwany baleron. No i przepadłam zupełnie! Smak tych wędlin jest taki, jak kiedyś! Pachną, mają konsystencję jaką pamiętam z wakacji jako dziecko, nie są za słone, no supcio! Czegoś takiego szukałam bez dwóch zdań! Kiełbasa domowa rewelacyjna, mielonkę zjedliśmy na raz, bez wędzonego boczku nie jestem w stanie wyobrazić sobie teraz swojej kuchni.
SMAKI DOLINY ZIELAWY – mielonka
Słoninę jedliśmy w plasterkach bez chleba a dodana do zapiekanek powala intensywnością fantastycznego smaku. Wszystko poszło ino mig, tak, że pierwsze zamówienie, to o którym wam piszę robiłam 2 kwietnia, a już dwa następne już 13 kwietnia (paczka numer #3 i kiełbasa domowa) a 15 kwietnia paczkę numer #4, kiełbasę domową i paczkę grillową. I to był początek nowego produktu u nas jakim jest kiełbasa grillowa. To absolutny hit dla mojego męża. Na tyle ją lubi, że nawet uparł się, że mam pokazać Wam jajecznicę z kiełbasą grillową, bo jest najsmaczniejsza ze smacznych.
JAJECZNICA z kiełbasą
A już 21 kwietnia kupiłam, paczkę – zestaw grillowy, duży zestaw grillowy z mięsem mrożonym, paczkę #3, dodatkowo boczek wędzony, kaszankę i pasztetową :) I to był moment, gdy właśnie poznałam mięso mrożone z Doliny Zielawy, bo w dużym zestawie grillowym jest karkówka surowa i boczek. Mięso kupowałam już 4 razy. Okazało się bardzo wygodne. Mam je zawsze pod ręką, wyjmuję z zamrażarki wieczorem na rano. Porcja jest 500 gramowa, więc taka akurat. Na obiad jest gotowa do obróbki. Mięso nie cieknie, co ważne nie leje się z niego woda na patelni. Pachnie relacyjnie, słodko i delikatnie. Boczek jemy smażony na patelni w plasterkach bez tłuszczu, nawet soli do niego nie dodaję.
MIĘSO Z DOLINY ZIELAWY
Zastanawiałam się, co ja mam Wam pokazać, na czym się skupić. Smaki Doliny Zielawy znane są głównie z wędlin. Co wcale nie jest dziwne, bo są rewelacyjne i takie, jak kiedyś. Wszystkie mi smakują. Jednak na potrzeby wpisu musiałam coś wybrać, bo przecież nie da się wkleić pięćdziesięciu zdjęć, bo nawet nie przebrniecie do połowy treści, a co dopiero do końca. Może tak, mój mąż najbardziej lubi kiełbasę grillową. Z jej udziałem była pokazana powyżej jajecznica, bo co jak co, ale jajecznica z kiełbasą jest standardem i klasykiem w wielu domach. Kiełbasa się świetnie wytapia, rewelacyjne smaży się na niej cebulkę, a jajka smakują wyjątkowo!
BOCZEK Z DOLINY ZIELAWY
Mój tata jest fanem mielonki, moja mama karkówki. Ja chyba najbardziej lubię boczek wędzony, ponieważ jest on wszechstronnym dodatkiem do wielu dań. Cudownie się wytapia na patelni. Nie ma w nim wody, nie gotuje się jak inne boczki na patelni, które możecie kupić w sklepach. Pachnie rewelacyjnie, mam zawsze zapas jednej lub dwóch paczek w lodówce. Używam go do wielu dań, co zresztą już wam pokazywałam w wielu przepisach ostatnio, bo jak wpiszecie zwrot z ZIELAWY u mie w przeszukiwarkę bloga, to zobaczycie, już sześć razy wspominałam o ich wędlinach :) Lubię, to piszę!
SAŁATKA Z MIELONKI
W sytuacji, gdy zostaje mi jakaś wędlina, nauczyłam się robić z niej sałatkę, taką na kanapki, do nałożenia na śniadanie, do podania na ciemnym chlebie. Nie miałam takiego zwyczaju kiedyś. Po prostu teraz, każdy kawałek pachnącej wędliny jest u mnie wykorzystywany. Mielonka, szynka, karkówka, kiełbasa krakowska, która w konsystencji i smaku dla mojej mamy przypomina kiełbasę szynkową i tak ją zresztą nazywa. Wszystkie one rewelacyjnie nadają się do sałatki, której smak zmienia się łatwo dzięki uniwersalnym składnikom i przyprawom. A teraz przepis.
SAŁATKA Z MIELONKĄ
SAŁATKA Z MIELONKĄ – składniki:
- 300 g mielonki lub szynki w plasterkach
- 5 jajek
- 200 g żółtego sera (u mnie cheddar)
- 5-8 sztuk ogórków konserwowych
- 1 pęczek dymki
- kilka łyżek majonezu
- 1 łyżka musztardy może być francuska lub rosyjska, dobrze, żeby była ostrzejsza
SAŁATKA Z MIELONKĄ – przepis:
- Mielonkę kroję w plasterki, a następnie w paseczki lub kostkę.
- Ser żółty ścieram na tarce jarzynowej.
- Jajka gotuję na twardo, studzę obieram i ścieram na takiej samej tarce co ser.
- Dymkę szatkuję razem z zieloną częścią.
- Odcedzam kukurydzę z zalewy, a ogórki kroję w małą kostkę.
- W misce łączę szynkę, ser żółty, jajka, ogórki, dymkę, musztardę i majonez. Mieszam dokładnie i schładzam.
- Jak widzicie sałatka z mielonką świetnie wygląda, a podana u mnie została na chlebie żytnim.
SZYNKA 10 MINUTOWA NA KANAPKI
Czytam dużo przepisów, oglądam różne strony internetowe i kupuję dużo książek. Ostatnio ciągle wyszukuję czegoś nowego w antykwariatach. Starsze pozycje o kuchni podlaskiej, polskiej przedwojennej, lwowskiej, białoruskiej, suwalskiej. Mam wielki sentyment do dawnych przepisów, do takich prawdziwych składników, dobrej jakości mięsa, nabiału i warzyw. Można powiedzieć, że do wszystkiego o co trudno w dzisiejszych czasach. Gdy pokazałam na facebooku karkówkę, kilka osób oburzyło się na azotan sodu. A jest to konserwant zapewniający kolor i bezpieczeństwo biologiczne wędlin. To ważne, bo zabezpiecza wędlinę przed jadem kiełbasianym, którego nie czuć i nie widać, a jest śmiertelnie niebezpieczny. Krótko mówiąc azotan sodu, spotkacie go w każdej wędlinie, kabanosach, a nawet białych kiełbasach. To nic dziwnego. Ja wybieram wędliny tylko z azotanem!
Z szynki przygotowałam dla Was tak lubianą szynkę na kanapki. Pisałam wam już o tym powyżej, że gospodarstwo Smaki Doliny Zielawy wprowadziło teraz do oferty mięso surowe, mrożone. Rozmawiałam z właścicielem, dlaczego mrożone a nie schłodzone, świeże. Teraz wiem, że zdecydowali się na wysyłkę mięsa w formie zamrożonej, ponieważ prowadzą rozbiór mięsa tylko w środy i czwartki. Wysyłki robione są od wtorku do czwartku. Więc chcąc zachować jak najwyższą świeżość i wszystkie walory mięsa, mrożone jest natychmiast, gdy jest najświeższe. Tak trochę z procesu produkcji, po uboju tusza jest schładzana do 6 stopni, rozbierana jest na kawałki i natychmiast mrożona. Kupujecie więc mięso takie jak było kiedyś, takie jak kupowało się od gospodarza. Ma ono zupełnie inny smak, aromat, konsystencję niż to, co obecnie znamy ze sklepów. To zupełnie inna jakość! I ta jak pisałam wam wyżej, mimo, że mrożone mięso nie było moim pierwszym wyborem, to kupowałam je już kilkukrotnie, bo jest rewelacyjne w smaku.
SZYNKA 10 MINUTOWA NA KANAPKI
Oczywiście na jakoś mięsa ma wpływ wszystko co związane jest z hodowlą zwierząt. Z jakością utrzymania, sposobem karmienia, paszą i wszystkim tym, co nazywamy dobrostanem. Gospodarstwo Smaki Doliny Zielawy mieści się na Lubelszczyźnie we wsi Dawidy. Specjalizuje się w produkcji trzody chlewnej. Zwierzęta są hodowane w tak zwanym cyklu zamkniętym, co oznacza, że przychodzą na świat w tym gospodarstwie i przez wszystkie etapy swojego życia, jest pełna kontrola nad tym, jak są żywione i jaki jest stan ich zdrowia. Ważne jest to, że karmione są zbożem, naturalnie, tak, jak kiedyś. To wszystko bezpośrednio przekłada się na smak i jakoś tego mięsa a także wędlin, do których produkcji używane są tylko naturalne przyprawy i peklosól. A ja mam dla was przepis na domową, prostą, gotowaną szynkę na kanapki. Ona jest po prostu przepyszna!
SZYNKA GOTOWANA NA KANAPKI
SZYNKA GOTOWANA NA KANAPKI – składniki:
- 1000 g szynka kulka wieprzowa
- 2,5 litra wody
- 2 duże cebule
- 3 łyżki soli
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki wędzonej papryki słodkiej
- 3 łyżki musztardy (wybierz taka jaka lubisz u mnie była rosyjska)
- 6 kulek ziela angielskiego
- 5 listków laurowych
- 1 łyżka octu lub 2 czubate łyżki majonezu (ja jednak zdecydowanie wolę bez majonezu, nie widzę potrzeby wprowadzania dodatkowego białka kurzego)
- 3 łyżki oleju
SZYNKA GOTOWANA NA KANAPKI – przepis:
- Szynkę rozmrażam przez noc w lodówce.
- Razem z opakowaniem okładam na talerz. Pozwalam osiągnąć jej temperaturę pokojową – to ważne!
- Cebule obieram, kroje w talarki.
- Do garnka o pojemności 3,5 litra wkładam cebule, dolewam wodę i dodaję wszystkie przyprawy. Zagotowuję i studzę do temperatury pokojowej.
- Do garnka z zalewą wkładam szynkę i zagotowuję na średnim ogniu. Gdy woda wrze, to szynkę gotuję na małym gazie pod przykryciem przez 10 minut. Wyłączam gaz pod garnkiem. Szynkę zostawiam w wodzie do całkowitego wystudzenia. Najwygodniej zagotować ją wieczorem, to rano jest zimna w temperaturze pokojowej.
- Gdy woda osiągnęła temperaturę pokojową, wstawiam garnek na gaz. Zagotowuję na średniej wielkości płomieniu kolejny raz. Od czasu zagotowania, gotuję zalewę z szynką na małym gazie przez 10 minut. Wyłączam gaz i zostawiam do całkowitego wystudzenia.
- I już. szynka gotowana sprawdza się wyśmienicie jako wędlina domowa na kanapki, ma wspaniały smak, kruchą konsystencję i wygląda rewelacyjnie!
Teraz zapraszam na zrazy zawijane ze schabu:
ZRAZY ZAWIJANE z mięsa Smaki Doliny Zielawy
Takim daniem mocno kojarzącym mi się z tradycją, z kuchnią polską, rodzinną są zrazy zawijane ze schabu. Czasami mama robiła zrazy wołowe, ale one kojarzą mi się znacznie bardziej z kuchnią świąteczną niż weekendowo-codzienną. Do zrazów w moim dzisiejszym wykonaniu potrzebny jest schab wieprzowy. Rozmroziłam dwa kawałki schabu wieprzowego, takie po 550 g mniej więcej. Usunęłam z powierzchni białą błonę i pokroiłam w plasterki. Specjalnie piszę o gramaturach, bo mi z jednego takiego schabu wychodzą cztery zrazy, dlatego wzięłam dwa kawałki.
ZRAZY ZAWIJANE Z DOLINY ZIELAWY
Klepanie kotletów schabowych to dla mnie odgłos kojarzący się z sobotą. Sero, gdy mieszkałam w bloku to weekend był festiwalem kotletów mielonych i rozbijania na cieniutko plastrów schabu. Normalnie, jakby się wszyscy zmówili się równocześnie. Rano jajecznica na kiełbasie, wieczorem kotlety lub zrazy, a do tego obowiązkowe ziemniaczki i buraczki!
ZRAZY ZAWIJANE Z DOLINY ZIELAWY
Podstawową tajemnicą dobrych zrazów jest cienkie rozbicie mięsa. Ono gwarantuje kruchość i delikatność. Za to tajemnicą schabowych jest dodatkowe namoczenie rozbitego mięsa w mleku z cebulą, tak najlepiej przez noc. A jak chcecie już zrobić coś mega wyjątkowego, to po rozbiciu schabowych na cienkie plasterki, połóżcie na nich cieniutki plasterek schabu karkowego lub jeszcze lepiej wędzonej słoniny i zbijcie razem. Tak, aby się doskonale połączyły.
ZRAZY ZAWIJANE Z DOLINY ZIELAWY
Rozmawiałam z koleżanką oraz z mamą i znajomą. Każda z nich nieco inaczej przygotowuje zrazy zawijane. Różnią się one mięsem i nieznacznie nadzieniem, czyli wkładem. Tu możecie wybrać mięso wieprzowe, wołowe, z indyka lub drobiowe. Do środka użyć bigosu na przykład lub wszelakiego farszu takiego, jaki idzie do pierogów. Wiem, dziwnie brzmi, ale gwarantuję, że efekt jest fantastyczny!
ZRAZY ZAWIJANE Z DOLINY ZIELAWY
Ja wybrałam wersję taką bardziej tradycyjną. Ponieważ użyłam mięsa i wędlin, które dla mnie mają tradycyjny skład i smak taki, jaki pamiętam z dawnych czasów. Schab wieprzowy, wędzony boczek pachnący dymem, smażoną na złoto cebulę cukrową, ogórki małosolne (teraz jest na nie sezon). Do tego musztardę francuską i musztardę staropolską, chociaż delikatesowa, rosyjska, sarepska czy miodowa, też będzie bardzo na czasie.
ZRAZY ZAWIJANE z mięsa od Smaki Doliny Zielawy
Ciekawa jestem czy u was też naprzemiennie używa się nazwy zrazy zawijane i rolady zawijane. Wydaje mi się, że zrazy są bardziej mazowieckie, a rolady śląskie. Oczywiście generalnie przepis jest bardzo podobny tylko nazwa nieco inna, jak to w kuchni polskiej bywa i bywało od zawsze. W sumie nie dziwne, nasza kuchnia polska, na przykład podlaska jest z silnymi wpływami litewskimi, białoruskimi, ukraińskimi, żydowskimi i tatarskimi. Za to śląska czerpała z wpływów Polski, Czech, Austrii i Niemiec. Mazowiecka gdzieś tam po środku jest tyglem wschodu, zachodu, południa i północy.
ZRAZY ZE SCHABU
ZRAZY ZE SCHABU – składniki:
- 10 plastrów schabu o grubości około 1,2-1,5 cm grubości każdy
- 300 g wędzonego boczku pokrojonego w plasterki
- 5 cebul lub 2 cebule cukrowe
- 2 łyżki masła lub oleju
- 3 ogórki kiszone (mogą być małosolne)
- kilka łyżek musztardy staropolskiej
- kilka łyżek musztardy francuskiej
- 4 łyżki mąki pszennej lub mieszanki bezglutenowej
- 10 grzybów suszonych
ZRAZY ZE SCHABU – przepis:
- Cebule obieram, kroję w plasterki i podsmażam na złoty kolor.
- Mięso rozbijam pomiędzy dwoma płatami folii spożywczej, im cieniej tym lepiej. Takie cieniutkie schabowe powinny wyjść.
- Na każdym kawałku posolonego i posypanego pieprzem mięsa rozsmarowuję łyżeczkę musztardy staropolskiej i musztardy francuskiej. Układam plasterek lub dwa wędzonego boczku. Następnie kładę podsmażoną w talarki cebulę a na niej ogórka kiszonego w kształcie słupka.
- Mięso zwijam w rulonik i spinam wykałaczkami lub owijam sznurkiem jak widać ślady u mnie na zrazach.
- Każdy zraz zostaje bardzo delikatnie obtoczony w mące. Podsmażam je na patelni partiami tak, aby mięso się obkurczyło i lekko przyrumieniło. Jeśli mam dostatecznie dużą patelnię, to układam mięso ciasno, dolewam około 200 ml wody lub bulionu, dodaję kilka drobno pokrojonych grzybów suszonych i duszę pod przykryciem przez 60-70 minut.
- Wyjmuję z garnka i zdejmuję sznurki. Wkładam z powrotem do sosu i to moment, że można je serwować.
- Podaję na ciepło z ziemniakami, kaszami lub kluskami.
- Trzeba jasno powiedzieć, że zrazy zawijane ze schabu wieprzowego mimo, że są pracochłonne do zrobienia, są wyjątkowo pyszne!
ZRAZY ZAWIJANE Z DOLINY ZIELAWY
Gdy jakiś czas temu pisałam Wam o wędlinach z gospodarstwa Smaki Doliny Zielawy nie wiedziałam, że poświęcę im cały wpis. Jednak zamawiam u nich produkty od kilku miesięcy i wcale nam się one nie nudzą. Mama nie kupuje już wędlin w sklepach, mięso wygodnie teraz przyjeżdża kurierem. Ograniczyłam sobie też bieganie na zakupy oraz rozczarowania jakościowe, które mnie jakoś dość często spotykały.
We wszystkich zamówieniach jakie do tej pory robiłam w gospodarstwie Samki Doliny Zielawy były różne paczki wędlin. Na przykład duże paczki numer 3 i 4, zestawy grillowe z kiełbasą, kaszanką i białą kiełbasą. Także kilkakrotnie rozmaite mięso wieprzowe mrożone. I piszę o tym wszystkim, bo właśnie stamtąd pochodziło mięso i wędliny użyte do tego wpisu. Po rozmrożeniu mięso wieprzowe jest świeże, w pięknym kolorze, o dobrej konsystencji. W smaku delikatne, łagodne, kruche, pyszne, po prostu jakość mięsa sama się obroniła! Pokazałam tylko kilka wędlin, bo przecież nie da się wszystkiego w jednym wpisie zawrzeć. Ja kupuję tutaj w sklepie internetowym Smaki Doliny Zielawy, wszystko przyjeżdża zimne, schłodzone z odciągniętym powietrzem, świeże i pachnące. A smak wędlin i mięsa jest taki jak kiedyś, jak pamiętacie z domu rodzinnego babci lub z wakacji na wsi!
* wpis zawiera lokowanie produktów mięsnych gospodarstwa Smaki Doliny Zielawy. Oznaczam, mimo, że nie muszę, ale tyle razy wspomniałam o sklepie www, że wypada :)
Jolanta napisał
Ostatnio zamówiłam u nich boczek, łopatkę, schab i inne i jestem zachwycona smakiem, jakością. Teraz mięso i wędliny – tylko u nich.