SMAŻONA CUKINIA
Zazwyczaj smażona cukinia jest pokrojona w plastry i otoczona w cieście. U mnie smażona cukinia powstała jako danie na szybko. A w efekcie wyszła mi całkiem wystawna przystawka lub danie główne, którego nie powstydziłabym się podać nawet na przyjęciu rodzinnym. Wszystko kwestia dodatków podania ułożenia i dobrych składników.
SMAŻONA CUKINIA
Ostatnio mam fazę na cukinie. Kupuje ją często i przygotowuję na wiele różnych sposobów. Nie mogę wyjść z podziwu, że za każdym razem smakuje inaczej. Jest tak uniwersalnym warzywem a jednocześnie niezbyt docenianym. Gdy pytam swoich czytelników czy wolą bakłażana czy cukinię, zazwyczaj wygrywa bakłażan. A przecież cukinia pozwala na tak wiele możliwości i tak wiele sposobów jej podania, że można cieszyć się jej smakiem przez cały rok przeróżnych kombinacjach.
SMAŻONA CUKINIA
Tym razem cukinii nie pokroiłam w plasterki, a po prostu przekroiłam na pół. Oczywiście wcześniej umyłam i wysuszyłam ręcznikiem. Gdy teraz kupowałam cukinie zależało mi, aby była ona świeża, soczysta, o miękkiej zielonej skórce, tak delikatnej, że łatwo zarysować ją nawet paznokciem. Tym charakteryzuje się właśnie świeża cukinia i po tym możecie poznać, którą należy wybrać w sklepie.
SMAŻONA CUKINIA
Cukinie ponacinałam w taką kratkę, nie do końca, ale mniej więcej na półcentymetrowej głębokości. Pokazuje wam na zdjęciu, bo zawsze łatwiej w ten sposób niż opisywać, że nacinam na krzyż. A potem w drugą stronę, żeby podałaby powstała charakterystyczna kratka.
SMAŻONA CUKINIA
Cukinie posypuję solą i odstawiam mniej więcej na 30 minut. Jeśli postoi dłużej, na przykład godzinę czy dwie, to też nic złego się nie będzie działo. Zabieg ten ma na celu w usunięcie nadmiaru wody z cukinii, aby była ona bardziej sucha i lepiej smażyła się na patelni. Podczas procesu oddawania wody będą powiększały się przestrzenie pomiędzy nacięciami, tak ma być niczym się nie przejmujcie.
SMAŻONA CUKINIA
No wystarczy teraz osuszyć ja papierowymi ręcznikami. I gites. Pozostaje teraz proces smażenia. Oczywiście możecie smażyć na ulubionym oleju, na przykład słonecznikowym, rzepakowym, kokosowym z pestek winogron, ryżu albo na przykład tak jak ja na maśle klarowanym.
SMAŻONA CUKINIA
Przez cały czas staram się przekonać do masła klarowanego. Tak jak wiele razy wam już pisałam przez cały czas mam wrażenie, że bez względu na to jakiej kupuję marki to masło zawsze ma tak charakterystyczny smak, który nazwałabym lekko zjełczałym. Oczywiście porównuje go z masłem śmietankowym, tak dobrze znanym w polskiej kuchni. Możliwe, że właśnie dlatego mniej mi odpowiada, bo jednak masło klarowane przyszło z Bliskiego Wschodu a nie jest klasycznym produktem kuchni polskiej.
SMAŻONA CUKINIA
Na patelnię włożyłam łyżkę taką czubatą masła klarowanego. Ustawiłam patelnię na średnim gazie i dobrze rozgrzałam. Ułożyłam cukinię nacięciami do dołu. Smażyłam kilka dobrych minut, aż cukinia przy smażyła się bardzo ładnie zbrązowiała. W niektórych miejscach zrobiła się złota wtedy przełożyłam ją na drugą stronę. Tym razem również smażyłam mniej więcej tyle samo czasu.
SMAŻONA CUKINIA
Na tym etapie cukinia jest już gotowa do jedzenia. Właściwie nie trzeba z nią nic więcej robić, wystarczy ułożyć się na talerzu lub jeszcze coś pokombinować. Miałam dzisiaj dzień lekkiej kreatywności w kuchni i wtedy jest tak, że pierwotny pomysł, który mam na dane warzywo zawsze przechodzi wiele etapów zmian. Dostosowywania do tego, abym osiągnęła efekt taki, na jakich mam ochotę. Dlatego też cukinie ułożyłam w formie do pieczenia i posypałam tartym pikantnym serem.
SMAŻONA CUKINIA
Do kompletu brakowało mi jeszcze sera aromatycznego, pikantnego, dojrzewającego. Tu możecie zdecydować się właściwie na dowolną odmianę sera. Mogą być to sery twarde, dojrzewające taki jak Parmigiano Reggiano, Grana Padano, Pecorino Romano. Może być to nasz polski Bursztyn, ser litewski Dziugas czy na przykład jakiś ser owczy. Wybór jest ogromny. Nie będę was naciskała jaki to powinien być. Więc śmiało możecie wybierać i szukać sera, który będzie odpowiadał wam składem smakiem i ceną.
SMAŻONA CUKINIA
Nadal miałam wrażenie, że jest za mało koloru, dlatego dodałam jeszcze posiekaną fioletową cebulę. Nieduża była, taka połówka średniej wielkości fioletowej cebuli, która podbiła mi kolor i zmieniła fakturę cukinii no jeszcze ciekawszą. Możecie użyć też szalotki, cebuli białej albo zwykłej, klasycznej żółtej. Myślę, że dymka i szczypior też będą spoko.
SMAŻONA CUKINIA
Miałam piekarnik rozgrzany do 180 stopni Celsjusza, więc spokojnie wstawiłam formę z cukinią i pozwoliłam jej zapiekać się jeszcze około 15 minut. Zależało mi głównie na tym, aby ser się lekko rozpuścił przypiekł i stał bardziej charakterystyczny w smaku. Wiadomo, pikantny ser pasuje bardzo do cukinii, bakłażana, oliwek, pomidorków suszonych i tych świeżych oraz ogórków.
SMAŻONA CUKINIA
Tu miałam dylemat z czym podać cukinie smażoną. Najpierw miałam ochotę zrobić krem z fety, taki z pastą tahini, czosnkiem, cytryną, aromatyczną oliwą i odrobiną na przykład pikantnej papryki. I Wszystko byłoby dobrze, gdybym miała minimum dwie albo trzy kostki sera feta. Jak się okazało została tylko jedna w lodówce, więc pomysł spalił na panewce. Padło więc na humus. Ale nie ma tego złego, w końcu humus wszyscy lubią i nie ma w nim nic dziwnego, przynajmniej u mnie w domu.
SMAŻONA CUKINIA
Hummus przygotowałam sama. Zazwyczaj tak robię, ponieważ jest na niego prosty przepis, łatwy i przyjemny. A smak można dobierać według własnych gustów i potrzeb. Do hummusu wiadomo potrzebna jest ciecierzyca ugotowana. Ja właściwie zawsze w domu mam kilka słoików ciecierzycy gotowanej, ekologicznej, która świetnie sprawdza się w hummusach, ale także w wielu innych pastach i daniach obiadowych.
SMAŻONA CUKINIA
Do kielicha blendera wkładam odlaną ciecierzycę na sicie tak, aby pozbyć się aquafaby, czyli tego żelu z gotowania ciecierzycy. Jest on pełen lektyn, a staram się aby w kuchni nie było ich zbyt wiele. Przynajmniej takiego zbędnego nadmiaru. Jak hummus to musi być również obrany czosnek, sok z cytryny, pasta tahina lub tahini, zależy jaką nazwę wolicie. Trochę oliwy z oliwek i na sam koniec porcja wody do uzyskania odpowiedniej konsystencji. O zapomniałam jeszcze o przyprawach, wiadomo sól, kumin i kolendra.
SMAŻONA CUKINIA
Akurat te trzy przyprawy: kumin, kolendra i sól, u mnie jest zawsze w ziarnach, więc żeby dodać je do humusu muszę wcześniej zmielić wszystko w młynku do kawy. Lata temu kupiłam sobie młynek, taki zwykły, jak widzicie na zdjęciu, tylko w celu rozdrabniania na bieżąco przypraw. Są wtedy dużo aromatyczniejsze, świetnie pasują do rozmaitych dań i dużo łatwiej wydobywają znajdujące się w nich smaki. Zmielony w domu kumin i kolendra są znacznie lepsze niż te, które możecie kupić zmielone już w torebkach.
SMAŻONA CUKINIA
W każdym razie wszystkie składniki wkładam do malaksera i miksuje na jednolitą masę. Powstaje mi gładki hummus. Jeśli mam ochotę, żeby był bardziej kwaśny lub słony to doprawiam go i jeszcze raz włączam. Zawsze mam wrażenie, że hummus przygotowany w domu jest wielokrotnie smaczniejszy od tego sklepowego. To mogłaby się potwierdzić regułę, że jeśli coś przygotowujemy samemu z dobrych składników i widzimy, jak powstaje, to lepiej smakuje niż to, co wjeżdża gotowe na talerzu.
SMAŻONA CUKINIA
Hummus rozłożyłam na talerzu, posypałam ziarnami sezamu i polałam oliwą. Po chwili doszłam do wniosku, że przyda się jeszcze porcja harissy dla przełamania koloru, smaku, aromatu i urozmaicenia faktury. Polecam, bo fajnie wyszło nie tylko wizualnie, ale również smakowo.
SMAŻONA CUKINIA
Na talerzu ułożyłam cukinie właściwie tyle, ile mi się zmieściło. Kilka zostało więc akurat nadawały się do położenia oddzielnie. Wszystko posypałam kruszonką fetą, tą jedną jedyną, którą akurat miałam w lodówce. Posypałam siekaną natką pietruszki. Jak widzicie smażona cukinia taka w stylu diety KETO i LOW CARB czyli niskowęglowodanowa podana na hummusie jest dodatkami wygląda bardzo atrakcyjnie i świetnie nadaje się na letni obiad lunch lub kolację z przyjaciółmi.
SMAŻONA CUKINIA
SMAŻONA CUKINIA – składniki:
- 4 cukinie
- sól
- 2 słoiki ciecierzycy gotowanej
- 1 cytryna
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki pasty tahini
- 80 ml oliwy
- 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
- 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
- 1/2 fioletowej cebuli
- 3 łyżki tartego sera pikantnego
- 100 g fety
- garść siekanej natki pietruszki
- 1 łyżka sezamu
- 1/2 łyżeczki przyprawy harissa do posypania
- masło klarowane do smażenia
SMAŻONA CUKINIA – przepis:
- Cukinie przekrawam wzdłuż. nacinam w kratkę, posypuję solą i zostawiam na 30-60 minut. Zdejmuje wodę ręcznikami papierowymi.
- Na patelni rozgrzewam masło klarowane, smażę cukinie na średnim gazie nacięciami do dołu. Po kilku minutach przekładam na druga stronę.
- Zdejmuje i wykładam w formie do pieczenia. Posypuję siekaną cebulka i tartym serem. Zapiekam w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 15 minut.
- Przygotowuje hummus. Do malaksera przekładam odcedzoną na sicie ciecierzycę, dodaje obrane ząbki czosnku, sok z 1/2 cytryny, tahinę, oliwę, sól, zmielone zioła i miksuje na jednolitą masę.
- Hummus przekładam na talerz, posypuję sezamem, harissą i polewam trochę oliwą. Układam na nim cukinie, tyle, ile się zmięci.
- Cukinię posypuję pokruszoną fetą i posiekana natka pietruszki.
- Smażona cukinia podana z hummusem świetnie smakuje na ciepło i zimno, jako obiad, lunch lub przystawka.
Magda napisał
Ostatnio narobilam chyba z 60 sloikow ketchupu z cukini. Jest rewelacyjny
marta napisał
W Ratatouille albo plasterki pieczone w piekarniku 🙂 ewentualnie jako zupa krem 🙂
Anna napisał
Uwielbiam<3 Można z niej zrobić niemal każde danie!
Marta napisał
Robię zapiekankę z ryzem, mięsem mielonym, cukinia, pomidorami oraz papryka. Na wierzch ser. Pycha!
Aneta napisał
uwielbiam ją wszędzie: placuszki, do spaghetti, do naleśników, gulasze itd. genialne warzywo
Ewa napisał
Brownie z cukinii – najlepsze! Ostatnio robiłam gofry z cukinii – tez spoko 😊
Magda napisał
Plastry cukini zapiekane z kozim serem lub makaron z cukini z krewetkami na masle
Dorota napisał
Leczo…placki.
.makaron z cukini….cukinia a la schabowy..surowa w salatkach
Iza napisał
Jakbym mogła dawałabym do wszystkiego, sama, grillowana, zupy krem, do makaronów, do risotto, duszona na maśle z czosnkiem jako dodatek do obiadów, faszerowana
Marta napisał
Pasztet, zupa krem, pizza z grillowanymi warzywami, zapiekanka