No to dzisiaj szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000. Kupiłam ją z polecenia czytelników. Szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 Philips HX9911/29 jest moją pierwszą szczoteczką soniczną. Opiszę wam ją więc z użytkowania, ale nie mogę porównać z innymi modelami sonicznymi, tak jak jesteście przyzwyczajeni w przypadku blenderów, ekspresów do kawy, wyciskarek do soków itd. Czyli generalnie wszelkich testów AGD, jakie dla was przygotowuję. Za to zdecydowanie wiem czy mi się podoba, bo szczoteczek w swoim życiu miałam wiele, akurat Smile szczoteczki do zębów lubi bardzo.
Temat nowej szczoteczki był dla mnie bardzo ważny. Od zawsze właściwie używam szczoteczek elektrycznych do zębów. Zawsze był to Oral B. Miałam ich co najmniej kilka, jednak każdą z niskiej półki cenowej. Z serii chodzi jak kosiarka, ale jednak myje. Nadszedł czas, że chciałam kupić nową elektryczną szczoteczkę i wahałam się pomiędzy elektryczną, magnetyczna a soniczną. Zapytałam czytelników na facebooku i nie spodziewałam się tak dużego odzewu. Dostałam rekomendacje wiele marek, modeli, relacji z życia, użytkowania i doświadczenia. W efekcie kilka osób napisało, że warto jest mieć elektryczną lub magnetyczną, soniczną i irygator do kompletu. No i padło na to, że kupiłam na allegro szczoteczkę do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 w kolorze różowym. Zdecydowałam się na zakup na Allegro, ponieważ tam było taniej niż w innych sklepach internetowych. Zapłaciłam za nią 775 zł z dostawą. To co najmniej 200 złotych taniej niż w sklepach www. Widziałam też fajne zestawy dla dwojga, gdzie dwie szczoteczki do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 w kolorze czarnym i białym na przykład kosztowałaby trochę ponad 1000 zł. Ja jednak chciałam sprawdzić czy taka soniczka szczoteczka się u nas przyjmie, bo to w naszym domu kompletna nowość.
Dlaczego akurat soniczna szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000? Ponieważ była znacznie tańsza od nowego modelu Philips Sonicare DiamondClean 9900 a już miała aplikację, która pokazuje, które obszary zębów są przez nas pomijane. O samej aplikacji napiszę po większych z nią doświadczeniach. Dzisiaj skupię się na samej szczoteczce, bo jestem z niej zadowolona.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że cena 775 zł w porównaniu ze szczoteczką ręczną jestem kolosalna, ale z drugiej strony spotkałam szczoteczki po blisko 3 tysiące złotych więc chyba należy przyjąć, że szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 jest w średniej półce cenowej.
W porównaniu ze szczoteczka ręczną to multirewelacyjna opcja! Nawet nie ma porównania. Trzeba się przyzwyczaić do buczenia i łaskotania w ustach. Mam doświadczenia ze szczoteczkami elektrycznymi oraz ze szczoteczką Emmi-Pet, która jest elektryczną, ultradźwiękową szczoteczka do zębów dla psa, do usuwania kamienia nazębnego. Oczywiście to opcja dla zwierząt, ale też ciekawa.
Jeśli chodzi o wrażenie ogólne to szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 jest po prostu ładna. W wersji różowej, wiadomo, najładniejsza. Jak widzicie to taki pudrowy róż a nie ostra wersja kolorystyczna. Jest dość duża, znacznie dłuższa niż ta, której używałam dotychczas, ale nie ma to jakiegoś znaczenia szczególnego. Za to wybór główek z włosiem jest dość spory. Ceny wymiennych zestawów wahają się od 140 zł za 2 sztuki do 50 zł za 2 sztuki zależnie od modelu. W zestawie szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 wyposażona jest w główkę C3 Plaque Defence co jest fajne, bo to jeden z droższych modeli dostępnych od tego producenta.
Jak podaje producent główka Premium Plaque Defence dzięki elastycznej konstrukcji usuwa do 10 razy więcej płytki nazębnej z trudno dostępnych miejsc, zapewniając głębokie czyszczenie przestrzeni międzyzębowych oraz wzdłuż linii dziąseł. Premium Plaque Defence dostosowuje się do kształtu zębów i dziąseł oraz amortyzuje nadmierny nacisk podczas szczotkowania, zwiększając efektywność czyszczenia sonicznego.
Co ciekawe, wszelkie główki do szczoteczek Philips Sonicare DiamondClean 9000 wyposażone są w funkcję parowania w programie BrushSync, główka szczoteczki Philips Sonicare C3 Premium Plaque Defence synchronizuje się z rączką Philips Sonicare oraz wybiera najlepszy program i intensywność szczotkowania, zapewniając wyjątkowo skuteczne wybielanie.
Generalnie szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 służy do usuwania z zębów przylegającej do nich płytki bakteryjnej i resztek pokarmowych. Pozwala to zminimalizować próchnicę oraz poprawić i utrzymywać higienę jamy ustnej. Jak wiadomo odpowiednia technika mycia, jakość past do zębów, szczoteczek, częstotliwość higieny wszystko to wpływa na nasz piękny uśmiech! A wiecie ja ma na nazwisko Smile, to mnie zobowiązuje jakoś tak dodatkowo do dbania o zęby :D
Wracając do budowy szczoteczki, to między główką szczotkującą a uchwytem jest niewielka przerwa. To mnie zdziwiło i sama sprawdzałam kilka razy, czy dobrze zamontowałam główkę. Dopiero wyszukując instrukcji w sieci znalazłam info, że jest to zgodne z projektem tej szczoteczki. Jeśli chodzi o technikę mycia szczoteczka soniczną jest ona trochę inna od mycia elektryczna, magnetyczna czy ręczna. Chociaż wiele elementów mają wspólnych. Należy zwilżyć włosie szczoteczki i nałożyć niewielką ilość pasty do zębów.
Umieścić szczoteczkę na zębach pod niewielkim kątem 45 stopni. Naciśnij mocno tak, aby włosie sięgnęło linii dziąseł lub nieco poniżej. Środek szczoteczki powinien przez cały czas dotykać zębów. Naciśnij wyłącznik zasilania, aby włączyć szczoteczkę Philips Sonicare. Delikatnie przyłóż włosie do zębów na linii dziąseł. Szczotkuj zęby krótkimi ruchami do przodu i do tyłu, tak aby włosie mogło dotrzeć między zęby. Wykonuj te ruchy przez cały cykl szczotkowania. Włosie nieznacznie się wygina. Nie zaleca się mycia zębów w sposób, w jaki robi się to ręczną szczoteczką do zębów. Aby oczyścić wewnętrzne powierzchnie przednich zębów, ułóż szczoteczkę pionowo, pod lekkim kątem i wykonaj kilka pionowych, nakładających się na siebie ruchów szczotkujących na każdym zębie.
Jeśli będziesz naciskać zbyt mocno, szczoteczka wyemituje ostrzeżenie w postaci zmiany w poziomie wibracji uchwytu i włączenia wskaźnika konieczności wymiany główki szczotkującej błyskającego na pomarańczowo. Po zakończeniu cyklu szczotkowania można przeznaczyć dodatkowy czas na czyszczenie powierzchni żujących zębów oraz miejsc, w których powstają przebarwienia. Można również myć język włączoną lub wyłączoną szczoteczką do zębów, w zależności od preferencji.
Szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 wyposażona jest w cztery automatyczne programy szczotkowania:
- Clean — precyzyjne czyszczenie na co dzień,
- White+ — rozjaśnianie zębów,
- Gum Health — skuteczne, ale zarazem delikatne czyszczenie
- Deep Clean+ — dogłębne czyszczenie zębów.
Trzy poziomy intensywności (od niskiego do wysokiego) pozwalają zwiększyć efektywność oraz zadbać o wrażliwe dziąsła. Intensywność pokazana jest na szczoteczce w formie 3 pasków prawie jak zasięg wifi ;) Zwiększa go i zmniejsza poprzez ustawienia dolnym przyciskiem w trakcie szczotkowania.
Generalnie optymalny tryb i właściwa intensywność szczotkowania na poszczególnych programach zostaną wybrane automatycznie przez technologię BrushSync, odpowiednio do podłączonej inteligentnej główki szczotkującej. Aby przełączać tryby, przyciśnij przycisk trybu/intensywności, kiedy uchwyt jest wyłączony.
Szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 wyposażona jest w wyjątkowo ładną ładowarkę! No świetna szklaneczka z metalową podstawką. Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Znacznie jest to ładniejsze rozwiązanie niż taki bolec na plastikowej podstawce do którego jestem przyzwyczajona od lat. Wstawiona do szklaneczki wygląda świetnie! I jeszcze się ładuje. Po całkowitym naładowaniu akumulatora zapas energii w tym modelu szczoteczki do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 wystarcza na co najmniej 28 sesji szczotkowania, po 2 minuty każda.
W zestawie jest ładowarka podróżna i etui w jednym. Ładna i porządna a nie tam plastikowe mini pudełko. Szkoda, że nie jest różowa, skoro szczoteczka jest taka. To jedyne do czego mogę się przyczepić. No może jeszcze do tego, że ładowarka ma tylko podłączenie do USB a nie wtyczkę do kontaktu.
Jeśli chodzi o sposób pracy, to jest on inny niż w szczoteczkach elektrycznych starszej generacji. Myślę, że spokojnie można się do niego przyzwyczaić. Na mnie nie zrobił żadnego wrażenia, ale jak pisałam wam wyżej ja używam szczoteczek elektrycznych właściwie od zawsze, pierwsza miałam bodajże w liceum. Myje bardzo dobrze, zęby są gładkie odświeżone. Ja sama myję, żeby po każdym jedzeniu więc u mnie szczoteczka będzie wymagała częstszego ładowania, ale zupełnie się tym nie przejmuję. Zadowolona jestem z zakupu w sumie szkoda, że nie zdecydowałam się wcześniej. Ciekawa jestem, czy ty masz jakiś inny model szczoteczki sonicznej? Może masz jakieś konkretne doświadczenia z modelem Philips Sonicare DiamondClean 9000 albo Sonicare DiamondClean 9400 czy Sonicare DiamondClean 9900 czy też Sonicare ProtectiveClean 6100, Sonicare ProtectiveClean 5100 czy też modelem ProtectiveClean4300. napisze jeszcze, że na stronie producenta PHILIPS możecie wybrać tą szczoteczkę i na dole jest instrukcja do pobrania w *pdf więc wszystko możecie dokładnie poczytać jeśli chodzi o instrukcję krok po kroku. Jednak mimo wszystko użytkowanie jest intuicyjne, bo najpierw umyłam zęby, potem czytałam :)
SONICZNA SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAN 9000
SONICZNA SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAN 9000 – zalety:
- intuicyjność
- estetyka samej szczoteczki i bazy – olbrzymi plus
- ładna i ciekawa ładowarka w formie szklaneczki
- programy do mycia oraz możliwość doboru intensywności mycia
- bardzo dobrze myje – z doświadczenia
- możliwość wyboru 5 różnych główek: Philips Sonicare A3 Premium All-in-One, Philips Sonicare C3 Premium Plaque Defence, Philips Sonicare C3 Premium Gum Care, Philips Sonicare C2 Optimal Plaque Defence, Philips Sonicare W2 Optimal White
- ładowarka przenośna i etui w jednym
- zapewne aplikacja ale jeszcze z niej nie korzystałam
SONICZNA SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAN 9000 – wady:
- Cena, niby dobra w porównaniu z innymi modelami ale jednak jak zawsze na zdrowie trzeba wydać. Jeśli porównać z ceną stomatologa to niewysoka. Tu trochę usprawiedliwiam ale jak pisałam ja uwielbiam wszelkie szczoteczki do zębów!
- Ładowarka przenośna i etui w jednym jest biała, a nie różowa. Ponadto ma tylko podłączenie do USB a nie kontaktu. W czarnej szczoteczce jest czarna, w białej – biała. W różowej, biała.
- Tu przyczepię się do kolorów główek do szczotkowania bo mam taki dysonans i trochę słabo to wygląda. Gdy macie białą szczoteczkę lub czarną możecie wybrać w takich kolorach końcówki szczoteczki sonicznej. Czyli przy czarnej szczoteczce kupujecie czarne, przy białej białe a przy różowej … czarne lub białe. Tu taki zgrzyt estetyczny i chwilowe zawahanie, to po co taki kolor w sprzedaży skoro zawsze końcówka z włosiem będzie wyglądała jakby była nie od tego kompletu?
W każdym razie generalnie soniczna szczoteczka do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 wypada w użytkowaniu bardzo dobrze, no świetna jest, więc na plus. W ogólnym wyglądzie również jednak bardzo szkoda, że etui i co najważniejsze wszytskie główki wymiennie są tylko białe lub czarne. W każdym razie kupiłabym soniczną szczoteczkę do zębów Philips Sonicare DiamondClean 9000 ponownie z radością, jednak czarną lub białą, a nie różową Philips HX9911/29. No chyba, że model HX9911/84 bo ma ładne przejścia kolorystyczne i biała główka tak nie razi. No jakoś nie przemyślałam wcześniej koloru zbyt dobrze, nie skupiłam się na oznaczeniu i wyszło jak wyszło, różowa, trach odcięcie koloru, szpara i biała główka, a szkoda, bo szczoteczka mega fajna.
Ja myję dwiema, bo lubię soniczną, ale nie umiem nią umyć tylnych zębów 🤣
Mam soniczną z Philips i jest słaba. Bardziej byłam zadowolona ze szczoteczki kupionej na ali Oclean – teraz chyba są też dostępne w PL
Ja będąc u swojego dentysty zapytałam jaka szczoteczka byłaby najlepsza do moich zębów. Mam tendencje do odsłoniętych szyjek zębów, mam dość jasną kość ale ze skłonnością do przebarwień. Zęby po każdym myciu nitkuje. Doradził mi oral-B i jestem bardzo zadowolona. Mój mąż sam się podjął wyboru, zmienia je ciagle 🤓 teraz jest na etapie sonicznej, pierwszy dzień mówił ze badziew, potem ze nawet spoko a teraz widzę ze znowu stoi w łazience oralB 😅 myśle ze dobór trzeba traktować bardzo indywidualnie, przede wszystkim do potrzeb swoich zębów a nie aktualnie panującej mody
ORAL-B iO 10… 👌