TEST DNA W CM VIMED – BADANIA DNA 160 COMPLEX I DNA 57 GENO DIETA W CM VIMED
Kilka miesięcy temu pytałam was o test DNA w Centrum Medycznym Vimed. O to, czy ktoś robił, co myślicie i czy polecacie. Wiem doskonale, że testy genetyczne nie są jeszcze tak popularne jak różne testy na alergie i nietolerancje pokarmowe. Ja zdecydowałam się na zrobienie dwóch kompleksowych pakietów badań: DNA 160 Complex. Najbardziej obszerna analiza genetyczna (ang. Premium Sensor Plus Female) oraz badanie DNA 57 – Geno Dieta: Odchudzanie i Odżywianie (ang. DNAnutriControl Package). Wiem, że lepiej zapobiegać niż leczyć i z tego powodu uznałam, że wszystkie informacje, które znajdę w wynikach tego badania będą dla mnie i mojego zdrowia bardzo przydatne. Po pobraniu materiału genetycznego z ust czekałam z wielką niecierpliwością przez 7 tygodni na wyniki. Badanie zrobiłam na początku grudnia, wyniki otrzymałam pod koniec stycznia. Nie wiem czy też tak macie, ale ja denerwuję się dopiero po zrobieniu badań w trakcie oczekiwania na wyniki. Tak też było tym razem. Czas oczekiwania wynosi do 8 tygodni, ale ja już po 3 tygodniach dzwoniłam co tydzień z pytaniem, czy może już są, ponieważ nie mogła się doczekać. W końcu, gdy zadzwoniła do mnie Pani z recepcji Vimed, następnego dnia pędziłam po wyniki. Otrzymałam dwie olbrzymie książki o sobie. To naprawdę imponujące opracowanie medyczne!
Gdy odebrałam wyniki badań DNA, to umówiłam się z Panią Lidią Trawińską, która opowiedziała mi dokładnie jak mam czytać te badania, czym się kierować, jak je rozumieć, jak dobrać rozwiązania dla siebie oraz na co uważać. Z perspektywy osoby, która zrobiła te badania już wiem, że dziecko i mąż również będą mieć takie badania zrobione! Według mnie, dostarczają one niewiarygodnej ilość informacji o człowieku! Co więcej dają odpowiedzi, plan działania i szansę na zdrowie!
Te dwie książki z wynikami badań leżą u mnie przez cały czas przy komputerze. Zabieram je również na kanapę, gdy mam chwilę odpoczynku. Codziennie zapoznaję się z nimi i oswajam, przeglądam, analizuję i czytam. Staram się zapamiętać na przykład, które leki mogę przyjmować, a których nie. Wiem teraz które leki są dla mnie nieskuteczne. Z przerażeniem patrzę na to, po czym tyję oraz na to, jak mało mogę jeść abym nie tyła. Sprawdziłam ile czasu mogę ćwiczyć abym chudła i jakie ćwiczenia są dla mnie odpowiednie patrząc na profil genetyczny. Zaciekawieni? To opisuję dalej i to bardziej szczegółowo, jakie badania zrobiłam i co dowiedziałam się o sobie.
Badania DNA pakiet DNA 160 Complex i DNA 57 Geno Dieta
w Centrum Medycznym VIMED
dostarczają dużej ilości informacji na różne tematy:
Napisałam poniżej przykładowe zakresy i wyniki w formie listy z moim komentarzem, zapraszam:
-
na temat indywidualnego ryzyka wystąpienia ponad 35 różnych chorób przewlekłych i zaburzeń metabolicznych (w tym cukrzycy, nowotworów, chorób serca, kości i stawów), co pozwala na wdrożenie najbardziej optymalnego programu profilaktycznego i w efekcie nie dopuszczenie do rozwoju choroby.
W tym zakresie dowiedziałam się jakie jest ryzyko wystąpienia u mnie: nowotworu piersi, choroby układu krążenia, zakrzepicy, nadciśnieniu tętniczego, cukrzycy typu II, choroby Alzheimera, hemochromatozy, osteoporozy, reumatoidalnego zapalenia stawów, celiakii, nietolerancji laktozy, zespołu jelita drażliwego, jaskry, zwyrodnienia plamki żółtej, zapalenia przyzębia. W przypadku chorób kobiecych i zwyrodnieniowych najważniejsze jest przeciwdziałanie, pilnowanie badań i kontrola. Posiadanie genu odpowiedzialnego za nowotwór na przykład piersi nie jest jeszcze wyrokiem! Jest informacją, na co trzeba uważać i jakie podjąć działania mające na celu uniknięcie choroby lub jej bardzo wczesne wykrycie.
-
jak organizm toleruje ponad 230 najpopularniejszych leków, jaka jest najbardziej odpowiednia dawka, która sprawi, że dany lek zadziała na organizm, które farmaceutyki są niewskazane i nie przyniosą nam oczekiwanej pomocy? Dzięki temu można uniknąć takich leków, które nie tylko nie zadziałają w naszym przypadku, ale mogą poważnie nam zaszkodzić.
Tu leki zostały podzielone na grupy: leki na padaczkę (przeciwdrgawkowe), leki łagodzące kaszel (przeciwkaszlowe), leki na alergię (antyhistaminowe), leki tłumiące łaknienie (anorektyki), immunosupresyjne, leki na nadpobudliwość (stymulanty), hormony płciowe, inhibitory pompy protonowej, leki antypsychotyczne, antydepresanty, leki do leczenia infekcji jak antybiotyki, leki nasenne i uspokajające, leki przeciwnowotworowe (chemioterapeutyki), leki rozrzedzające krew (przeciwkrzepliwe), Beta blokery, czyli leki służące do leczenia wysokiego ciśnienia krwi i niewydolności serca oraz arytmii, leki obniżające cholesterol (statyny), leki przeciwzapalne i przeciwreumatyczne, leki na wysokie ciśnienie (przeciwnadciśnienniowe), leki przeciwcukrzycowe, leki na chorobę Alzhaimera, leki przeciw chorobie lokomocyjnej (przeciwwymiotne) oraz leki przeciwbólowe. Jest tego na prawdę masa! To niezwykle cenne informacje, łatwo zamienić leki gdy wiemy, które nam szkodzą aby leczenie dostosować do indywidualnych możliwości i profilu genetycznego człowieka. Moim zdaniem każdy jest inny i o tym należy pamiętać! Ja na przykład nie mogę przyjmować Naproxenu, który często przepisywany jest przez lekarzy jako lek przeciwzapalny i przeciwbólowy. Mam w domu kilka opakowań, a teraz wiem, że lepiej zdecydować się na inny lek, nie koniecznie ten! Podobnie ma się sprawa z antybiotykami i hormonami.
-
jaka jest indywidualna zdolność organizmu do usuwania toksyn, w tym pestycydów, metali ciężkich, sadzy z potraw grillowanych oraz jakie jest zapotrzebowanie na substancje przeciwutleniające.
To jest bardzo ciekawe! Czekałam z niecierpliwością na ten wynik. Tyle mówi się o detoksykacji, o tym jak się odtruwać i czym. Wiedza o skuteczność oraz samej potrzebie odtruwania jest tak ważna, że nie można jej pominąć! Na przykład już wiem, że detoksykacja popiołów, sadzy i dymu jest u mnie bardzo skutecznie wykonywana przez mój własny organizm. Za to znacznie słabiej pozbywam się metali ciężkich, pestycydów, chemikaliów, środków grzybobójczych, herbicydów i środków odstraszających owady. Krótko mówiąc, żywność ekologiczna BIO jest dla mnie stworzona!
-
jaka jest przyswajalność żelaza z żywności oraz jakie jest indywidualne zapotrzebowanie na witaminy i składniki mineralne, jaka ilość tych substancji odżywczych jest niezbędna codziennie, aby organizm prawidłowo funkcjonował.
Tu muszę przyznać się, że nie spodziewałam, że wyjdą mi jakieś niespecyficzne wyniki a jednak! Okazało się, że mój organizm potrzebuje znacznie więcej niż ustalone średnie dawki dla osoby dorosłej. Na przykład kwasów omega 3, ale za to mniej steroli roślinnych. Muszę spożywać trzykrotnie więcej likopenu, wapnia, witaminy E, cynku (którego ciągle miałam braki w badaniach krwi), luteiny oraz kwasów ala (kwas alfa-liponowy) ale równocześnie znacznie ograniczyć magnez, MSM oraz witaminę B2. Za to koenzymu Q10 potrzebuje tylko tyle ile wynosi średnie zapotrzebowanie ustalone w dziennej dawce dla człowieka dorosłego. Co ciekawe witamy A, kwasów ALA oraz witamy D3 muszę przyjmować czterokrotnie więcej niż przeciętny człowiek, ponieważ takie jest moje indywidualne zapotrzebowanie. A tylko dwukrotnie więcej witamy B12.
To co dla mnie ważne, jako dla pacjenta, dla kobiety i człowieka. Nie wiedziałam, że za mało dostarczam wapnia, co może skutkować osteoporozą, teraz zupełnie zmieniło się moje dawkowanie witamin i minerałów. Kilka dni szukałam preparatów, kilka dni wybierałam i dostosowywałam dawki do indywidualnych potrzeb mojego ciała. Ciekawe prawda!
-
jakie jest ryzyko nietolerancji glutenu oraz laktozy? Co daje informację czy warto eliminować z diety produkty zbożowe i nabiał.
To ważne badanie dla tych, którzy zmagają się również z przeróżnymi nietolerancjami. Celiakię i niebezpieczeństwo jej wystąpienia bada się w przeróżny sposób, jedną z metod jest badanie genetyczne. Ja robiłam je już kiedyś, więc wynik w tych badaniach DNA nie był dla mnie zaskoczeniem. A właśnie, muszę jeszcze napisać, że ryzyko nietolerancji laktozy to jedno, w przypadku nabiału może się jeszcze pojawić ryzyko nietolerancji kazeiny jako białka!
-
jaki jest najbardziej optymalny sposób odchudzania? Czy przyczyną tycia są tłuszcze czy węglowodany? Na ile silny jest efekt jo-jo, czy duży jest spadek masy mięśniowej podczas odchudzania? Czy chęć na pokarmy wysokokaloryczne? Czy chęć na niezdrowe przekąski wynika z uwarunkowań genetycznych?
To bardzo, ale to bardzo ciekawe. Dowiedziałam się tego, co w zasadzie podejrzewałam, ale nie chciałam dopuścić tej informacji do siebie ani pogodzić się z tym … przyznam się, że w badaniu tym wyszło mi, że w maksymalnym możliwym stopniu tyję po węglowodanach. Tak wynikało też z mojego doświadczenia. Miałam jednak nadzieję, że tylko mi się tak wydaje, serio, nadzieja umiera ostatnia. Niestety, fakty są takie, że dokładnie tak właśnie jest! Na przykład, po powrocie z 10 dniowych wakacji w hotelu, gdzie na śniadanie jadłam po 2 naleśniki lub placuszki, lekki obiad i kolację z kieliszkiem wina przytyłam 5,5 kg! Ah te węglowodany! Wyobraźcie sobie, że po 10 dniach pobytu, spodnie w których przyjechałam do hotelu (były luźne, takie akurat na drogę), w dniu wyjazdu wciągnęłam tylko do kolan! No dramat normalnie, rozpacz, szok i niedowierzanie! Zrobiłam histerię mężowi a jakże! Nie będę ukrywać! Potem chudłam przez 2 miesiące, żeby pozbyć się tych nieszczęsnych 5 kg. Do tego tyję po alkoholu jak szalona! A ja tak kocham kasze, kluski wszelkie, makarony placki i kukurydzę. Jak żyć? Teraz wiem, skąd te wahania wagi, mimo ciągłego ograniczania się! Do tego z badań genetycznych Vimed’u wyszło, że mam najwyższe z możliwych odczuwanie uczucie głodu przy jednoczesnym w najniższym z możliwych stopni odczuwaniem uczucia najedzenia. Ręce mi opadły! Dosłownie jak na złość! Prowadząc stronaa kulinarnego jak wiecie, z góry jestem na przegranej pozycji. Do tego wiek po 40’ czyli naturalne spowolnienie metabolizmu. Coś czuję, że nie rozciągnę spodni, ale mogę zintensyfikować moje treningi na bieżni do biegania. Inaczej mogę od razu wymienić garderobę na większy rozmiar. A czy Ty, też tyjesz po węglowodanach? Łączę się z Tobą w tym bólu!
-
w jaki sposób organizm metabolizuje ponad 1000 produktów żywnościowych, które są korzystne dla organizmu, a których nie powinno się spożywać. Wiedza ta pozwala na wdrożenie takiego indywidualnego programu odżywiania, który będzie zapewniał maksymalne korzyści.
Studiuję te wyniki od kilku tygodni, staram się nauczyć i wpoić sobie na przyszłość, co mogę jeść, a czego nie powinnam. Co polubić? Z utratą, których produktów powinnam się pogodzić. Niestety chociażby moje ulubione rodzynki i daktyle, nie powinnam ich jeść a lubię, podjadam i uwielbiam. Tak samo jak winogrona. Do tego moja tendencja do tycia po węglowodanach … ah i od razu przypomina mi się, czego do ust brać nie powinnam. Bo jak zjem to będę musiała wybiegać :) A to nie żarty, łatwiej jest nie zjeść 1 pączka niż przebiec 5.5 kilometra:) Cały wynik z tabelą zawierającą 1000 produktów spożywczych przedstawiony jest bardzo czytelnie w formie uśmiechniętych zielonych lub smutnych czerwonych buziek. Te produkty, które można jeść i nie ma z nimi problemu w ryzyku tycia, oznaczone są maksymalnie w formie 6 zielonych buziek. Im więcej zielonych buziek tym lepiej, im mniej tym gorzej. Z naukowego punktu widzenia oznaczają one, że dany rodzaj żywności jest odpowiedni dla posiadanej budowy genetycznej człowieka. Należy włączyć tak wiele tych składników do codziennej diety, jak to jest możliwe, aby skutecznie chudnąc bez uczucia głodu. Występuje również oznaczenie w formie jednej czarnej buźki. To ikona wersji obojętnej. Oznacza, że te konkretnie składniki nie są ani szczególnie korzystne ani szczególnie niekorzystne, jeśli będą spożywane w ograniczonych ilościach. No i teraz smutne buźki, jak na nie patrzę również robi mi się smutno! Czerwona buźka oznacza, że odsetek składników niezdrowych obecnych w danym produkcie spożywczym znacząco przeważa nad składnikami zdrowymi. Dlatego taka żywność jest dla człowieka niezdrowa, na co wskazuje nasz indywidualny profil genetyczny. Według badań należy niestety unikać produktów oznaczonych czerwonymi buźkami.
Muszę jeszcze wspomnieć, że oprócz jednoznacznego wskazania co jest zdrowe dla konkretnego człowieka a co nie jest, przy każdym z produktów znajdują się jeszcze informacje o zawartości tłuszczów, niezdrowych tłuszczów, cholesterolu, A i B-kar, witamin C, E, B2, B6, B12, D3, manganu, selenu, cynku, wapnia, żelaza, miedzi, potasu, kwasu foliowego, laktozy, indexu glikemicznego, sodu, kwasu fitowego, Cys i Met na porcję, kwasu oksalowego, fosforu, kwasu arachidowego, kwasu linolenowego oraz kwasu eikozapentaenowego EPA czyli omega 3. Dzięki tym wszytki informacjom łatwiej przygotować sobie prawidłowe menu codzienne! Trzeba przy tym posiedzieć, jasne ale w końcu zdrowia nie wygrywa się na loterii i trzeba o nie walczyć i dbać każdego dnia!
-
na temat optymalnego rodzaju aktywności fizycznej dostosowanego indywidualnie do profilu genetycznego, który pozwala określić: częstotliwość ćwiczeń, rodzaj ćwiczeń (siłowe i/lub interwałowe), czas trwania ćwiczeń oraz ich skuteczność (ilość spalanych kalorii).
Badanie rewelacyjne pomaga dobrać ćwiczenia, ich intensywność i ułożyć sobie plan treningów dostosowany najlepiej jak to tylko możliwe do profilu genetycznego. To zdecydowanie medycyna XXI wieku. Patrząc na moje wyniki, no cóż, smutne to bardzo ponieważ okazało się, żebym utrzymała wagę i nie tyła, to mogę spożywać dziennie tylko 1674 kcal dziennie. Żebym chudła, dzienne ograniczenie ilości kalorii w oparciu o geny to aż 527 kcal dziennie. Co oznacza, że abym chudła (a nie udawała, że się odchudzam) powinnam spożywać dziennie tylko 1147 kcal dziennie. No dla mnie dramat, ja tu gotuję, przygotowuje i fotografuje codziennie. Jasne, tyle kalorii to ja dostarczam codziennie już z samego oblizywania łyżek! A tak na serio, od teraz ja już wszystko rozumiem i nie będę sobie przekonywać, … że mało wczoraj zjadłam albo … że ograniczam się, ponieważ nie przypominam sobie, kiedy to jadłam tylko 1100 kcal dziennie. Ponieważ lubię jeść, robię to chętnie i świetnie mi to wychodzi! Do tego tendencja do tycia i już wiem, czas na drastyczne zmiany w menu. Jak nie chcę mieć nadwagi i być „okrągła” to muszę zacząć działać natychmiast, co niniejszym czynię. A właśnie doczytałam się jeszcze, że żebym przytyła wystarczy mi 60 kcal dziennie, o kurka wodna to raptem 1 jabłko! No i jak tu bez stresów funkcjonować a wiadomo stres zdrowiu i urodzie szkodzi, zwłaszcza, że ja stres zajadam! Muszę zacząć działać natychmiast!
Podsumowanie i moja ocena badania DNA 160 Complex i DNA 57 Geno Dieta w CM VIMED
Trzeba zdać sobie sprawę, że wyniki tego testu są ważne przez całe życie. To moi kochani jest jedno badanie na całe życie. Niewiarygodne, ale jednak! Takiej ilości informacji nie uzyskacie wykonując klasyczne badania laboratoryjne. Jestem z badań bardzo zadowolona, wiem na co mam uważać, co zmienić w swoim życiu, co mogę a czego nie. Jak mam postępować, aby zachować zdrowie. Wiedza bezcenna! Mimo, że pakiet ten tani nie jest, jest warty swojej ceny. Ja sama planuję wykonać takie badanie całej rodzinie, dla dziecka to inwestycja w przyszłość, dla rodzica inwestycja w siebie i dłuższe życie w zdrowiu. Trzeba sobie jasno i prost powiedzieć, że diagnostyka genetyczna to medycyna przyszłości. Nie jest jeszcze popularna jak zwykłe badania przeciwciał czy zawartości krwi, chociaż coraz częściej sami lekarze kierują pacjentów, aby robili badania genetyczne! Możliwe, że wkrótce badania krwi zastąpią badania DNA, a lekarz zamiast leczyć stawiając diagnozę i przepisując leki, będzie zapobiegał wystąpieniu choroby. Ale już dziś, medycyna genetyczna daje nam możliwość niedopuszczenia do rozwoju wielu chorób. To jej najważniejsze zadanie. To również wiedza, o tym co nam szkodzi a co nie, co sprzyja zdrowiu a czego należy unikać. To informacje o badaniach, o lekach, o dawkowaniach o interakcjach. I co najważniejsze a pisałam o tym wcześniej sam wynik testu to nie wyrok. W tym miejscu najlepiej zacytować lekarzy z CM Vimed: „Podczas gdy geny ujawniają pewne predyspozycje do rozwoju chorób przewlekłych – nowa nauka zwana epigenetyką, wskazuje co można zrobić, aby temu przeciwdziałać. Dokonując zmian w sposobie odżywiania i stylu życia, można hamować aktywację genów odpowiedzialnych za choroby krążeniowe, cukrzycę, otyłość, pewne nowotwory, jak również stymulować aktywność genów długowieczności. To sprawia, że możesz wyleczyć istniejącą chorobę, albo zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia, ustalić przyczynę otyłości, dobrać optymalne leczenie farmakologiczne w wielu powszechnie występujących chorobach oraz dowiedzieć się jaki jest optymalny sposób odżywiania. Dzięki temu można bardziej świadomie pokierować własnym zdrowiem i życiem”. I o to tak naprawdę chodzi. O wiedzę i świadome decyzje. Ile osób, gdy choruje mówi „gdybym wiedziała wcześniej” … A tu można, można wiedzieć wcześniej! Można zapobiegać, można zmienić swoje życie tak, aby żyć dłużej, lepiej i zdrowiej!
Po więcej informacji zapraszam na stronę Centrum Medycznego VIMED pod adresem vimed.pl/testy-genetyczne/ w którym ja zrobiłam opisane badania. A także do przeczytania artykuł, czym warto kierować się przy wyborze testów genetycznych.
*****
UWAGA! Wyjątkowa zniżka dla czytelników mojego stronaa – 25% na wszystkie testy genetyczne do końca marca 2017!
Jak otrzymać zniżkę? Dla wszystkich, którzy zgłoszą się do CM Vimed na hasło: OlgaSmile otrzymają zniżkę w wysokości – 25% na wszystkie testy genetyczne w okresie od dnia kobiet 8 marca do 31 marca 2017.
Natalia Bednarska napisał
A ja nie rozumiem po co czepiać sie Olgi o brak cennika na stronie, skoro nie ona wykonuje te badania?…
Nel Kokosza napisał
Odpowiadanie na pytania o cennik to jest praca obsługi klienta z tej kliniki a nie blogerki. Olga nie musi odpowiadać na każde bezmyślne pytanie.
Ewa Hetman napisał
Kurcze dziewczyny! ?Szczerze współczuje! ? Serio… Ale nie dajcie się ? przeogranizowanie diety nie jest łatwe ale jest wykonalne na szczęście ? trzymam za Was kciuki ❤ będzie cacy ? dobrze, ża aktywność fizyczna też ratuje sytuacje! Powodzenia!! ? nie każdy musi mieć figurę modelki! Najpiękniejsze piękno daje zdrowie ? to jest najważniejsze ? a panowie podobno lubią krągłości tu i tam, więc pilnujcie się ale nie katujcie ?
Kasia napisał
Dzisiejszy post zrobił sporo zamieszania, nie dziwie się choć nie wiem czy te wszystkie emocje są aż tak potrzebne. Zarzuty powinnaś siedzieć, czytać i od razu odpowiadać są dziwne, szczególnie kiedy nie potrafimy samemu zdobyć się na przeczytanie wszystkich komentarzy. Niestety ja tez w pierwszym odruchu nerwowo szukałam ceny i byłam zła, ze Olga ich nie podała. Potem zajęłam się innymi sprawami w nadziei, ze po czasie ceny się pojawią lub sama zadzwonię. Sama nie wiem czy w to wszystko wierzyć i jak podchodzić do tych badań, od lat męczę się z chorobami autoimunologocznymi, niestety coraz wieksze problemy zdrowotne ma moja nastoletnia córka. Więc czytałam ten wpis z nadzieją, niestety cena nawet z 25% rabatem jest dla mnie nieosiągalna. To przykre cięzko pracuje na te moje marne groszę i boli, ze takie badania nigdy nie będą dla mnie osiągalne. Nie bedą osiągalne przede wszystkim dla mojego dziecka.
Gosia Lawacz napisał
Dokładnie. Wiedza jest czasem przerażająca :)
Jakbym sie dowiedziała, ze powinnam odstawić bakalie to bym sie chyba powiesiła ;) i tak jestem na bezmlecznej i bg i śnią mi sie serniki :)
wole nie wiedzieć :)
Joanna Kubicka napisał
Natalia Bednarska, dokładnie. Pani Olga jest be, bo niektórzy nie mogą przeżyć tego że zrobiła coś dla siebie i wybrała się na takie drogie badania. To jest jej sprawa! :) Poza tym dla kogoś kto chciał by się wybrać i dzięki Oldze Smile zyskuje 25% zniżki to bardzo dużo.
Joanna Kubicka napisał
A co Pani Olga ma na to poradzić? Ma nie zrobić badań bo inni gloduja?
Skąd pewność, ze nie wspiera takich ludzi poprzez chociażby darowizny czy kupowanie żywności przy okazji zbiórek?
Mery Lu napisał
Nie chcialam oceniac Pani Olgi. Smuci mnie to,że jedni są uczuleni na węglowodany a inni nie mają co do ust włożyć. Mnóstwo ludzi nie toleruje pewnych produktów. Coraz więcej.
Mery Lu napisał
To ,że Olga pomaga wielu ludziom Dzięki kulinarnym przepisom i jest wspaniała kobietą,której los ludzi i zwierząt nie jest obojętny nie podlega dyskusji.
Basia Cz napisał
Masakra! Olga, nie odpisuj na złośliwości, ktos ma zły dzień