TABBOULEH
Niby nie sezon ale zrobiłam tabbouleh z kaszą bulgur do tego pomidory natka pietruszki, mięta i górek. Tabbouleh lub tabouleh jest rodzajem sałatki warzywnej, świeżej i lekiem charakterystycznej dla kuchni libańskiej. Może zacne od kaszy bulgur. Przez wiele, wiele lat kupowałam ją przez internet, czasami była w sklepach Kuchni Świata jak byłam na zakupach w Arkadii lub innej galerii handlowej. Ostatnio spotkałam bulgur w Biedronce. Nawet nie pomyślałam do czego ją wykorzystam, wsadziłam dwie paczki z rozpędu do koszyka i cała zadowolona poszłam do kasy. Nie wiem czy wiecie ale bulgur jest kaszą pszenną. Obłuszczone ziarna gotowana są do miękkości. Następnie suszone i łamane na różnej wielkości kawałki. Dlatego też w skalpach możecie kupić bulgur drobny, gruby i średni. Niby podobnie jak kaszę wiejska jęczmienną ale ta jest surowa. No i teraz o dodatkach. Tabbouleh lub tabouleh jak czasami się pisze jest odmianą sałatki warzywnej, co wspomniałam już wyżej. Zależnie od posiadanych aktualnie składników może być mieszanką pomidorów ogórków, papryki czerwonej, cebuli białej lub fioletowej, mięty, natki pietruszki, szczypiorku, koperku z oliwą sokiem z cytryny i czosnku. Doprawiona cynamonem, kuminem, solą, czarnym pieprzem, do kompletu. Taka tabbouleh to poezja zamknięta w zielonych liściach pietruszki, podróż przez smaki Bliskiego Wschodu i hołd dla prostoty i świeżości. Ta na prawdę tabbouleh (lub tabouleh) wywodzi się z Lewantu, regionu obejmującego m.in. Liban, Syrię i Palestynę. Tak dobrze znana w Polsce zielona pietruszka w tabbouleh to nie tylko dekoracja, ale główny bohater. Fenomen sałatki tabbouleh tkwi w prostocie i jej naturalności. Każdy kęs przynosi orzeźwienie. Smak cytryny przeplata się z ziemistym akcentem pietruszki, a bulgur przyjemnie syci, nie przytłaczając konsystencji. Pomidory dodaję świeżości, ogórek soczystości a wszystko przeplata się z sokiem z cytryny, oliwą i aromatem mięty. Mega fajne połączenie, chociaż ja najczęściej przygotowuję ją bez mięty bo nie często kupuję ją w doniczkach. Jednak tym razem miałam. Nie ostała wykorzystana do mojito i mogłam zrobić sałatkę. Podpowiem, że taką sałatkę można zrobić też z kaszą kukkus, z gryczaną, jaglaną, z komosa ryżową, jęczmienną albo pęczakiem, – ciekawe, którą z nich lubisz najbardziej? Mam wrażenie, że tabbouleh z kaszą bulgur lub kuskus znane jest na całym świecie i świetnie wpisuje się w zdrową, warzywną kuchnię codzienną.
TABBOULEH
TABBOULEH – składniki:
- 100 g kasy bulgur (u mnie 1 torebka)
- duże dwa pęczki pietruszki (tak, żeby była co najmniej 1 szklanka po posianiu)
- 1 pęczek mięty (miałam w doniczce)
- 300 g pomidorów
- 1 ogórek długi
- 1 mała cebula czerwona
- sok z 1 cytryny
- 80 ml oliwy
- 2 ząbki czosnku
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- sól i pieprz
TABBOULEH – przepis:
- Kaszę gotuję według przepisu na opakowaniu, wyławiam, wsypuje na sito i studzę do temperatury pokojowej.
- Siekam natkę pietruszki i miętę. Przekładam do miski.
- Ogórka myję i kroję w plasterki, następnie w słupki i kostkę.
- Cebule obieram i kroję w kostkę.
- Pomidory zgniatam w dłoniach, żeby wycisnąć z nich nadmiar soków. Kroję w kostkę.
- W misce łączę zieleninę, pomidory, z ogórkiem, cebulą.
- Wyciskam sok z cytryny, w kubku łączę go oliwą, solą, cynamonem i przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku.
- Warzywa łączę z kaszą i sosem na bazie oliwy.
- Taka sałatka tabbouleh z kaszą bulgur jest świetna przez cały rok, świeża i soczysta.
Ewka napisał
Jaglaną,komose też,ale wolę tą białą,gryczana- obie,orkiszowa jest spoko,kukurydzianą,chyba tylko manne najmniej lubię:-)
Gosia napisał
gryczaną, mogę jeść ją nawet ugotowaną, suchą bez niczego 🙂
Amelia napisał
komosa, gryczana palona i niepalona, jaglana, ryż och, ach 😃
Justyna napisał
Pęczak i jęczmienną 🙂
Małgorzata napisał
Gryczaną 🙂
Kamila napisał
biała gryczana
Asia napisał
Gryczana, pęczak kuskus
Anna napisał
Jaglaną i gryczaną 🙂
Ewa napisał
Mannę, jaglaną, pęczak, kuskus
Iwona napisał
Bulgur i peczak 🙂