TORCIK CZEKOLADOWO-ORZECHOWY
Mam dla was dzisiaj wspaniały deser! Torcik czekoladowo-orzechowy z piankowego musu rozpuszczającego się w ustach. Po prostu wyjątkowo smaczny i niezapomniany. Trzeba od razu powiedzieć, że jak to torcik, ma dużo kalorii, ale w końcu od czasu do czasu trzeba sobie sprawić odrobinę kulinarnej przyjemności. Smaczna nagroda podnosi na duchu i sprawia, że świat staje się znacznie przyjemniejszy. W końcu żyje się raz! Przepis na torcik wymyśliłam dobrych kilka lat temu, szukając alternatywy dla mlecznych słodkości z jajkami. Zawsze staram się, aby domowe receptury były opracowane tak, aby wszyscy domownicy mogli zjeść mniejszą lub większą porcję. Ponieważ moje dziecko nie jada mięsa, nabiału, jajek i glutenu, to przepis ten był wtedy nie lada wyzwaniem. Można powiedzieć, że dzięki temu, że życie obdarowało mnie dzieckiem będącym od urodzenia na diecie, to moi czytelnicy dostają na tacy ciekawe, smaczne i różnorodne przepisy. Torcik czekoladowo-orzechowy z piankowego musu powstał specjalne dla wszystkich, którzy nie jedzą produktów mlecznych, jajek i niektórych orzechów. Przygotowuję go raz na jakiś czas, najczęściej gdy idziemy do kogoś lub mamy gości u siebie. Przygotowanie torcika dla domowników kończy się zjedzeniem go w znacznie, ale to w znacznie, za dużych ilościach. Muszę przyznać, że torcik czekoladowo-orzechowy z piankowego musu jest wyjątkowo smaczny, delikatny, kremowy, wręcz zaskakująco esencjonalny w smaku. To kwintesencja czekoladowego smaku. Przygotowany bez dodatku cukru, jajek, nabiału i glutenu jest cudownym słodkim torcikiem dla osób będących na różnych dietach oraz alergików. Od lat tęskniliśmy za takim deserem. Pamiętam czasy, gdy chodziliśmy do cukierni, wybieraliśmy donaty z kolorowym lukrem i przywoziliśmy do domu wielkie pudełko. To były nasze dni rozpusty. Zasiadaliśmy przed telewizorem, włączaliśmy film z wypożyczalni i mieliśmy filmowe wieczory. Bardzo miłe wspomnienia! Teraz nie chodzimy już do cukierni, trudno znaleźć nam coś bez glutenu, co możemy jeść. Jak widać dieta się zmienia, ludzie się zmieniają i okoliczności też są inne. Gdybym miała wybierać co wolę robić, czy piec ciasta czy gotować obiady, to zdecydowanie wybrałabym to drugie. Ciasta lubię jeść, chociaż i tak uważam, na korzyść obiadów, że nic nie przebije pikantnego curry z miską pachnącego ryżu. Wiem, wiem o gustach się nie dyskutuje. Szczególnie tych czekoladowych, bo przecież rzadko spotkacie kogoś, kto czekolady nie lubi! Zresztą, nie ma co ukrywać jak też kocham czekoladę i mogę jeść i jeść i jeść, nie bacząc na żadne konsekwencje. Powtarzam sobie, że może tym razem tłuszczyk odłoży mi się w biuście ;) Torcik czekoladowo-orzechowy zdecydowanie zapadnie wam w pamięć, gwarantuję. Jeśli zrobicie go pierwszy raz, będziecie robić go jeszcze wiele razy. „ … jest pyszny, wspaniały, bogaty w smaku i konsystencji, rozpustny, najlepszy, matko jaki smaczny!…” Tak mówi moja rodzina i ja też, w końcu jak coś jest smacznego to trzeba dobrym przepisem się dzielić.
TORCIK CZEKOLADOWO-ORZECHOWY
TORCIK CZEKOLADOWO-ORZECHOWY – składniki:
- 400 g orzechów nerkowca
- 400 g daktyli suszonych bez pestek
- 7-8 czekolad deserowych lub gorzkich po 100 g każda (u mnie gorzka)
- 1 litr mleka roślinnego +/- 100 ml w zapasie (może być sojowe, migdałowe, orzechowe, ryżowe, jakie chcecie) może być też krowie jeśli wolisz
- 6 łyżek kakao
- 6 łyżek mąki z tapioki
- 100 g orzechów do posypania albo migdałów jak u mnie
- szczypta lub dwie soli
TORCIK CZEKOLADOWO-ORZECHOWY – przepis:
W przypadku silnego blendera lub urządzenia wielofunkcyjnego przygotowanie jest proste:
- Mleko podgrzewam, powinno mieć około 40 stopni. Wlewam mleko do kielicha, dodaję czekoladę i miksuję. Masa powinna zupełnie upłynnić się i wyglądać jak kakao do picia.
- Dodaję wtedy orzechy i daktyle, zazwyczaj jeszcze około 100 ml mleka, bo orzechy bardzo zagęszczają masę. Rozdrabniam do czasu, aż wszystkie składniki zmiksują się na jednolicie gładką i świecącą masę, a czekolada dodatkowo podgrzeje się (poprzez tarcie) aż do płynnej formy.
- Pod koniec dodaję jeszcze sól, kakao i tapiokę. Tu zazwyczaj mieszam już ręcznie trzepaczką bo blendery się wyłączają z przeciążenia.
- Migdały rozdrabniam pulsacyjnie.
- Formę do pieczenia o średnicy 26 cm natłuszczam. Na spodzie układam dodatkowo natłuszczony krążek papieru do pieczenia.
- Masę wykładam do foremki. Rozprowadzam równo. Wierzch posypuję migdałami. Piekę przez 2,5 godziny w piekarniku rozgrzanym do 120 stopni. Po dotknięciu masa na torcik czekoladowy musi być elastyczna, ale twardawa.
- Torcik czekoladowo-orzechowy studzę na zewnątrz następnie w lodówce, najlepiej, żeby stal przez całą noc. Rano kroję i podaję.
W przypadku słabszego blendera lub urządzenia ręcznego, trzeba postąpić w kilku etapach.
- Przed blendowaniem orzechy nerkowca moczę w mleku przez jakieś 3-4 godziny w lodówce.
- Daktyle kroję w mniejsze kawałki.
- Mleko z nerkowcami i daktylami wkładam do miski i rozdrabniam blenderem na krem.
- W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę z kilkoma łyżkami mleka.
- W misce za pomocą trzepaczki łączę płynną czekoladę z kremem z orzechów i daktyli oraz z mąką z tapioki, solą i kakao.
- Migdały rozdrabniam pulsacyjnie.
- Formę do pieczenia o średnicy 26 cm natłuszczam. Na spodzie układam dodatkowo natłuszczony krążek papieru do pieczenia.
- Masę wykładam do foremki. Rozprowadzam równo. Wierzch posypuję migdałami. Piekę przez 2,5 godziny w piekarniku rozgrzanym do 120 stopni. Po dotknięciu masa na torcik czekoladowy musi być elastyczna, ale twardawa.
- Torcik czekoladowo-orzechowy studzę na zewnątrz następnie w lodówce, najlepiej, żeby stał przez całą noc. Rano kroję i podaję. Przyznam, że TORCIK CZEKOLADOWO-ORZECHOWY jest to bardzo smacznym deserem!
Ewa napisał
Moje trzy ulubione to marchewkowe, piernik buraczany i jabkecznik. Oczywiście wegańskie bezglutenowe ❣️
Dorota napisał
Makowiec :) i malinowa chmurkę :)
Kalina napisał
Pavlova
Sylwia napisał
Kazde oprocz keksa
Anita napisał
Uwielbiam piec ciasta ale nie znoszę słodkiego smaku, taki paradoks ? piekę, ale nie jem, przyjaciele i znajomi zadowoleni ?
Luba napisał
Zazdroszczę takiego ciacha!
Marta napisał
Słodkie ?? i wilgotne najlepiej ?
Waldemar napisał
Smaczne.
Beata napisał
Kruche z owocami!
Dorota napisał
miodownik z masą budyniową. nawet moja nienormalna kizia Lunka zawsze ukradnie sobie kawałek.