SZYNKA DOMOWA
Dzisiaj u mnie szynka domowa, przyznaję, że jest to idealna szynka na Wielkanoc. Taka na kanapki i śniadanie. Szynka domowa gotowana lub pieczona jest prosta do przygotowania. Są na nią właściwie dwa sposoby, pierwszy, to kupić zapeklowana już szynkę wieprzową, do dostania u rzeźników i w dużych marketach, lub peklować ją samemu. Jest to konieczny proces, aby szynka domowa miała idealny, różowy i intensywny kolor. Co ciekawe, domowy wyroby mogą spokojnie poleżeć w lodówce, nie robią się śluzowate i kwaśne, jak w przypadku wędlin przemysłowych, po prostu schną. Zobacz też inne moje przepisy z wieprzowiną. Napisz na FB czy TY jadasz wędliny? Czyli w prostocie siła! Szynka domowa poleca się na wielkanocny stół ale nie tylko, na co dzień też jest świetna!
SZYNKA DOMOWA
SZYNKA DOMOWA – składniki:
- 1,5 kg szynki z tłuszczem ale bez skóry
- sól peklowa (kupcie opakowanie 600 g będzie na zapas do kolejnych domowych wyrobów wędliniarki, które pokazuję co jakiś czas)
- 4 ząbki czosnku
- 3 listki laurowe
- 6-7 kółek ziela angielskiego
- 2 łyżki ulubionej mieszanki przypraw (może być gotowa ze sklepu jak do wieprzowiny, do pieczeni itd., lub własna mieszanki pieprzu, ziół oraz wędzonej lub słodkiej papryki)
- Potrzebne akcesoria (poniżej):
- siatka wędliniarska lub sznurek wędliniarski
- termometr do mierzenia temperatury wody i mięsa
- worki do zgrzewarki, worki do szybkowaru, woreczki do piekarnika lub folia spożywcza
SZYNKA DOMOWA – przepis:
- Szynkę myję, osuszam ręcznikiem papierowym. Nakłuwam grubym widelcem w kilkudziesięciu miejscach. Im więcej tym lepiej. Musi być to naprawdę gęsto!
- W garnku zagotowuje około 2 litrów wody z czosnkiem, zielem i listkami. Studzę. Gdy osiągnie pokoją temperaturę wsypuję odpowiednią ilość soli peklującej. Trzeba sprawdzać na opakowaniu jaką ilość zaleca producent do 2 litrów wody (peklowanie na mokro). Szynkę wkładam do wody, przykrywam talerzykiem, tak aby cała była znużona. Wstawiam do lodówki na około 5-7 dni. Raz dziennie sprawdzam czy ładnie pachnie, przekładam na drugą stronę i znowu zatapiam. Jeśli woda staje się mętna lub bardzo czerwona trzeba wtedy wymienić zalewę peklującą na nową.
- Szynkę wyjmuję, płuczę pod bieżącą wodą. Kładę na kratce i pozwalam jej przeschnąć przez 30 minut. Po tym czasie nacieram ją dokładnie przyprawami.
- Przystępuję do formowania szynki domowej. Można to zrobić na dwa sposoby: związać go w kilku miejscach sznurkiem lub włożyć w siatkę wędliniarską.
- I teraz następuje moment obróbki cieplnej. Można to zrobić na dwa sposoby:
– W GARNKU -> szynkę domową wkładam do woreczka do zgrzewarki lub do 2 worków do szynkowaru. Zamykam szczelnie. Nalewam wodę do garnka i zagotowuję. Szynkę domową wkładam w torebce, którą sobie zawieszam na łyżce nad garnkiem (cała szynka musi być zanurzona w wodzie), zmniejszam gaz i czekam aż woda osiągnie 80-83 stopnie. Parzę średnio 75-85 minut. Temperatura szynki wewnątrz po wbiciu w nią termometru powinna wynosić około 71-76 stopni. Wtedy szynę domową wyjmuję i pozwalam jej wystygnąć. Wkładam do lodówki, następnego dnia można ją kroić na kanapki.
– W PIECYKU -> szynkę wkładam do woreczka. Zawiązuję z 2 stron. Umieszczam w piekarniku rozgrzanym do 160-170 stopni. Gdy temperatura zostanie osiągnięta piekę szynkę domową przez 60-65 minut. Tu wygodnie, gdy macie piekarnik z termosondą. Zawsze w międzyczasie warto sprawdzić temperaturę wewnątrz mięsa, powinna ona wynosić 71-76 stopni. Wtedy szynkę domową wyjmuję i pozwalam jej wystygnąć. Wkładam do lodówki, następnego dnia szynka domowa nadaje się idealnie na kanapki.
U mnie szynka domowa została pokrojona maszyną do krojenia mięsa, powstały idealne, cieniutkie plasterki, co widać na zdjęciu.
Adam Niwiński Kelles Krauz napisał
Oczywiśnie
Elżbieta Magdalena Szynkiewicz napisał
nie
Katarzyna Zyra napisał
tak, ale bardzo selektywny jest mój wybór …. ale ostatnio taki pyszny schabik mi sie upiekł że aż sama jestem z tego zadowolona :)
Ania Kierczyńska napisał
Tylko z Polsoja :)
Mariola Szałowska napisał
Nie
Barbara Konan napisał
Nie! Fu :/
Kamila Stempińska napisał
Nie jem
Joanna Zdzuj napisał
Prócz piątku to codziennie
Agnieszka Krusemarck napisał
Nie, jestem wegetarianką
Ale w poprzednim życiu w tej kwestii byłam francuskim pieskiem i jadłam tylko te zrobione osobiście przez mojego tatę…
maya napisał
Olga, można zamienić sól peklującą na sól himalajską (jeśli tak to w jakiej ilości) ????